Recenzja: „Gwałtowne pasje” – Chloe Gong

Retelling – opowiedzenie na nowo znanej historii, np. baśni lub legendy, najczęściej w powieści należącej do gatunku fantasy. Termin spopularyzowany w Polsce przez Andrzeja Sapkowskiego w „Rękopisie znalezionym w Smoczej Jaskini”. – Wikipedia

Chloe Gong zabiera czytelnika do Szanghaju lat 20-tych ubiegłego wieku, w którym poznajemy Juliette Cai oraz Romę Montagowa – następców przywódców dwóch pozostających ze sobą w długoletnim konflikcie gangów toczących nieustanną walkę o wpływy nad miastem, które z każdym kolejnym dniem coraz bardziej wymyka się spod ich kontroli na rzecz napływających zewsząd cudzoziemców oraz rodzących się nowych grup politycznych, na czele z komunistyczną oraz nacjonalistyczną.

„Miłość taka jak ich nie mogła przetrwać w mieście podzielonym nienawiścią.”

Juliette i Roma szczerze się nienawidzą, choć przed laty łączyło ich coś więcej… Coś, co nigdy nie mogłoby się spotkać z aprobatą ich rodziców oraz członków gangów. Teraz jednak zmuszeni będą oni połączyć siły, aby stawić czoła niebezpieczeństwu zagrażającemu istnieniu nie tylko ich rodzin oraz gangów, ale przetrwaniu całego Szanghaju oraz wszystkich jego mieszkańców. Coś bowiem sprawia, że kolejnych ludzi opętuje czyste szaleństwo doprowadzając ich do tego, że własnymi rękoma rozrywają sobie gardła.

„(…) paznokcie mężczyzny zdążyły się już zagłębić w mięśniach. Nieszczęśnik szarpał swoje gardło ze zwierzęcą siłą, jakby coś tkwiło w środku, jakby coś niewidocznego dla innych pełzało pod jego skórą. Coraz głębiej i głębiej, aż zanurzył w ciele całe palce i zaczął wyszarpywać ścięgna, żyły i tętnice.”

Ulice Szanghaju zaczynają spływać krwią… Czy dwoje śmiertelnych wrogów zdoła jednak przezwyciężyć buzującą w ich żyłach wzajemną nienawiść, aby powstrzymać tę falę śmierci? I czy jest to w ogóle możliwe?

„Nigdy nie ma czegoś tak prostego jak jedna prawda. Nigdy.”

Odpowiedzi na te pytania znaleźć można (i nie można…) strona po stronie zgłębiając historię opowiedzianą na kartach powieści w naprzemiennej trzecioosobowej narracji ukazującej losy głównych bohaterów, a także dzięki kilku rozdziałom, w których główne skrzypce przejmują postaci drugoplanowe – z najbliższego otoczenia tych pierwszych. Zabieg o tyle ciekawy, iż ukazujący różnorodne emocje oraz motywy determinujące poszczególne strony do działania.

Chloe Gong biorąc na warsztat dzieło Shakespeare’a na czynniki pierwsze rozłożyła pierwowzór, tworząc na nowo własną historię, w której nie zabrakło części elementarnych (aczkolwiek przekręconych bądź odmienionych) jak wątek zwaśnionych rodów czy nieakceptowalna miłość dwojga młodych ludzi, ale do której dołożono zupełnie nowe detale, jak chociażby kwestię LGBTQ czy fantastyczne zabarwienie, przez co powstała kompletnie odrębna – choć pod wieloma względami bardzo dobrze znana – opowieść, która wciągnie w swój świat niejednego czytelnika.

Zamiana dwóch zwaśnionych ze sobą shakespeare’owskich rodów w dwa toczące ze sobą wojnę gangi nie jest akurat niczym nowym jeśli chodzi o retellingi „Romea i Julii”. O wiele wcześniej bowiem, niż autorka „Gwałtownych pasji”, użył go Baz Luhrmann – reżyser i scenarzysta filmowej adaptacji dramatu Williama Shakespeare’a, która na ekrany kin weszła w 1998 roku i w której w rolach głównych widzowie mieli okazję zobaczyć młodziutkich Leonardo DiCaprio oraz Claire Danes. Być może autorka powieści nawet o tym nie wiedziała tworząc własną historię (wszak nie było jej jeszcze na świecie), a być może film ten stanowił dla niej pewną inspirację.

Dla kogo jest ta książka? Sądzę, że trafi ona przede wszystkim w gust nastoletnich czytelników chętnie sięgających po historie pełne romantyzmu oraz różnorodnych dramatów rozgrywających się pomiędzy głównymi bohaterami. Nie brak w niej też akcji, intryg oraz tajemniczości, przez co spodobać się ona może tym czytelnikom, którzy poszukują tego typu elementów w powieściach. W końcu sięgnąć mogą po nią również ci, którzy zwyczajnie ciekawi będą retellingu ponadczasowej historii miłosnej opowiedzianej na kartach „Romea i Julii”. Jeśli natomiast chodzi o moje wrażenia z lektury – to przyznać muszę, że chociaż mnie nie porwała, to jednak całkiem przyjemnie spędziłam z nią czas i jeśli będę miała okazję, to zapewne sięgnę po kontynuację tej historii.


Podobało Ci się? Możesz mnie wspierać ?


Tytuł: Gwałtowene pasje
Autor: Chloe Gong
Tytuł oryginalny: These Violent Delights
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 26/01/2022
Gatunek: fantasy, Young Adult
Seria/Cykl: tom 1 dylogii
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 560
ISBN: 978-83-8266-069-2

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
Książka dostępna jest w szerokiej ofercie Legimi 

a jeśli koniecznie chcesz mieć ją na półce, zawsze możesz ją kupić


1Shares