„(…) na ogół ostateczny epizod historii nie jest ostatnim zdarzeniem w życiu bohaterów ani ostatnim kłopotem w ich życiu. Jest to często zdarzenie przedostatnie albo przedostatnia pułapka.”
Powoli dobiega końca historia rodzeństwa Baudelaire, którego losy – odkąd dowiedzieli się o utracie domu i śmierci ukochanych rodziców – śledzę z zapartym tchem dzięki zapiskom Lemony’ego Snicketa, który podjął się karkołomnego zadania drobiazgowego zbadania, prześledzenia oraz spisania jego historii.
„(…) nasza historia była jedną wielką lekcją o podłości świata i tajemniczych sekretach poukrywanych we wszystkich jego zakamarkach.”
Wydawać by się mogło, że kiedy w końcu Wioletce, Klausowi oraz Słoneczku uda się dotrzeć do Hotelu Ostateczność, czyli ostatniej bezpiecznej twierdzy WZS, dane im będzie nie tylko poznać odpowiedzi na dręczące ich pytania, ale też poczuć się bezpiecznie. Ich życie od dłuższego już czasu naznaczone jest przecież pechem oraz całą serią niefortunnych zdarzeń. Nic więc dziwnego, że mają nadzieję na to, że tym razem będzie inaczej.
Niestety zamiast bezpiecznego schronienia, czeka ich kolejna misja – muszą wcielić się w bojów hotelowych, aby móc odkryć, którzy spośród gości Hotelu Ostateczność są szlachetni, a którzy wręcz przeciwnie – są łotrami. Tylko w jaki sposób to zrobić? Zwłaszcza, że w hotelu jest też Hrabia Olaf wraz ze swymi pomagierami, który z całą pewnością po raz kolejny knuje coś niedobrego, co mieć może fatalne skutki nie tylko dla reszty gości hotelu, ale przede wszystkim dla Wioletki, Klausa oraz Słoneczka…
Trudność w pisaniu o kolejnych tomach dłuższej serii stanowi to, że siłą rzeczy nie da się niektórych rzeczy nie powtarzać. Zwłaszcza gdy kolejne jej części są pod jakimiś względami do siebie podobne. Nie inaczej jest w przypadku „Przedostatniej pułapki” – i to zarówno pod kątem samego wydania, które nie odbiega od poprzednich tomów [twarda oprawa z frontem nawiązującym do serialu Netflix’a kręconego na podstawie tej serii, prosty w odbiorze język, spora czcionka, szerokie marginesy oraz interlinie, a także czarno-białe ilustracje będące dziełem Bretta Helquista, które bardzo dobrze współgrają i nawiązują do treści], jak i tego, że książka ta, podobnie jak poprzednie części Serii Niefortunnych Zdarzeń, prócz warstwy czysto rozrywkowej, serwuje czytelnikowi wiele ciekawostek oraz porusza trudne tematy zmuszające czytelnika do pewnych refleksji.
„Niektórzy twierdzą, że świat przypomina spokojną sadzawkę i że każdy uczynek, choćby najbłahszy, jest jak kamień wrzucony do tej sadzawki: rozchodzą się od niego coraz szersze kręgi na wodzie, aż w końcu cały świat ulega zmianie przez jedno drobne zdarzenie.”
Mamy tu zatem rozważania na temat efektu motyla, czyli tego, czy jedno drobne zdarzenie z naszego życia, bądź podjęta przez nas w danym momencie decyzja jest w stanie stać się początkiem innych wydarzeń oraz zupełnie nieprzewidywalnych dla nas konsekwencji. Z kolei misja rodzeństwa polegająca na odkryciu tego, którzy spośród gości hotelowych są bądź nie są osobami szlachetnymi udowadnia, że żaden człowiek nie jest tylko dobry, albo tylko zły, bowiem świat nie jest czarno-biały i wszystko zależy od sytuacji, w której akurat się znaleźliśmy.
„Jesteście stosunkowo szlachetni Baudelaire’owie. A to wszystko, czego człowiek może żądać od życia.”
Zakończenie tego tomu jest tak zaskakujące i tak wstrząsające, że naprawdę nie wiem, jak zdołam wytrzymać do dnia, w którym w moje ręce trafi ostatnia część Serii Niefortunnych Zdarzeń, aby móc poznać nie tylko dalsze losy rodzeństwa, ale przede wszystkim finał całej ich historii. Dobrze, że ma się ona ukazać pod koniec tego roku, jako prezent gwiazdkowy od wydawnictwa Harper Collins Polska. Teraz wystarczy już tylko czekać…
na „Serię Niefortunnych Zdarzeń” składają się tomy:
„Przykry początek” – „Gabinet gadów” – „Ogromne okno” – „Tartak tortur” – „Akademia antypatii” – „Winda widmo” – „Wredna wioska” – „Szkodliwy szpital” – „Krwiożerczy karnawał” – „Zjezdne zbocze” – „Groźna grota” – „Przedostatnia pułapka” – „Koniec końców”
Doceniasz mój wkład w promowanie czytelnictwa?
Tytuł: Przedostatnia pułapka
Autor: Lemony Snicket
Tyt. oryginalny: The Penultimate Peril
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Rok wydania: 2024
Seria/Cykl: Seria Niefortunnych Zdarzeń, tom 12
Oprawa: twarda
Ilustracje: Brett Helquist
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-276-8770-8
Opisywana książka jest egzemplarzem recenzenckim (barter).
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść recenzji.
Za książkę dziękuję wydawnictwu HarperCollins
Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