Witam Was kochani w kolejnym „odcinku” z serii „Podróże z filiżanką 😉 Nikogo chyba nie zdziwi, że dotyczyć on będzie kolejnej herbatki przesłanej mi do wypróbowania przez Skworcu (bardzo dziękuję!).
Dziś królować u nas będzie „Gorąca czekolada”.
czarna herbata
anyż gwiazdkowaty
kawałki cynamonu
kawałki orzechów
czerwony pieprz
skórki pomarańczowe
łuski kakaowe
kwiaty cytryny
niebieskie płatki prawoślazu lekarskiego
aromat naturalny
Muszę Wam powiedzieć, że zapach, tuż po otwarciu opakowania, jest niesamowity. Bardzo przyjemny, łaskoczący podniebienie, dający nadzieję na to, że napój przygotowany z tej mieszanki będzie niesamowitym doznaniem. Na główny plan przebija się anyż oraz pomarańcze. Pierwsze z czym mi się skojarzyła ta woń, to czekoladki z pomarańczowym nadzieniem. Aromat jest równie słodki. Samą czekoladę czuć delikatnie, zostaje przytłoczona przez wymienione powyżej dwa składniki.
Czym prędzej zaznajomiłam się ze sposobem przygotowania tej herbaty, po czym zaczęłam ją przygotowywać. Ważny jest prawidłowy sposób zaparzania, aby uzyskać jak najlepsze właściwości zarówno zapachowe, jak i smakowe. Dokładny opis, jak to zrobić, znajduje się na stronie Skworcu. Do szklanki należy wsypać od pół do jednej łyżeczki suchej herbaty. Następnie należy zalać całość wodą o temperaturze nie przekraczającej 95 stopni Celsjusza, po czym pozostawić na 2-3 minutki do odparzenia.
Jak widzicie na powyższych zdjęciach herbata po przygotowaniu ma wyraźną brązową barwę. Zmianie ulega jej zapach. Anyż staje się ledwo wyczuwalny, natomiast aromat czekolady w zupełności zanika. Jedyne co nadal czuć to nutkę pomarańczy. Z doświadczenia wiem, że czarną herbatę muszę lekko dosłodzić, dlatego też do szklaneczki wsypałam dwie płaskie małe łyżeczki cukru. Kiedy tylko herbata przestygła na tyle, żebym dała radę się jej napić, czym prędzej postanowiłam jej spróbować. I wiecie co? Normalnie bomba! Czegoś tak dobrego dawno nie piłam! Słodka, przyjemna, delikatna. Miodna 🙂 Póki co jest to moja faworytka wśród herbat otrzymanych od Skworcu do wypróbowania. Hmm… chociaż nie… jest na równi smaczna jak „Nektar Bogów” 🙂
Herbata gotowa, zatem przyszła chwila relaksu dla zmęczonej mamy. W jaki sposób sobie wówczas dogadzam? Możecie przekonać się, spoglądając na poniższe zdjęcie 😀
Pyszny gorący napój, garść słodkości i świetna książka. Czegoż więcej potrzeba do szczęścia?
Za możliwość wypróbowania „Gorącej Czekolady” dziękuję
Herbatkę możecie zakupić na stronie Skworcu w opakowaniu 50g w cenie 5,25zł. Każda z ich herbat pakowana jest podwójnie. Mieszanka znajduje się w zamkniętym woreczku, a całość dodatkowo zabezpieczona jest jeszcze woreczkiem strunowym. Dzięki temu macie pewność, że Wasza herbata nie zwietrzeje i zachowa świeżość przez cały czas odkąd otworzycie główne opakowanie.