Recenzja: „Zaprzaniec” – Andrzej Mathiasz

„Prawda nie wyzwala. Ona zabija.

Senne miasteczko Rudnik nad Sanem porusza nagłe zniknięcie Stanisława Wragi, miejscowego bohatera narodowego. Odnalezienia zaginionego mężczyzny podejmuje się wyrzucony z prokuratury Adam Szmyt wraz z byłą policjantką, Anetą Brudką. Prowadzone przez nich prywatne śledztwo przebiega jednak zdecydowanie nie po ich myśli… Po przyjeździe do Rudnika zderzają się z murem milczenia i wrogością mieszkańców. Szybko odkrywają też, że pełen heroizmu życiorys Wragi wcale nie jest taki kryształowy.

Już wkrótce w mieście rozpęta się prawdziwe piekło, a Brudka i Szmyt będą musieli stawić czoła nie tylko teraźniejszości, ale też pułapkom zastawionym przez mroczną przeszłość.” – z okładki

BOHATEROWIE

„Gorzej, że on także nie był już tym dawnym Szmytem i właściwie to razem z Brudką stanowili bardziej zgraną dwójkę żałosnych rozbitków, życiowych kalek i ofiar losu w jednym, niż parę śledczych, którzy mogą kogokolwiek wytropić.”

Anetę Brudkę poznajemy kilka miesięcy po wydarzeniu, przez które nie tylko straciła pracę w policji, ale też własną godność, szacunek do samej siebie oraz poczucie bezpieczeństwa. Na domiar złego o wszystkim tym nieustannie przypomina jej rozwijające się w jej łonie niechciane dziecko, którego zamierza się pozbyć. Prośba matki, aby odnaleźć wuja, daje jej sposobność do oderwania myśli od wszystkiego złego, co ją spotkało.

Adam Szmyt prywatnie wdowiec oraz ojciec nieustannie martwiący się o swoją córkę mającą problemy natury psychicznej. Zawodowo zaś prokurator, wpierw zdegradowany a następnie wyrzucony z prokuratury po głośnym skandalu, który wywołał. Nie widzi sensu życia, ani celu swej egzystencji, dlatego też szuka czegoś, co pozwoli mu jakoś przetrwać i nie zwariować.

Poszukiwanie wuja Anety dla obojga z nich staje się silnym bodźcem oraz motorem do tego, by odnaleźć w sobie nie tylko siłę do dalszego życia, ale też drogę do odnalezienia w sobie dawnego ja.

„A nuż jego zniknięcie ma drugie dno i kryje się za tym jakaś mroczna przeszłość?”

O KSIĄŻCE

Powieść podzielona została nie tylko na dni, podczas których rozgrywa się cała historia, ale też na godzinowe części, które pozwalają nam śledzić poczynania poszczególnych bohaterów – i to zarówno tych głównych, jak też pozostałych odgrywających w tej historii ważną rolę (jak Bożydar Szast, Marian Zdybel czy Rysiek Zagaja aka Młody). Od czasu do czasu pojawiają się też retrospekcje, m.in. z okresu działalności rudnickich Orląt (bezpośrednie bądź dzięki fragmentom dziennika wuja Anety).

Podoba mi się sposób poprowadzenia fabuły. Dzieje się tu doprawdy dużo, co i rusz zostajemy czymś zaskakiwani, że nie sposób przewidzieć, co za chwilę nastąpi, a mimo to autor tak wszystko snuje i przedstawia, że nie ma w tym żadnego chaosu, we wszystkim idzie się ładnie odnaleźć, a wszelkie rozpoczęte wątki zgrabnie łączą się w jedną, przemyślaną, spójną całość. Na plus również to, że każdy z rozpoczętych godzinowych podrozdziałów kończy się zazwyczaj tak, że po prostu nie sposób odłożyć tej książki na bok – trzeba czytać dalej, by móc dowiedzieć się, co też jeszcze się wydarzy, jak to wszystko dalej się potoczy.

Autor ma lekkie pióro i pisze prostym, niewyszukanym językiem, w sposób obrazowy, dzięki czemu z łatwością można sobie wyobrazić wszystko to, co się w danym momencie dzieje. Narracja jest płynna i (pomijając retrospekcje) chronologiczna. Mamy tu sporo dialogów, zaś sam język dopasowany został nie tylko do sytuacji, ale też osoby, która się nim w danej chwili posługuje – dlatego też, kiedy jest to konieczne, pojawiają się i wulgaryzmy.

PODSUMOWANIE

Po lekturze „Zaprzańca”, będącego trzecim tomem kryminalnej serii o prokuratorze Adamie Szmycie (obok „Szlamu” i „Maszyny losu”; każda z nich stanowi odrębną opowieść), wiem już na pewno, że będę chciała sięgnąć po poprzednie części, zwłaszcza że w tej bywały momenty, w których Szmyt odnosił się do wcześniejszych wydarzeń mających związek m.in. z Anetą Brudką i chciałabym móc uzupełnić sobie te luki w ich wspólnej historii.

„Zaprzaniec” jest opowieścią o tym, jak wielki wpływ na nasze życie może mieć nasza przeszłość – jak wyraźne piętno może ona na nim odcisnąć i jak długim cieniem kłaść się na nasze przyszłe wybory. To również historia o tym, jak bardzo zaślepiać nas może poczucie władzy i do jakich czynów zdolni jesteśmy, aby móc utrzymać się u jej sterów.


 

Tytuł: Zaprzaniec
Autor: Andrzej Mathiasz
Wydawnictwo: NovaeRes
Rok wydania: wrzesień 2024
Seria/Cykl: Prokurator Adam Szmyt, tom 3
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 550
ISBN: 978-83-8373-310-4
Gatunek: kryminał


Doceniasz mój wkład w promowanie czytelnictwa?

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Opisywana książka jest egzemplarzem recenzenckim (barter).
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść recenzji.
Za książkę dziękuję wydawnictwu NovaeRes

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬


1Shares