Zabawa: Albo albo?

Witajcie kochani 🙂 Dawno nie brałam udziału w żadnej blogowej zabawie, ale dziś to się zmieni. A wszystko przez Anne18 autorkę bloga Książki Warte Przeczytania, która to zaprosiła mnie do udziału w zabawie „Would you rather?” – czyli co wolisz bardziej 🙂 Zabawa polega na udzieleniu odpowiedzi na 10 pytań oraz wytypowaniu kolejnych osób do wzięcia w niej udziału. Na pytania odpowiem, typować niestety nie będę – z prostej przyczyny: nie mam pojęcia, kto już w tej zabawie brał udział, a kto nie. Umówmy się więc tak, że zapraszam do zabawy wszystkie chętne osoby 🙂 No to lecimy z koksem 😉

1. Wolisz czytać tylko trylogie czy książki jednotomowe?

Hmm… Z tym to tak naprawdę jest różnie. Przeważnie odpowiadam, że jednotomowe, gdyż wolę jak historia się zacznie, rozwinie i skończy zamiast ciągnąć się w nieskończoność. Jednakże czasami trafia się na opowieść niezwykłą – ciekawą, wciągającą, z niesamowitymi bohaterami. W takich wypadkach nie chcę za szybko się z danym dziełem rozstawać, kończyć dopiero co rozpoczętej przygody i mam ochotę na ciąg dalszy. Tu ratunkiem są trylogie, bo jednak pozwolą mi spędzić w tym konkretnym świecie więcej czasu.

2. Wolisz czytać twórczość autorów czy autorek?

Jak dla mnie to to pytanie jest co najmniej dziwne… No bo jaka różnica, czy daną powieść napisał facet czy kobieta? Liczy się treść, opowiedziana historia. A kto za nią stoi? Wisi mi. Nawet gdyby napisał ją obojnak albo kosmita byłoby mi to obojętne, bo nie czytam książek dla jej autorów, tylko dla samej opowieści.

3. Wolisz kupować w Empiku czy na stronach internetowych?

Jeszcze do niedawna wyzywałam, że w moim miasteczku Empika nie ma i zapewne nie będzie. W tym roku się to zmieniło, jakieś góra 2 m-ce temu. W nowo otwartej Galerii powstał również Empik, choć makabrycznie malutki jak na moje wymogi. Wolałabym, aby było to miejsce, w którym mogę pochodzić, pooglądać itd itp zamiast ocierać się o drugą osobę, kiedy chcę ją wyminąć w którejś z króciusieńkich „alejek”. Ale nie o to tu pytają. Szczerze? Strony internetowe i to bez dwóch zdań. Książki na Allegro czy np w księgarni Tania Ksiażka mogę znaleźć za bezcen, a jednak w takim Empiku ceny są tylko delikatnie niższe – bo dla mnie promocja np -25% to żadna promocja, a 3 w cenie 2 też mnie nie urządzają, bo nadal za dużo wydaję.

4. Wolisz filmy czy seriale na podstawie książek?

To już zależy od samych książek, które są ekranizowane. Wiadomo, że tasiemce książkowe o wiele wygodniej i znacznie lepiej przenieść na ekran w postaci serialu. A wielkie dzieła, góra trylogie, o wiele lepiej będą wyglądały jako filmy pełnometrażowe. Bo weźmy np trylogię „Władca Pierścieni” Tolkiena. Wyobrażacie ją sobie w postaci serialu? No w życiu nie. Dla mnie byłoby to idiotyczne. A jeśli zaś chodzi o samo oglądanie – co wolę: film czy serial? Tu już bez różnicy. Bo jak już wspomniałam – zależy, co jest ekranizowane. Jedno i drugie chętnie oglądam 🙂

5. Wolisz czytać 5 stron dziennie czy 5 książek tygodniowo?

Yyy… Kolejne dziwaczne jak dla mnie pytanie. Wiadomo, że wszystko zależy od czasu wolnego, jakim dysponuję, jak i czytanej przeze mnie książki. Jeśli mam czas, czytam sporo. Jeśli go nie mam – mniej, albo w ogóle. Jeśli książka wciąga, łyknę ją nawet podczas jednego posiedzenia. Jeśli trafi się kilka takich – no to świetnie, wówczas w tygodniu przeczytam 5 książek. Najważniejszym jednak kryterium jest kwestia posiadanego czasu.

6. Wolisz być profesjonalnym recenzentem czy autorem?

Hmmm… Swego czasu miałam marzenie, by kiedyś napisać własną książkę. Chyba każdy mol książkowy co najmniej raz coś takiego w swoim życiu przechodził. Jednak jeśli mam być szczera, to o wiele większą frajdę sprawia mi czytanie książek i ich recenzowanie. Oczywiście, że chciałabym być w tej dziedzinie profesjonalistką! Wyjdą pobudki materialne, ale nie da się od tego uciec. Profesjonalista szybciej zarobi na swojej pasji niż przeciętny pasjonat literatury, który pisze jedynie z miłości do książek niekoniecznie mając za sobą zaplecze w postaci odpowiedniego wykształcenia. Nie zaprzeczam – to moje aktualne marzenie: pisać i zarabiać na tym. Połączyć pasję z możliwością utrzymania rodziny – bo jak pamiętacie jestem na bezrobociu, więc niestety kolorowo nie jest. A gdyby ten blog przynosił dochody…. no cóż, bajka 🙂

7. Wolisz czytać w kółko 20 ulubionych książek czy nowe bez powracania do nich?

Zdecydowanie nowe. Czytam stosunkowo szybko. Nie wyobrażam sobie, bym do końca życia miała do wyboru zaledwie 20 lektur. Po 2-3 razach pewnie by mi się znudziły, a gdzie tu dalej? Nie, nie, nie. Zdecydowanie czytałabym ciągle nowe 🙂

8. Wolałabyś być bibliotekarzem czy sprzedawcą książek?

Hmmm… Każdy z zawodów ma swoje plusy i minusy. Jednak jeśli już miałabym wybrać… to jednak padłoby na sprzedawcę książek. Na półkach pojawiałyby się stale nowe tytuły, pachnące świeżą farbą drukarską (którą tak uwielbiam wąchać), niedotykane, nieskalane, niezniszczone. Biblioteczne tomy mają swój urok, jednakże od zawsze lepiej czułam się w księgarni niż w bibliotece.

9. Wolałabyś czytać książki tylko z ulubionego gatunku, czy też z pozostałych, ale za wyłączeniem ulubionego?

No tu nie mam kłopotu z odpowiedzią. Zdecydowanie tylko z mojego ulubionego gatunku. Bo cóż to byłaby dla mnie za przyjemność czytać książki z gatunków, po które owszem sięgnąć mogę, ale które mnie aż tak nie fascynują jak te z ulubionej dziedziny? Lubię obyczajówki, ale nie wyobrażam sobie, bym mogła dla nich porzucić fantastykę bądź literaturę grozy. W życiu nie!

10. Wolałabyś czytać książki tylko papierowe czy e-booki?

Jedną i drugą formę lubię. Jeśli jednak miałabym wybierać, to z niewielką przewagą wygrałyby jednak papierowe książki.

I tyle ode mnie. Jeśli macie ochotę przyłączyć się do zabawy, możecie udzielić swoich odpowiedzi na powyższe pytania u siebie na blogu w osobnym poście, bądź u mnie bezpośrednio w komentarzu pod tym wpisem 🙂

1Shares