Autorką „Karuzeli samobójczyń” jest brytyjska pisarka Sharon J. Bolton specjalizująca się w kryminałach i thrillerach. To druga część cyklu powieściowego, którego główną bohaterką jest londyńska policjantka Lacey Flint. Poprzednia część pt „Ulubione rzeczy” w 2011 roku znalazła się w finale nagrody Mary Higgins Clark oraz Barry Awards, zaś rok później magazyny „Kirkus Reviews” oraz „Library Journal” uznały ją za jeden z najlepszych kryminałów roku. Nie miałam niestety przyjemności jej czytać, jednak po lekturze „Karuzeli samobójczyń” jedno wiem na pewno – z pewnością to nadrobię, jak i chętnie sięgnę po kolejne dzieła autorstwa pani Bolton.
Główna bohaterka trafia pod przykrywką na Uniwersytet Cambridge. Udając jedną ze studentek ma się dyskretnie rozeznać w tym, co się tam dzieje. W ostatnich latach doszło bowiem do wzrostu samobójstw popełnianych przez studentów i nie byłoby może w tym nic dziwnego, wszak wielu młodych ludzi nie wytrzymuje presji i odbiera sobie życie, gdyby nie fakt, że śmierci te są bardzo gwałtowne i krwawe. Szefowa Studenckiej Poradni Psychologicznej – doktor Evi Oliver podejrzewa, że kryć się może za tym coś więcej, niż się pozornie wydaje. Wkrótce Lacey sama zaczyna doświadczać tego, co spotkało samobójczynie tuż przed śmiercią. Ktoś straszy ją wykorzystując jej najskrytsze lęki. Czy zdoła odkryć prawdę, nim sama stanie się kolejną ofiarą?
Tak w skrócie przedstawia się zarys fabuły. Sama książka zaś jest, mówiąc krótko, rewelacyjna! Trzyma w napięciu od samego początku i nie pozwala ani na chwilę wytchnienia. Zaczyna się mocno, od sceny, która swe rozwinięcie ma dopiero na końcu powieści. Jest to jednak tak wstrząsający początek, że po prostu chce się całość przeczytać jak najprędzej, by dowiedzieć się, co doprowadziło do opisanych wydarzeń i jaki będzie ich finał. A ten, moi drodzy, jest nieprzewidywalny do samego końca.
Kolejne stronice umykają nie wiadomo kiedy, a wszystko za sprawą bardzo krótkich rozdziałów, lekkiego pióra autorki, nieustającej akcji i jej niespodziewanych zwrotów, a także interesujących retrospekcji, które tylko aby podsycają czytelniczy apetyt i jeszcze bardziej gmatwają nam w głowach. Tu nic nie jest z góry oczywiste. Wraz z główną bohaterką staramy się dowiedzieć, co naprawdę dzieje się w Cambridge. A im więcej kart odkrywamy, tym bardziej przeraża nas wyłaniająca się prawda na temat wydarzeń z ostatnich lat.
„Karuzela samobójczyń” z całą pewnością stanowi odpowiedź na pytanie: czy można kogoś przestraszyć na śmierć?. To mroczna, przesycona strachem opowieść, która w bardzo wyraźny, wręcz brutalny sposób pokazuje, do czego doprowadzić może psychologiczna manipulacja, jak łatwo jest złamać słabsze jednostki ludzkie jeśli tylko się wie, jak to zrobić. Przy czym całość napisana jest w sposób tak sugestywny, że na własnej skórze odczuwa się lęk i poczucie zagrożenia towarzyszące głównej bohaterce podczas lektury powieści. Jeśli zatem szukacie czegoś mocnego, intensywnego, książki, która przyprawia o prawdziwe dreszcze, to „Karuzela samobójczyń” będzie wyborem idealnym.
Moja ocena: 5/6
Tytuł oryginalny: Dead Scared
Tłumaczenie: Agnieszka Kabala
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2013
Cykl: Lacey Flint, tom 2
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 416
ISBN: 978-83-4577-5