Recenzja: „Zaginiona siostra” – Tracy Buchanan

Jak daleko się posuniesz, aby odnaleźć rodzinę?
Komu zaufasz, gdy zawiodła cię najważniejsza osoba w twoim życiu?

Becky podnosi słuchawkę telefonu i po drugiej stronie słyszy bardzo słaby głos. W jednej sekundzie dociera do niej jednak, z kim rozmawia.

To matka, Selma. Nie kontaktowały się ze sobą od lat, a teraz tej kobiecie, która porzuciła ją i jej ojca dla innego mężczyzny, niezależności oraz kariery pisarskiej, pozostało zaledwie kilka dni życia. I coś ważnego chce przekazać córce: masz siostrę…

Dwie kobiety, dwadzieścia lat milczenia i próba dotarcia do prawdy, która wstrząśnie światem Becky. Od tej pory jej życie nie będzie już takie samo.

Rzadko kiedy sięgam po tego typu historie, jednakże zarys tej – zamieszczony na tylnej okładce książki – sprawił, że postanowiłam zrobić wyjątek. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością autorki, mimo że w jej literackim dorobku znalazło się już osiem wydanych powieści, dlatego też zupełnie nie wiedziałam, czego właściwie mogę spodziewać się po tej książce. Co prawda zewsząd atakowały mnie pozytywne opinie dotyczące tego tytułu, jednakże każdy czytelnik wie, jak to z nimi bywa – często stanowią jedynie chwyt marketingowy mający przekonać nas do zakupu książki. W tym jednak przypadku trafione są one w 100% !

„Rodzinne tajemnice i ich niezamierzone konsekwencje… Opowieść o miłości, poświęceniu i czynach, jakie ludzie podejmują, aby tylko prawda nie wyszła na jaw.” – Julia Williams

Historię śledzimy dwutorowo – na dwóch płaszczyznach czasowych oraz w dwóch różnych narracjach. Z jednej strony mamy początek lat 90-tych XX wieku, społeczeństwo zmagające się z postępującą w kraju recesją i pierwszoosobową narrację matki, z drugiej zaś teraźniejszość – rok 2018-sty, w którym krok po kroku, w trzecioosobowej narracji, śledzimy losy córki pragnącej odkryć prawdę na temat przeszłości matki oraz powodów, dla których ta zdecydowała się porzucić własną rodzinę. Z czasem obie te historie spotykają się w jednym, zaskakującym punkcie, który dosłownie wszystko wywraca do góry nogami i sprawia, że od targających człowiekiem emocji brakuje tchu, a łzy same cisną się do oczu. Nie sądziłam, że ta książka wywrze na mnie aż takie wrażenie ♥

„(…) teraz już wszystko wiesz, znasz całą tragiczną historię. Uświadamia człowiekowi, jak trzeba cenić tych, których się kocha, i o nich dbać, prawda?”

„Zaginiona siostra” Tracy Buchanan to historia, która nie tylko opowiada o różnych obliczach miłości, ale też m.in. o tym, jak dotkliwa potrafi być samotność dziecka dorastającego bez matki, jak wielkim problemem po porodzie bywa baby blues i depresja w życiu człowieka w ogóle, oraz jak bolesna i niedająca się niczym wypełnić pustka pojawia się w sercu człowieka po stracie tych, których kochamy – nawet jeśli nasze relacje nie należały do najlepszych. Tracy Buchanan poruszyła wiele bolesnych tematów i uplotła z nich opowieść, która na długo pozostanie w pamięci i sercu czytelnika.

„Jasność przychodzi z ciemnością. Kim jesteś?”

Radość i cierpienie. Miłość i tęsknota. Marzenia i poświęcenie. Światło i mrok. W powieści tej wszystkie te elementy są nierozłączne i prowadzą do jednego – zrozumienia, co tak naprawdę liczy się w życiu każdego człowieka i na czym powinien on budować swoją przyszłość. Piękna historia, którą polecam wam z całego serca ♥


Tytuł oryginalny: The Lost Sister
Tłumaczenie: Agnieszka Sobolewska
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2021
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 496
ISBN: 978-83-08-07094-9

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
Książka dostępna jest w szerokiej ofercie Legimi 

a jeśli koniecznie chcesz mieć ją na półce, zawsze możesz ją kupić


 

1Shares