„To, owszem, jest książka o gotowaniu, ale przede wszystkim jest to książka o rodzinie, która od lat gromadzi się wokół stołu.” – Anna Dziewit-Meller
I tak jest w istocie, bowiem jej autorka – Katarzyna Meller (prywatnie żona i mama trzech dziewczynek, zawodowo właścicielka agencji PR oraz włoskiej restauracji Porto Massimo na Saskiej Kępie) oddała w ręce czytelników publikację, w której oprócz przepisów jej oraz jej Mamy znajdziemy wiele interesujących historii i anegdot z życia członków jej rodziny wzbogaconych o zbiór współczesnych i archiwalnych zdjęć rodziny Mellerów.
Książka podzielona została na dwie główne części. Pierwsza z nich poświęcona została kuchni tytułowej Mamy, czyli pani Beaty Meller, druga zaś kuchni jej córki – autorki tej publikacji, Katarzyny Meller. W każdej z nich dodatkowo wyróżniono cztery podkategorie, w których znajdziemy przepisy na „Coś na ząb”, potrawy „Płynne”, tzw „Konkrety” oraz to, co lubi większość z nas, czyli rzeczy „Słodkie”.
Gdy przyjrzymy się bliżej poszczególnym recepturom, łatwo zauważyć, że w kuchni Mamy znajdziemy przepisy na dania znane większości z nas, jak np na zupę pomidorową, szczawiową, grzybową, łazanki z kapustą i grzybami, bigos, gołąbki, pieczonego kurczaka, sernik czy mazurek pomarańczowy. Kuchnia córki jest bardziej uwspółcześniona, biorąca pod uwagę obecny styl życia oraz dostępną wiedzę, a przez to kładąca większy nacisk na tzw jedzenie ekologiczne. Dlatego też w potrawach córki więcej jest różnego rodzaju warzyw i ryb, zdrowszych dla naszego organizmu dodatków i przypraw, niż w daniach przygotowywanych przez jej mamę.
Każdy z przepisów, czy to autorstwa Mamy, czy też jej córki, rozpoczyna się od krótszej bądź dłuższej anegdotki, wspominków z życia rodziny Mellerów. Dalej mamy listę potrzebnych produktów oraz sposób przygotowania danej potrawy. Wszystkie przepisy opatrzone zostały odpowiednim zdjęciem (ich autorem jest Radosław Polak) prezentującym gotowe danie, które sprawia, że człowiek od razu ma ochotę iść do kuchni i zabrać się do gotowania bądź pieczenia. Jedyne co mnie boli, a co moim zdaniem jest częścią nieodzowną książek kucharskich, to brak podania liczby porcji, jakie otrzymamy z podanej liczby składników oraz czasu potrzebnego na przygotowanie konkretnego dania. Przydałaby się również informacja dotycząca trudności wykonania danej potrawy. Dla kogoś stawiającego pierwsze kroki w kuchni tego typu wskazówki bywają naprawdę pomocne.
Nie zmienia to jednak faktu, iż „W kuchni Mamy i córki” Katarzyny Meller stanowi pozycję, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Dlatego też szczerze ją wam polecam.
PS. Na zdjęciu w nagłówku widać ciasteczka przygotowane wg jednego z przepisów zawartych w tej książce, a mianowicie na „Ciasteczka serowe pani Niny”. Proste w przygotowaniu i przede wszystkim BARDZO smaczne <3
Moja ocena: 4/6
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2016
Oprawa: twarda
Format: 248x190x25 mm
Liczba stron: 256
ISBN: 9788365586537
Książka do kupienia na stronie księgarni