„Mroczne kłamstwa Minnow Bly” – Stephanie Oakes

Przed blisko dwoma laty czytałam historię, która mocno mną wstrząsnęła i która sprawiała, że zaczęłam tracić wiarę w ludzi i człowieczeństwo jako takie. Było to dzieło autorstwa Naomi Ragen pt „Nic nie mów”, które na naszym rynku ukazało się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, traktujące o tym, do czego może dojść, gdy pozwolimy omotać się przywódcom duchowym, których nauki prowadzić mogą do niewyobrażalnego okrucieństwa – zwłaszcza zadawanego tym, którzy są najbardziej bezbronni – dzieciom.

Długo nie sięgałam po tego typu historie. Natrafiłam jednak na zapowiedź wydawnictwa Feeria Young dotyczącą powieści Stephanie Oakes pt „Mroczne kłamstwa Minnow Bly”, w której pojawił się temat sekty, okaleczonej młodej dziewczyny oraz mrocznej tajemnicy, którą ta skrywa. Zaintrygowała mnie ona na tyle, iż postanowiłam skusić się na lekturę tej książki.

Tytułową Minnow Bly poznajemy w dość makabrycznych okolicznościach, bowiem nad ciałem skatowanego młodego chłopaka. Dlaczego dopuściła się tej napaści i jak to zrobiła nie mając… obu dłoni? Jak się okazuje, jeszcze do niedawna mieszkała w głuchej, leśnej dziczy wraz z resztą Społeczności, której przewodził Prorok. Teraz jednak ich osada spłonęła, zaś duchowy przywódca został znaleziony martwy. Czyżby Minnow miała z tym coś wspólnego? Zwłaszcza, że to właśnie z powodu ich wiary dziewczyna pozbawiona została dłoni?

Aresztowana, szybko trafia przed oblicze sądu, a następnie do zakładu poprawczego, gdzie spotykać zaczyna się z nią dr Wilson – psycholog sądowy wyznaczony na jej opiekuna zdrowia psychicznego. Zależy mu głównie na poznaniu prawdy. W zamian oferuje dziewczynie możliwość szybszego wyjścia na wolność. Czy Minnow przystanie na ten układ i zdradzi, jak wyglądało życie w Społeczności i kto jest odpowiedzialny za ostatnie wydarzenia?

„- Tamtej nocy wydarzyło się sporo rzeczy, których nie chcę pamiętać.
– Nie pozwól, by zmieniły się w coś, czego boisz się dotykać (…) Pamięć wcale nie musi być zła”

I tak oto poznajemy historię Minnow Bly, którą śledzimy na dwóch płaszczyznach czasowych – za każdym razem z punktu widzenia głównej bohaterki. Z jednej strony są to wypadki z teraźniejszości, gdy obserwujemy, jak dziewczyna próbuje przystosować się do nowej rzeczywistości oraz odkryć prawdę na temat otaczającego ją świata, z którego we wczesnym dzieciństwie ją wyrwano na rzecz życia w całkowitym odosobnieniu wg zasad narzuconych jej przez człowieka uważającego siebie za boskiego pomazańca. Co i rusz jednak wracamy do przeszłości, by krok po kroku odsłaniać kulisy codziennego życia w Społeczności, tego, jak doszło do utraty przez dziewczynę dłoni oraz co wydarzyło się tuż przed tym, nim opuściła ona ich osadę.

„(…) ludzie potrzebują odpowiedzi, nawet jeśli są błędne. Wolimy kłamstwo niż pytanie, na które nie jesteśmy w stanie poznać odpowiedzi.”

