Recenzja: „Słońce po burzy” – Robyn Carr

Jest takie niepisane prawo wśród czytelników, aby wpierw sięgać po papierowy pierwowzór, a dopiero później oglądać jego filmową/serialową adaptację bądź ekranizację. Zazwyczaj udaje mi się postępować w ten sposób. Niestety w przypadku serii Virgin River znacznie wcześniej obejrzałam wszystkie nakręcone na jej podstawie sezony serialu dostępnego na platformie Netflix, a dopiero teraz miałam okazję zapoznać się ze „Słońcem po burzy” autorstwa Robyn Carr, czyli z pierwszym tomem powieściowego cyklu o tym samym tytule co serial. Dlaczego tak? Powód jest dość prozaiczny… Nie od razu zdawałam sobie sprawę z istnienia książek, na podstawie których on powstał.

Historia opowiada o Mel – dyplomowanej pielęgniarce oraz położnej, która pewnego dnia, nie potrafiąc już dłużej radzić sobie z dojmującą stratą po śmierci ukochanego męża oraz będąc zmęczona pracą w wielkim szpitalu, narażającą ją każdego dnia na szereg niebezpieczeństw, postanowiła całkowicie odciąć się od dotychczasowego życia i rozpocząć je na nowo w zupełnie innym, obcym i przede wszystkim spokojniejszym miejscu. Tym sposobem tafia do Virgin River – niewielkiej miejscowości położonej u podnóża gór.

Okazuje się jednak, że wyobrażenie Mel o tym miejscu jest zgoła inne niż otaczająca ją rzeczywistość. Nie dość, że piękny i uroczy domek, w którym miała zamieszkać, tak naprawdę jest kompletną ruderą stojącą już tylko na słowo honoru, to na dodatek miejscowy lekarz, którego miała odciążyć w codziennych obowiązkach, ani myśli z nią współpracować. Do Mel dociera, że najwidoczniej popełniła jeden z największych błędów w swoim życiu i że powinna czym prędzej wyjechać z  Virgin River.

Wszystko jednak zmienia się, gdy na progu lekarskiego gabinetu Mel znajduje porzuconego noworodka. Poczucie zawodowego obowiązku oraz zwykła, ludzka moralność nie pozwalają jej pozostawić dziecka bez opieki. Czy uda jej się odnaleźć matkę tego biednego maleństwa? I czy znajdzie się inny powód, dla którego Mel zechciałaby jednak pozostać w Virgin River?

Tak jak wciągnęłam się w serial już od pierwszego odcinka, z niecierpliwością wyglądając kolejnego, tak w przypadku książki… powiedzmy, że poczułam się rozczarowana i to dość mocno. Czytając miałam wrażenie, że to dwie zupełnie inne historie. Co prawda zachowany został główny jej motyw, miejsce rozgrywania się wydarzeń, czy też imiona poszczególnych bohaterów, jednak poza tym powieść od serialu diametralnie się różni. Tak, to prawda, że ten drugi wcale nie musi być wierną kopią papierowego oryginału, a jedynie czerpać z niego pomysł, niemniej w tym przypadku książka na jego tle wypada naprawdę blado…

Zabrakło mi tego małomiasteczkowego klimatu, który czułam za każdym razem, gdy włączałam kolejny odcinek serialu, zaś jej bohaterom (poza Dokiem – lekarzem) wyrazistości i umiejętności wzbudzania jakiejkolwiek sympatii. Najbardziej jednak rozczarował mnie wątek związany z relacją pomiędzy Mel, a miejscowym właścicielem baru – Jackiem. Tak jak w serialu rozwija się on stopniowo, jest pełen tajemniczości i do końca nie jest wiadome, co też z nimi dalej będzie, tak tutaj praktycznie od razu można przewidzieć, jak to wszystko się zakończy (choć przyznaję, jest jedna, znacząca różnica – ale czy zaskakująca…?). W ogóle jeśli chodzi o główną bohaterkę, to jest ona strasznie irytującą postacią, na domiar złego niezdecydowaną, a momentami wręcz… prostacką (chociaż uważa się za wielkomiejską pannę).

Czy gdybym nie widziała wcześniej serialu, to inaczej odebrałabym tę książkę? Być może w pewnym stopniu tak… chociaż szczerze wątpię, aby zdołała ona wówczas podbić moje serce. Jest bowiem zwykłym czytadłem, na dodatek źle napisanym. I chociaż seria ta – jak patrzyłam na stronie autorki – liczy sobie ponad dwadzieścia (!!!) tomów, to dla mnie przygoda z nią kończy się na pierwszym z nich.


Podobało Ci się? Możesz mnie wspierać 😄


Tytuł: Słońce po burzy
Tytuł oryginalny: Virgin River
Autor: Robyn Carr
Tłumaczenie: Klaryssa Słowiczanka
Wydawnictwo: HarperCollinsPolska
Rok wydania: 2021
Seria/Cykl: Virgin River, tom 1
Gatunek: obyczajowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 384
ISBN: 9788327668967

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
Książka dostępna jest w szerokiej ofercie Legimi 

a jeśli koniecznie chcesz mieć ją na półce, zawsze możesz ją kupić


1Shares