Zapowiedzi/premiery wydawnicze: wrzesień 2018 dla dzieci

Zapoznaliśmy się już z wrześniowymi propozycjami dla starszych czytelników, to teraz zobaczmy, co ciekawego szykują wydawcy dla nieco młodszych miłośników literatury ?

„Kobra” – Katarzyna Wasilkowska, wyd. Literatura

Po wypadku rodzina Tomka musi na nowo wskoczyć na tory codzienności. Kiedy wydawało się, że chłopiec już przyzwyczaił się do nowej sytuacji, okazuje się, że los niesie dla niego kolejną niespodziankę. Wyjeżdża na mazowiecką wieś do babci, o której do tej pory nie miał pojęcia, i tam, daleko od domu, bez wsparcia najlepszych kolegów, poznaje tajemnicę swojej rodziny i mierzy się z własnym strachem.

Mocne przygody, bezimienne groby, sekrety i zabawne odkrycia, nowi znajomi i jeden (albo nawet dwóch) tajemniczych mścicieli. Oraz łoś.

Książka pod patronatem medialnym mojego bloga 🙂

„Krasnoludki. Fakty, mity, głupoty” – Maciej Szymanowicz, wyd. Nasza Księgarnia

Niezwykły zbiór informacji na temat krasnoludków! Skąd się biorą i jak przemieszczają? Gdzie mieszkają i co mają w środku? Co jedzą i co robią w wolnych chwilach? Jakie sporty uprawiają? W których dziedzinach odnoszą największe sukcesy? I wiele, wiele więcej o krasnoludkach domowych, leśnych, bajkowych, porannych, a nawet doniczkowych.

Na szczegółowych ilustracjach obejrzycie między innymi ślimochód, wyścigi w miodzie po chlebku z twarożkiem, człowieka zakażonego krasnoludozą, niezwykłą wspinaczkę na słodkotysięcznik, a nawet bliskie spotkanie III stopnia z kosmoludkami. Dowiecie się, dlaczego giną smartfony, skąd naprawdę biorą się dziury w serze, dlaczego w mieszkaniu ciągle się kurzy i czy psy rzeczywiście szczekają bez powodu.

„Kubuś Puchatek. Chatka Puchatka” – Alan Alexander Milne, wyd. Nasza Księgarnia

Zajrzyjcie do Stumilowego Lasu, gdzie najsłynniejszy miś na świecie przeżywa fascynujące przygody ze swoimi przyjaciółmi. Obdarzone ludzkimi cechami charakteru zwierzątka śmieszą i bawią z jednej strony naiwnością, z drugiej – filozoficznym podejściem do życia. Niezwykłe ilustracje Ernesta H. Sheparda oraz doskonały przekład Ireny Tuwim sprawiają, że od wielu lat książki o Krzysiu, Puchatku, Kłapouchym i Prosiaczku należą do ulubionych lektur dzieci i młodzieży.

To nowe, eleganckie wydanie z kolorowymi ilustracjami, w dużym formacie, z pewnością spodoba się kolejnemu pokoleniu małych i dużych czytelników.

„Łatwa matma” – Elin Natås, Anne Lene Johnsen, wyd. Marginesy

Koniec żmudnego wkuwania. Są za to podstawowe zasady – z nimi pomożecie dziecku osiągnąć niebywałe postępy. Wszystko opiera się na wypróbowanych metodach nauczania, w których kluczową rolę odgrywa pobudzanie do aktywnego myślenia i uczestnictwa, a przede wszystkim: chęć dociekania. Teraz wiedza sama wejdzie do głowy!

Idź za wskazówkami i przekonaj się, że matma jest łatwa! Bo Łatwa matma:

• Daje solidne fundamenty
• Jest dla każdego, kto sądzi, że tego nie da się ogarnąć
• Eliminuje niechęć i frustrację
• Jest idealna dla dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, dla młodzieży i dorosłych

NARESZCIE POWSTAŁA KSIĄŻKA, KTÓRA WSZYSTKO ZMIENIA!

Nauczycielki i nauczyciele nie kryją entuzjazmu: „Książka jest genialna. Po otrzymaniu tak logicznych wskazówek entuzjazm do nauki matematyki pojawia się automatycznie”. „Po przeczytaniu książki zupełnie inaczej patrzę na uczniów i wiem, jak im pomóc”.

