Marta Kisiel – autorka bezbłędna i jedyna w swoim rodzaju. Jakiej bym jej książki do ręki nie wzięła, a trochę ich już przeczytałam, to do tej pory mnie nie zawiodła. Przy każdej, bez wyjątku, bawiłam się świetnie i lekturę każdej z nich uważam za satysfakcjonującą. Dlatego też nie wahałam się ani chwili sięgnąć po kolejną jej powieść, a mianowicie tę zatytułowaną „Nagle trup”, która trafiła do księgarń w ubiegłym roku nakładem wydawnictwa Mięta. Czy i tym razem autorka mnie nie zawiodła?
Autorka zabiera czytelnika w nieco inne rejony niż dotychczas, a mianowicie do niewielkiego wydawnictwa JaMas, w którym to do rozwiązania będzie prawdziwa zagadka kryminalna! Oto bowiem w tajemniczych okolicznościach zszedł z tego świata jeden z redaktorów współpracujących z wydawnictwem i odkryć trzeba będzie, czy zrobił to sam, czy też może ktoś mu jednak w tym zejściu dopomógł.
Sprawę prowadzą Grób z Kaplicą, czyli Michał Mogiła oraz Jerzy Pozgonny. Przed nimi jednak trudne zadanie, bowiem już samo przebywanie w obecności pozostałych pracowników redakcji stanowi nie lada wyzwanie!
„To nie ma sensu. (…) Kibel na szyfr. Kamienica na szyfr. Denat bez szyfru. Morderczy redaktorzy. Ołtarzyk w sekretariacie. Walki kogutów, krasnoludzka sekretarka, jedna baba, co uprawia patriotyzm gospodarczy, druga, co łyka prochy, grafik przewija niemowlę w redakcji, Jucha pisze pornosy, a dyrektor jest… no, sobą.”
Przyznajcie sami, że to brzmi nader ciekawie! A zapewniam was, że to zaledwie czubek góry lodowej tego, co znajdziecie na kartach powieści Marty Kisiel! Wybuchy śmiechu i ataki głupawki gwarantowane! Do tego książka ta jest po prostu nieodkładalna. Dlatego też sięgając po nią upewnijcie się wpierw, że niczego w tym czasie nie gotujecie, ani nie czekają na was żadne obowiązki, bowiem jak już zaczniecie czytać, to po prostu zapomnicie o całym bożym świecie dookoła was.
„(…) razem z Pozgonnym poznali takie strony branży wydawniczej, których nikt przy zdrowych zmysłach zapewne by się nie spodziewał (…) Bo umówmy się, mało która branża tak bardzo sprzyja radosnemu szaleństwu i przyciąga tyle niecodziennych charakterów.”
Naprawdę nie wiem, skąd autorka czerpie pomysły na swoje historie, ale pozazdrościć jej można wyobraźni i to zarówno w kwestii wymyślania samej historii, ale przede wszystkim kreacji występujących w niej bohaterów. Brodata sekretarka czy ojciec dyrektor to istne złoto tej powieści! Zwłaszcza ten ostatni, czyli człowiek nieumiejący w dokumenty, którego przerasta śmiała koncepcja spinacza. Gdy otworzy on usta, zwyczajnie nie można przestać się śmiać!
„Tłumacz płacze ze szczęścia, redaktor szlocha, czytelnicy klaszczą, wydawca tańczy poloneza.”
Pod tym całym wszechobecnym humorem kryje się jednak uważne spojrzenie autorki na otaczający nas świat, naszą polską rzeczywistość, wszystko to, co dzieje się obecnie dookoła nas. I za każdym razem trafia ona w punkt.
Podsumowując: powieść „Nagle trup” Marty Kisiel jest fantastyczną książką, idealną lekturą na poprawę humoru, której nie sposób nie polecić. Zwariowana historia, pierwszorzędne dialogi, doskonały i zróżnicowany język, cudowni bohaterowie i ten dowcip bijący z dosłownie każdej strony powieści sprawią, że „Nagle trup” to pozycja, do której będziecie nie raz powracali, za każdym razem bawiąc się przy niej równie mocno jak za pierwszym razem.
Podobało Ci się? Możesz mnie wspierać ?
pozostałe książki Marty Kisiel na moim blogu:
Dożywocie ♦ Siła niższa ♦ Oczy uroczne
Nomen Omen
Pierwsze słowo
Małe Licho i tajemnica Niebożątka
Tytuł: Nagle trup
Autor: Marta Kisiel
Wydawnictwo: Mięta
Rok wydania: 2022
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-964582-0-9
Gatunek: komedia kryminalna
Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