Recenzja: „Gabinet gadów” – Lemony Snicket

„Moim przykrym obowiązkiem jest spisanie tragicznych przypadków rodzeństwa Baudelaire, ale Tobie nic nie przeszkadza odłożyć książkę i poczytać sobie raczej coś wesołego, oczywiście jeśli wolisz wesołe lektury.” – Lemony Snicket

Po tragicznym w skutkach pożarze, utracie obojga rodziców oraz nieprzyjemnych przejściach z Hrabią Olafem, rodzeństwo Baudelaire trafia pod opiekę kolejnego krewnego – Doktora Montgomery’ego. Dzieci były pełne zapału, nadziei i radości na myśl o mieszkaniu z kimś, kto w niczym nie przypominał im ich poprzedniego opiekuna – a już zwłaszcza kiedy przekroczyły próg tytułowego Gabinetu gadów i przekonały się, ileż skrywa on skarbów. Nic zatem nie zapowiadało tego, iż już niebawem dosięgnąć ich miały kolejne smutki oraz nieszczęścia, a ich życie ponownie wywrócić się miało do góry nogami. A wszystko zaczyna się z chwilą, w której przed domem Wujcia Monty’ego pojawia się ktoś, kogo rodzeństwo Baudelaire miało nadzieję nigdy więcej nie spotkać…

„Irona losu jest okrutna i prawie zawsze tragiczna w skutkach, dlatego przykro mi, że zakradła się do naszej opowieści – ale niestety, Wioletka, Klaus i Słoneczko są takimi pechowcami, że zjawienie się w ich życiu potwora ironii losu było tylko kwestią czasu.”

NAJWAŻNIEJSZE POSTACI

Głównych bohaterów – czyli rodzeństwo Baudelaire – poznaliśmy w poprzednim tomie, „Przykrym początku”. Jak pamiętacie Wioletka ma lat czternaście i zafascynowana jest inżynierią – tym, w jaki sposób funkcjonują i jak są zbudowane przedmioty z otaczającego ją świata. Młodszy od niej Klaus, jedyny chłopiec wśród rodzeństwa, to prawdziwy mol książkowy, który jest zdania, że odpowiedzi na wszystkie pytania można znaleźć w książkach. Najmłodsze zaś Słoneczko z zapamiętaniem gryzie wszystko dookoła i choć jest jeszcze maleńkie, dzielnie staje w obronie swoich najbliższych. Cała trójka się kocha, wzajemnie wspiera a także czuje odpowiedzialność za pozostałych członków rodzeństwa.

W tym tomie pojawia się nowa postać – Wujek Monty, który od dziesięcioleci z prawdziwym zamiłowaniem zajmuje się badaniem żmij. Stanowi on absolutne przeciwieństwo Hrabiego Olafa, pod którego opieką rodzeństwo Baudelaire znalazło się poprzednim razem. Jest on bowiem miły, dobry, szczodry i naprawdę słucha dzieci.

PROBLEMATYKA

Autor porusza temat śmierci, zwłaszcza tej, która dotyka bliskie nam osoby, a także tęsknoty. Nie sposób być do końca przygotowanym na śmierć drugiego człowieka, nawet jeśli były ku temu jakieś przesłanki. Tęsknota z kolei jest czymś naturalnym i trzeba jej doświadczyć. Utrata bliskich nam osób nie oznacza jednak, iż do końca naszego życia powinniśmy być z tego powodu nieszczęśliwi. Bliscy, którzy odeszli, z całą pewnością by tego nie chcieli.

O WYDANIU KSIĄŻKI SŁÓW KILKA

Drugi tom „Serii Niefortunnych Zdarzeń” Lemony’ego Snicketa liczy sobie blisko 210 stron, a za sprawą dość dużej czcionki, prostszego języka (jeśli coś jest niezrozumiałe bądź użyto trudniejszego słowa, narrator od razu spieszy nam z wyjaśnieniem) szerszych marginesów oraz interlinii, a także uzupełniających tekst czarno-białych ilustracji (będących dziełem Bretta Helquista) czyta się go doprawdy błyskawicznie.

Seria ta nie jest bynajmniej nowością na naszym rynku, gdyż jej wydawanie rozpoczęto po raz pierwszy pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku. Tym razem nad jej wznowieniem czuwa wydawnictwo HarperCollinsPolska. Zmieniła się również oprawa graficzna – tomy zyskały okładki z bohaterami serialu produkcji Netflix powstałego w oparciu o historię rodzeństwa Baudelaire’ów.

PODSUMOWANIE

„Gabinet gadów” to drugi tom „Serii Niefortunnych Zdarzeń” autorstwa Lemony’ego Snicketa, książek, które z założenia skierowane zostały do młodszego czytelnika, a po które bez żadnych przeszkód sięgnąć mogą po prostu wszyscy, niezależnie od ich wieku. Sama jestem tego doskonałym przykładem, gdyż lektura tego tomu wciągnęła mnie bez reszty, a po jej zakończeniu mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejną część przygód Wioletki, Klausa oraz Słoneczka, aby móc przekonać się, jak też dalej potoczą się ich losy. Na całe szczęście nie trzeba będzie długo czekać na kontynuację. Premiera kolejnych dwóch tomów z serii – „Ogromnego okna” oraz „Tartaku tortur” – zapowiedziana została bowiem na styczeń 2023 roku.


na „Serię Niefortunnych Zdarzeń” składają się tomy:

„Przykry początek” – „Gabinet gadów” – „Ogromne okno” – „Tartak tortur” – „Akademia antypatii” – „Winda widmo” – „Wredna wioska” – „Szkodliwy szpital” – „Krwiożerczy karnawał” – „Zjezdne zbocze” – „Groźna grota” – „Przedostatnia pułapka” – „Koniec końców”


Tytuł: Gabinet gadów
Autor: Lemony Snicket
Tytuł oryginalny: The Reptile Room
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawnictwo: HarperCollinsKids / współpraca
Rok wydania: 12/10/2022
Seria/Cykl: Seria Niefortunnych Zdarzeń, tom 2
Oprawa: twarta
Ilustracje: Brett Helquist
Liczba stron: 208
ISBN: 978-83-276-7286-5

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬

1Shares