Recenzja: „Nieco bliżej piekła” – Adam Dzierżek

„Pamiętaj, Karol, po co to robisz – powiedziała spokojnym głosem. – Tu nie chodzi o zemstę czy odwet, ale o wyrównanie. O równowagę. A równowaga to pokój. Pamiętasz, jak rozmawialiśmy o pokoju? Jak zrozumiecie, że za uderzenie brata albo siostry czeka was dokładnie to samo, to przestaniecie się bić. Będzie między wami równowaga. Lepiej, jak nikt nie jest nic nikomu winien, prawda?” 

W małym mazurskim uzdrowisku dochodzi do pierwszego od wielu lat brutalnego morderstwa. Ofiarą jest bezdomna kobieta, a jej śmierć zostaje powiązana z przypadkami tajemniczych zgonów, do których dochodziło w Młodziewicach na przestrzeni ostatnich kilku tygodni.

Lokalna komenda policji może polegać na swoim jedynym śledczym, podkomisarzu Karolu Kośnierzu. A ten, choć ma opinię pracoholika, nie może poszczycić się wybitnymi osiągnięciami w rozwiązywaniu spraw kryminalnych. Aby ratować dobre imię miasta, szczycącego się od lat najniższym poziomem przestępczości w województwie, do pomocy skierowany zostaje komisarz Wiktor Bogart z komendy wojewódzkiej – legendarny śledczy prowadzący wiele znanych spraw kryminalnych.

Co jednak, jeżeli nie da się uciec przed tym, co w nas siedzi? Nikt nie wie, że podkomisarz Kośnierz ma własny kodeks moralny: oko za oko, ząb za ząb, pobicie za pobicie. Czy nadszedł moment, w którym będzie mógł wymierzyć najwyższy wymiar kary? Czy sprowadzony do pomocy w śledztwie komisarz Bogart zdoła zmierzyć się nie tylko z mordercą, lecz także z własnymi demonami?

W zapomnianym przez Boga miasteczku zło zdaje się zawsze pełzać tuż pod powierzchnią ziemi.
(opis wydawcy)

Takie debiuty to ja rozumiem! Adam Dzierżek swą powieścią zatytułowaną „Nieco bliżej piekła”, która niedawno ukazała się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Initium, wkroczył w świat kryminału z prawdziwym przytupem! Oddał w ręce czytelników historię, która – niczym rwący nurt rzeki – wciąga bez reszty w swe sidła i nie wypuszcza ze swych objęć dopóty, dopóki nie dotrze się do ostatniej strony powieści.

Po drodze zaś serwuje nam prawdziwy wachlarz literackich doznań w postaci doskonale wykreowanych, nietuzinkowych i zapadających w pamięci bohaterów, równie dobrych i świetnie poprowadzonych dialogów, iście zaskakujących i skutecznie podnoszących napięcie zwrotów akcji, wyczuwalnego małomiasteczkowego klimatu, podejmowania trudnych i niewygodnych tematów, jak też trafnych spostrzeżeń na temat nas samych oraz otaczającego nas świata. I wisienka na torcie – zakończenie, którego ani nie sposób przewidzieć, ani tym bardziej się na nie przygotować, za to sprawiające, że po prostu człowiekowi szczęka opada na podłogę.

Na tym jednak nie koniec! Adam Dzierżek, jako pasjonat szeroko pojętego nurtu Noir, postanowił wpleść jego elementy do swojej historii, jednocześnie robiąc ukłon w kierunku jednej z największych i najwybitniejszych gwiazd filmowych w historii amerykańskiego kina i okresu „Złotej Ery Hollywood”, a także najbardziej wpływowego aktora kina noir – Humphrey’a DeForesta Bogarta. Tak, tak – dobrze widzicie, nie musicie regulować odbiorników. Powieściowy Bogart zapewne nie bez powodu nosi takie a nie inne nazwisko. Jest on twardym i nieustępliwym cynikiem, z duszą niepoprawnego romantyka, którego nieodłącznym atrybutem jest papieros w ręku – podobnie jak w przypadku charakterystycznego filmowego typu bohatera, który stworzył i z którym kojarzony był Humphrey DeForest Bogart. Obu panów łączy jeszcze jedno – silny pociąg do alkoholu, który odcisnął głębokie piętno w życiu każdego z nich.

„Nieco bliżej piekła” to książka z gatunku tych, po którą po prostu trzeba sięgnąć. Doskonały debiut. Po prostu polecam!


Podobało Ci się? Możesz mnie wspierać 😄


 

Tytuł: Nieco bliżej piekła
Autor: Adam Dzierżek
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 15/06/2022
Oprawa: miękka
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-66328-86-0
Gatunek: kryminał/sensacja

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬


1Shares