Zarówno jedna, jak i druga część historii ma coś w sobie, coś, co nie pozwala odłożyć książki na bok, kiedy już weźmie się ją do ręki. Z jednej strony intrygowała mnie kwestia samego funkcjonowania wspólnoty, w której dorastała Minnow. Z drugiej ciekawa byłam, czy dziewczyna, która wychowała się z dala od prawdziwego świata i która otoczona była przez religijnych fanatyków poddających ją swoistemu praniu mózgu, zdoła odnaleźć się w całkowicie nowej dla niej rzeczywistości, w której zmuszona będzie na nowo odkryć to, co tak naprawdę jest prawdziwe, a co było jedynie okrutnym kłamstwem wpajanym jej od najmłodszych lat. Gdybym miała wybierać, która część historii głównej bohaterki była dla mnie bardziej zajmująca i atrakcyjna, to odpowiedź byłaby prosta – oczywiście ta dotycząca życia w Społeczności.

„Czy to możliwe, abym żyła kiedyś bez strachu, tak jak oni?”

Większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wszelkiego rodzaju sekty religijne są niebezpieczne – i to zarówno dla ich członków (choć ci rzadko kiedy sami to sobie uświadamiają), ale też dla reszty świata. Przerażające jest jednak to, iż mimo posiadania tej wiedzy zawsze znajdą się ludzie gotowi podążać za swymi duchowymi przywódcami, ślepo oddani wierze, w imię której gotowi są do największych poświęceń, a nawet brutalnych zbrodni. Dokładnie tak jak w historii opowiedzianej na kartach powieści Stephanie Oakes. Nowa sekta – w tym wypadku Kalviniści, z własnymi regułami i porządkiem świata – jednak ten sam, stary model działania. Na końcu zaś zawsze to samo – tragedia, do której w końcu musiało dojść. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że to się dzieje nieustannie – na miejsce jednego psychopatycznego guru przychodzi kolejny, który w imię wiary nie zawaha się czynić zła.

Jeśli chodzi o samo wydanie książki, to mam pewne obiekcje. Pierwsza dotyczy samej okładki – i to zarówno znajdującego się na niej zdjęcia (kobiece dłonie trzymające książkę na kolanach), jak i samej jakości jej wykonania. Jeśli chodzi o to pierwsze, to nijak się ono ma do zawartości książki. Jeśli miało by ono przedstawiać Minnow, to dlaczego ma ona dłonie? A jeśli chodzi tu o jakąkolwiek kobietę mogącą należeć do opisanej tu sekty, to również rozmija się ono z rzeczywistością, gdyż… kalviniankom nie wolno było posiadać książek, czytać i pisać, ani też uczyć tych umiejętności żyjące w ich Społeczności dziewczynki. Kolejna sprawa to w/w jakość samej okładki. Otóż pozostają na niej widoczne, nie dające się usunąć ślady dłoni w miejscach, w których trzymało się książkę podczas jej czytania. Po odłożeniu lektury na bok wygląda to naprawdę słabo… Mam jeszcze obiekcję odnośnie opisu fabuły zamieszczonego na tylnej okładce książki, który zwyczajnie wprowadza czytelnika w błąd. Napisano tam bowiem, iż „(…) z lasu wyszła siedemnastoletnia Minnow, milcząca i bez rąk.” Jest różnica pomiędzy „bez rąk” a „bez dłoni” prawda? Zupełnie inaczej wygląda życie osoby pozbawionej tych pierwszych zamiast drugich nieprawdaż? Jak widać dla osoby odpowiedzialnej za opis fabuły tej różnicy najwidoczniej nie ma.

Wracając jednak do samej historii – czy warta jest poznania? Myślę, że tak. To dobra książka. I dobrze napisana. Może nie wzbudziła ona we mnie aż takich emocji, jak wspomniane na początku dzieło Naomi Ragen, niemniej jednak okazała się być lekturą ciekawą, zmuszającą czytelnika do refleksji nad istotą człowieczeństwa oraz tego, jak ważna w naszym życiu jest prawda.

Tytuł oryginalny: The Sacred Lies of Minnow Bly
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2019
Oprawa: miękka
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-7229-829-4

1Shares