„Takie już jest życie. Toczy się tam, gdzie chce. Staje na głowie, robi fikołki i wywraca wszystko na opak. Nic na to nie poradzisz…”
Na własnej skórze przekonała się o tym Marie – główna bohaterka powieści Petry Hülsmann pt „Szczęście dla zuchwałych”, która już niebawem nakładem wydawnictwa Initium i w tłumaczeniu Agnieszki Hofmann trafi do księgarń na naszym rynku.
Marie od wielu już lat żyje chwilą, nie bacząc na konsekwencje swoich czynów. Liczą się dla niej jedynie imprezy, wolność oraz niczym niezmącona beztroska. Jej życie zmienia się jednak w momencie, w którym dowiaduje się, że u jej starszej siostry Christine zdiagnozowano raka, a ona sama będzie musiała przejąć jej dotychczasowe obowiązki – i to zarówno te domowe związane z opieką nad jej dwojgiem dzieci, ale – co gorsza – również zawodowe, przez które zmuszona będzie powrócić do miejsca, które niegdyś było dla niej całym światem, ale jej je odebrano. Jakby już samo to nie było wystarczająco trudne, jej szefem będzie Daniel Behnecke – prawa rączka jej ojca i człowiek, z którym od dawna nie potrafi znaleźć wspólnego języka oraz którego zwyczajnie nie lubi.
Czy Marie sprosta nowym wyzwaniom? I jak się zachowa, gdy pewnego dnia budzić się zaczną w niej uczucia, przed którymi od tak dawna się wzbraniała? Czy odważy się być w końcu… szczęśliwa?
Petra Hülsmann to jedna z najbardziej popularnych i poczytnych autorek prozy kobiecej na rynku niemieckim. Każda z jej powieści sprzedaje się w nakładzie minimum 160 tys. egzemplarzy i szybko trafia na szczytowe miejsca list bestsellerów. Jest uwielbiana przez kobiety za swoje ogromne poczucie humoru przebijające ze stron każdej jej powieści, ale też za barwnych, nietuzinkowych bohaterów oraz chwytające za serce historie, które na długo zapadają w pamięć czytelnika.
Czy jest tak również w przypadku „Szczęścia dla zuchwałych”? Odpowiedź może być tylko jedna – TAK!, bowiem na kartach tej powieści znaleźć można wszystko to, o czym wspomniałam powyżej. To pełna ciepła, humoru, wzruszeń oraz wywołująca spektrum emocji opowieść o kobiecie, która postanowiła wziąć byka za rogi i zawalczyć o siebie.
Jednak Marie nie od razu zdobywa sympatię czytelnika. Poznajemy ją jako imprezową lalę, która mimo tego, iż pochodzi z szanowanej rodziny od pokoleń trudniącej się szkutnictwem, sama do niczego w życiu nie doszła. Trudno jest obdarzyć cieplejszymi uczuciami kogoś, kto mimo blisko trzydziestki na karku nadal nie traktuje niczego i nikogo poważnie, a każdą wolną chwilę spędza na balowaniu do białego rana. Kiedy jednak przejmuje obowiązki chorej siostry, z każdym kolejno mijającym dniem, gdy daje się nam poznać nieco lepiej, powoli odkrywamy, że tak naprawdę jest ona inteligentną i pełną ambicji młodą kobietą, którą w przeszłości spotkało wiele złego, a to, czego wówczas doświadczyła, sprawiło, iż wzniosła wokół siebie i swego serca ogromny mur, który uchronić ją miał przed kolejnymi cierpieniami. Autorka wspaniale ukazała proces jego powolnego kruszenia, pozwalając odkryć czytelnikowi to, jaka naprawdę jest Marie. Pewna jestem, że nie jednego z was ona zaskoczy!
Jednakże „Szczęście dla zuchwałych” to nie tylko opowieść o walce o to, by być szczęśliwą. To również wzruszająca, pełna bólu i cierpienia, a także zmuszająca do refleksji historia o walce człowieka ze śmiertelną chorobą. Petra Hülsmann nie oszczędza czytelnika. Ukazuje brutalną prawdę o tym, jak tragiczna diagnoza oraz późniejsze leczenie wpływają nie tylko na osobę chorą, ale przede wszystkim na całe jej otoczenie – a już zwłaszcza na dzieci, którym niebywale trudno jest pogodzić się z całą tą sytuacją oraz możliwością, że mogą stracić raz na zawsze osobę, która jest dla nich przecież najważniejsza na świecie. Prawdą jest, że choroba nie wybiera – zaatakować może każdego z nas, niezależnie od tego, kim jesteśmy i jaka jest zawartość naszego portfela.
Z powieści Hülsmann płynie jednak jedno piękne przesłanie – warto walczyć i nie poddawać się. Nie można z góry zakładać, że coś się nam nie uda i że w związku z tym nie ma sensu nawet próbować podejmować walki. I to się tyczy każdego aspektu naszego życia – na stopie rodzinnej, zawodowej, uczuciowej… każdej bez wyjątku!
Pewna jestem, że „Szczęście dla zuchwałych” Petry Hülsmann podbije serca nie jednej czytelniczki. Cieszę się, że wydawnictwo Initium zdecydowało się na wydanie tej powieści na naszym rynku i liczę na to, że to dopiero początek! Autorka ma bowiem na swym koncie wydanych kilka innych historii, po które z przyjemnością bym sięgnęła. Po lekturze jej „Szczęścia dla zuchwałych” jestem pewna, że bym tego nie pożałowała. Cudowna historia <3
Tytuł oryginalny: Das Leben fällt, wohin es will
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 18 wrzesień 2019
Oprawa: miękka
Liczba stron: 512
ISBN: 9788366328006