Kto tu dziś zajrzał, ten był świadkiem panującego jednego wielkiego bajzlu na blogu. Winą za to można obarczyć wklejony szablon pobrany gdzieś z sieci. Wiecie, co jest najgorsze? Niby pisze na stronie, że szablon jest stworzony specjalnie pod blogspot, a jak już go wgrasz, to wychodzi na jaw, że wiele rzeczy trzeba robić ręcznie, bo za nic w świecie projektant szablonów nie zamierza współpracować z tworem, który nie jest udostępniony w standardzie.
Walka trwała kilka godzin. Niestety wiele rzeczy przerosło mnie i musiałam prosić o pomoc dobrego znajomego, który zawsze chętnie udziela mi pomocy. Jest informatykiem i patrząc na kod html sam stwierdził, że stworzył go jakiś idiota… Także nie dziwmy się, że ja, laik, pogubiłam się w tym, co miałam zamiar zrobić. Ale to nic. Na tę chwilę uważam prace remontowe za zakończone. Wszystkie większe zmiany zostały wprowadzone. W niektórych miejscach potrzebne są jeszcze poprawki kosmetyczne, ale to będę robiła na bieżąco, jak coś zauważę. Tymczasem jestem zadowolona z obecnego wyglądu mojego bloga. Zwłaszcza z zakładek – w końcu nie ma bałaganu i mogę sobie na spokojnie wszystko grupować (choć należy robić to oczywiście ręcznie w kodzie htmla).
Co sądzicie o nowym wyglądzie znanego Wam już bloga Miłośniczki Książek? ;]