Recenzja: „Nasze puste przysięgi” – Lexi Ryan

Czego jesteśmy zdolni dokonać i jak daleko się posunąć, aby uratować tych, których kochamy i na dobru których najbardziej nam zależy?

Na te (i inne) pytania już wkrótce będzie musiała odpowiedzieć sobie Abriella, główna bohaterka powieści zatytułowanej „Nasze puste przysięgi” autorstwa Lexi Ryan, która pod koniec stycznia, w tłumaczeniu Karoliny Podlipnej, ukazała się na naszym rynku nakładem wydawnictwa We Need YA. Historii, której początek przywodzi na myśl jedną z najbardziej znanych i lubianych baśni z naszego dzieciństwa, a która niebawem wciągnie naszą bohaterkę w niebezpieczną grę, której stawką będzie jej własne życie.

Rozpoczynając lekturę przenosimy się do rzeczywistości, w której poza światem śmiertelników istnieje również ten magiczny, zamieszkany przez przeróżne stworzenia obdarzone mniejszą bądź większą magią, w tym m.in. przez fae, z którymi akurat Abriella nie chce mieć w swoim życiu nic wspólnego. Niestety w wyniku pewnych zdarzeń jej młodsza siostra zostaje sprzedana jednemu z nich, a dokładniej rzecz biorąc samemu władcy Mrocznego Dworu i Brie wie, że aby ta przeżyła, musi zrobić wszystko, by ją stamtąd uwolnić. Nie cofnie się nawet przed zawarciem paktu, któremu ścieżkę do jego wypełnienia otworzyć ma udawanie przez nią jednej z kandydatek na żonę przyszłego władcy Świetlistego Dworu. Problem pojawia się jednak z chwilą, w której zaczyna sobie zdawać sprawę, że książę nie jest jej wcale obojętny…

A kiedy na jej drodze staje dodatkowo przywódca tych, którzy nie zgadzają się z rządami fae stojącym na czele Mrocznych, a który ma wobec niej własne plany, Abriella zmuszona będzie znaleźć odpowiedź na pytanie: komu tak naprawdę może ufać w tym świecie? I komu oddać własne serce…

„Jedyną siłą, jaką mamy na tym świecie, jest nasza autonomia. Nie pozwól nikomu zapędzić się w kozi róg. Nie pozwól, aby to desperacja podejmowała dezycje za ciebie.”

„Nasze puste przysięgi”, będące pierwszym z dwóch tomów dylogii, to historia, która z wielką siłą wciąga w swój świat i sprawia, że wszystko wokół przestaje się dla nas liczyć. Ważne są jedynie losy głównej bohaterki i to, czy i w jaki sposób uda się jej wybrnąć z sytuacji, w której, dosłownie z dnia na dzień i wbrew własnej woli, się znalazła. A ta jest nader trudna, tak jak i wybory, przed którymi raz za razem będzie ona zmuszona stawać.

Autorce w niezwykle przekonujący i pełen emocji sposób udało się przedstawić stopniową metamorfozę swej głównej bohaterki, którą na początku poznajemy jako zwykłą, choć obdarzoną pewnymi zdolnościami ułatwiającymi jej przetrwanie, dziewczynę, twardo stąpającą po ziemi i mającą ugruntowane przekonania na różne tematy, która jednak wraz z upływem czasu, jaki spędza w magicznym świecie, zaczyna stopniowo zdawać sobie sprawę, że nie wszystko i nie wszyscy są tacy, jak dotąd zakładała. Zmienia się nie tylko jej postrzeganie świata, lecz również jej uczucia oraz motywy do działania, które mają niebagatelny wpływ na podejmowane przez nią dalsze decyzje.

Również ci, z którymi nagle zmuszona jest obcować, nie są do końca czarno-biali. Nie sposób bowiem żadnego z nich, o czym przekonujemy się w trakcie lektury, z całą pewnością i stanowczością zaszufladkować jako dobrych czy też złych. Są oni bowiem wielowymiarowi i determinowani przez stawiane przed nimi obowiązki oraz cele, mające niejednokrotnie pierwszeństwo przed wszystkim innym, nawet jeśli sprawiają, że sami z tego powodu cierpią.

W powieści tej nie brak ani akcji, ani plot twistów, przez co czyta się ją w sposób iście zachłanny, przewracając kolejne stronice w gorączkowym oczekiwaniu na to, czym jeszcze zaskoczy nas ta historia. A że zaskoczy, tego możecie być pewni! Zwłaszcza w zakończeniu, które dosłownie wywraca wszystko do góry nogami i sprawia, że najchętniej czym prędzej sięgnęłoby się po kontynuację. Mam więc nadzieję, że wydawnictwo nie każe zbyt długo czekać swym czytelnikom na ciąg dalszy. Sama niecierpliwie wyglądać będę dnia premiery drugiego tomu, a was tymczasem gorąco zachęcam do sięgnięcia po „Nasze puste przysięgi”. Gwarantuję wam, że nie pożałujecie tej decyzji.


Podobało Ci się? Możesz mnie wspierać 😄


 

Tytuł: Nasze puste przysięgi
Autor: Lexi Ryan
Tytuł oryginalny: These Hollow Vows
Tłumaczenie: Karolina Podlipna
Wydawnictwo: We Need YA
Rok wydania: 2023
Seria/Cykl: These Hollow Vows, tom 1
Oprawa: twarda
Liczba stron: 488
ISBN: 978-83-67551-38-0

 

Opisywana książka jest egzemplarzem recenzenckim.
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść recenzji.
Za książkę dziękuję wydawnictwu We Need YA

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬


1Shares