Łatwa matma była jednym z największych norweskich bestsellerów 2017 roku.

„Mały atlas motyli” – Ewa Kozyra-Pawlak, Paweł Pawlak, wyd. Nasza Księgarnia

„Mały atlas motyli” to już drugi po „Małym atlasie ptaków” ogrodowy pamiętnik pary znakomitych ilustratorów. Znajdziemy tu przedstawicieli ponad dwudziestu polskich gatunków sportretowanych w niezwykłych technikach plastycznych – od kolażu z tkanin przez fotografie, akwarele i dziecięce rysunki aż po modele z liści i patyków. Dzięki tej pięknej i mądrej książce mały czytelnik dowie się, kim są modraszek wieszczek, zorzynek rzeżuchowiec, mieniak tęczowiec, a nawet zmrocznik przytuliak. To uroczy i inspirujący elementarz dla każdego początkującego motyloznawcy!

Inne książki autorów: „Mały atlas ptaków”

„Sfora. Opuszczone miasto” – Erin Hunter, wyd. Nowa Baśń

Nadszedł czas, by dziczą zaczęły rządzić psy.

Fuks to mieszaniec o złotej sierści, który wie, jak przetrwać na własną łapę. Od zawsze samotnie przemierzał ulice wielkiego miasta, ufając wyłącznie swojemu instynktowi. Wprawdzie inne psy przynależą do różnych sfor, ale Fuks jakoś nie tęskni za czasami spędzanymi w czyimś towarzystwie. Woli sam o siebie zadbać.
Świat zdewastowała tajemnicza katastrofa, złowieszczy Wielki Warkot. Ziemia się rozstąpiła i Dom Pułapka, w którym przebywa Fuks, uległ zniszczeniu. Do tego wszyscy Długonodzy najwyraźniej uciekli z miasta.

Fuks utknął w tym dziwnym, opuszczonym, nowym świecie, w którym brakuje jedzenia, zbiorniki wody zostały zatrute, a na każdym rogu czają się wrogowie. Wkrótce odnajduje grupę podobnych jemu wyrzutków na czele z Bellą, jego siostrą. W nowej rzeczywistości Fuks zmuszony jest polegać na innych.
Tylko czy Fuks nadaje się do życia w sforze?

„Włóczykij” – Agnieszka Taborska, wyd. Prószyński i S-ka

Wszystkie psy idą do nieba… I dopiero tam dostają to, na co naprawdę zasługują.

Poruszająca opowieść bezpańskiego psa o psim żywocie. Nie smutna, ale refleksyjna, nie wesoła, ale optymistyczna. Psy towarzyszą nam od zawsze, lecz nie zawsze są przez nas zauważane i traktowane tak, jak na to zasługują.
Włóczykij to pies wolny z wyboru. W swojej wędrówce poznaje różne psy: rasowe i kundle, najedzone i głodne, bezpańskie i siedzące właścicielom na kolanach. Tak podobne do „swoich ludzi”, że ich bardziej przypominają niż psich kuzynów.
Spotyka psy kanapowe i podwórzowe, a także psy tresowane, występujące w cyrku. Odwiedza wystawy psów rasowych, ale czym prędzej z nich ucieka.
Włóczykij nie zazdrości psom, które mają dach nad głową i pełną miskę, najbardziej ceni sobie wolność: „Najlepiej jednak być Włóczykijem, bo tylko wtedy ma się cały świat zatknięty za uchem!”. W marzeniach Włóczykija pojawia się magiczna kraina – wielka polana, na której spotkają się kiedyś wszystkie psy i będzie im tam bardzo dobrze, niezależnie od tego, czego doświadczyły wcześniej.
Dokąd trafi Włóczykij – nie wiadomo. Sam nie wyklucza, że stanie się kiedyś czyimś psem, bo, jak mówi „Nigdy nie jest się kimś na zawsze”.

„Jestem Psem Włóczykijem ciekawym świata. Być Włóczykijem znaczy być jednocześnie wszystkim i niczym. Wszystkim, bo wącha się wiatr i prawie się fruwa, i niczym, gdy godzinami się moknie bez nadziei na schronienie. Patrzy się na życie to z wierzchołków gór, to z przydrożnego rowu, a smak ciastek zna się jedynie z literatury.”

Wybierzecie coś dla swoich pociech/rodzeństwa? ?

3Shares