„Miedziaki” – Colson Whitehead

„Ameryka była dużym krajem, a jej upodobanie do uprzedzeń i ucisku nie znało granic (…).”

Wszyscy jesteśmy ludźmi. Niezależnie od koloru skóry, czy też tego, w co wierzymy. Jesteśmy ludźmi, a w związku z tym przysługują nam takie same prawa. Jednak nie zawsze tak było. W latach 60-tych ubiegłego wieku na amerykańskim Południu nadal wszechobecna była segregacja rasowa. Byłeś czarny? A zatem byłeś nikim. Wolno było cię poniżać i ciemiężyć, a twoje dzieci zmuszone były stać za płotem lunaparku, gdzie mogły jedynie tęsknym wzrokiem patrzeć, jak ich biali rówieśnicy ze śmiechem korzystają z dostępnych w nim rozrywek. I chociaż powoli nasilała się walka z tym systemem, a w sercach wielu czarnoskórych ludzi rozbrzmiewały słowa Martina Luthera Kinga, przez długi jeszcze czas wielu doznało krzywdy z rąk białych ludzi z powodu tego, z jakim kolorem skóry przyszli na świat.

Elwood Curtis był inteligentnym i pracowitym chłopcem, który marzył o przyszłości, o jakiej w swych wystąpieniach mówił dr King. Był jednak czarny i pewnego dnia znalazł się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie. Zamiast na uczelnię, która miała otworzyć mu furtkę do lepszego życia, trafił do miejsca, które określano mianem piekła na ziemi.

„Nickel, pięciocentówka, nędzna jak miedziana moneta. Chłopcy twierdzili, że ich życie nie jest warte nawet pięciu centów, więc zaczęli regularnie nazywać poprawczak Miedziakiem.”

Miedziak był poprawczakiem, który z założenia miał wspomagać powrót chłopców o trudnych charakterach i przestępczej przeszłości na właściwą drogę; oddawać ich zresocjalizowanych społeczeństwu, aby mogli wieść dobre, praworządne życie. W rzeczywistości jednak, o czym stosunkowo prędko przekonuje się Elwood, Miedziak był miejscem, w którym segregacja rasowa była jeszcze bardziej nasilona niż za jego murami, a przyszłość i życie kolorowych chłopców nikogo nie obchodziły.

„Chłopcy przybywali do Miedziaka poranieni przez życie w najprzeróżniejszy sposób, a podczas swojego pobytu w zakładzie zaliczali kolejne sińce i urazy.”

Nie potrafiłeś pracować i zachowywać właściwej postawy? Nie dawałeś dowodów posłuszeństwa i potulności? Śmiałeś się sprzeciwić i walczyć o sprawiedliwość? Wówczas trafiałeś do Białego Domu, w którym czekała na ciebie Czarna Ślicznotka z upodobaniem całująca twoją nagą skórę. Ci, co mieli mniej szczęścia od ciebie, zabierani byli „tam”, pod dęby, by na koniec być wrzuconym w jutowym worku do bezimiennej mogiły na tajnym cmentarzu.

„Zdolność do cierpienia. Życie (…) wszystkich miedziaków sprowadzało się do tej zdolności. Była ich powietrzem, pożywieniem, snem. W przeciwnym razie, by zginęli. Pobicia, gwałty, nieubłagane ścieranie na miazgę. Wytrzymywali.”

Śledząc losy Elwooda, dotąd wychowywanego jedynie przez babcię po tym, jak porzucili go jego rodzice, wyraźnie widać, że w pewnych okolicznościach – niczym u Orwella – bywają ludzie równi i równiejsi, a człowiek człowiekowi potrafi być wilkiem. Colson Whitehead na przykładzie swego bohatera oraz pozostałych „wychowanków” Miedziaka, nie szczędząc szczegółów, dobitnie pokazuje, co dzieje się z ludzką psychiką pod wpływem długofalowego doznawania cierpień i poniżeń ze strony drugiego człowieka. Zwłaszcza z takimi jak Elwood – chłopcami z głowami pełnymi marzeń i idealistycznych haseł.

„Miedziak wypaczał wychowanków na wszystkie strony, aż byli tak pokręceni, że kiedy wychodzili, nie potrafili się naprostować i wieść normalnego życia.”

Dramatyzm powieści i ładunek emocjonalny, który z sobą niesie jest tym większy, iż wiadomo, że inspiracją do napisania opowiedzianej na jej kartach historii była naprawdę istniejąca w mieście Marianna w stanie Floryda instytucja o nazwie Arthur G. Dozier School for Boys, w której to, co tu opisano, było na porządku dziennym i w której wielu wychowanków przepadło bez wieści. Dziś trudno jest to sobie nawet wyobrazić…

Colson Whitehead to autor, który nie boi się głośno mówić o ciemnej stronie amerykańskiej historii. Dał temu dowód w nagrodzonej Nagrodą Pulitzera 2017, National Book Award 2016 oraz Goodreads Choice Award w kategorii „historical fiction” powieści „Kolej podziemna” i po raz wtóry daje w „Miedziaku” – powieści, która niedawno – nakładem wydawnictwa Albatros i w tłumaczeniu Roberta Sudóła – trafiła do księgarń w naszym kraju. Powieści nie tylko błyskotliwej i porywającej, ale przede wszystkim zmuszającej do refleksji nad kwestią tego, co oznacza prawdziwe człowieczeństwo i to, by zawsze pamiętać o tym, kim się naprawdę jest.

Tytuł oryginalny: The Nickel Boys
Tłumaczenie: Robert Sudół
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Oprawa: twarda
Liczba stron: 288
ISBN: 978-83-8125-614-8


0Shares