Twórczość Neila Gaimana nie jest mi obca. Swoją przygodę z nim rozpoczęłam od „Koraliny”, później sięgnęłam po książkę skierowaną do młodszych czytelników, a mianowicie „Dzień z życia Czu”, a następnie po trzy tytuły, które zrobiły na mnie nie małe wrażenie, czyli „Gwiezdny pył”, „Nigdziebądź” oraz „Księga cmentarna”, i to nie tylko ze względu na opowiedziane w nich historie, ale też sposób wydania samych książek – te piękne, mieniące się, przykuwające uwagę czytelnika okładki ♥
Niedawno miałam okazję poznać autora z zupełnie innej, nieznanej mi dotąd strony, a mianowicie komiksowej za sprawą jednej z tegorocznych premier wydawnictwa Egmont – tj. albumu zatytułowanego „Historie prawdopodobne”, należącego do cyklu Mistrzowie Komiksu i będącego zbiorem różnorodnych opowieści. Na początku sierpnia na półki księgarń trafił zaś kolejny komiks jego autorstwa – „Księgi Magii” – a ja, jako miłośniczka jego twórczości, nie mogłam przejść obok tego tytułu obojętnie.
„Tym razem Neil obrał za temat opowieść o inicjacji, historię magicznej podróży od niewinności ku samopoznaniu i mocy.”
Historia opowiedziana na kartach albumu opowiada o zgoła zwyczajnym chłopcu – Timothym Hunterze, który pewnego dnia dowiaduje się, że wcale nie jest taki przeciętny, jak mu się do tej pory wydawało. Oto bowiem okazuje się, że drzemie w nim ogromny, magiczny potencjał i tylko od niego zależeć będzie, co z nim zrobi. Pomocą w dokonaniu przez niego wyboru służyć mu będą czterej niezwykli przewodnicy – członkowie Płaszczowej Brygady – tj. Phantom Stranger, John Constantine, Dr Occult oraz Mister E., którzy nie tylko zabiorą go w podróż poprzez czas i różnorodne światy, aby pokazać mu, czym tak naprawdę jest Magia i jakie konsekwencje pociąga za sobą jej używanie, ale też chronić będą go przed czyhającymi na niego zewsząd niebezpieczeństwami.
„Rozpocząłeś wędrówkę ścieżką wiedzy. Na końcu ścieżki zdobędziesz dość informacji, by zdecydować, czego pragniesz.”
Pierwszy rzut okiem na głównego bohatera – nastolatek, brunet, w okularkach, z sową na ramieniu i od razu nasuwa się skojarzenie z innym niezwykłym chłopcem, który – podobnie jak Timothy – pewnego dnia odkrywa, że nie dość, iż na świecie istnieje magia, to on sam ma szansę stać się naprawdę potężnym czarodziejem. O kim mowa? Oczywiście o Harrym Potterze, głównym bohaterze fantastycznej serii powieściowej autorstwa J.K. Rowling. Warto jednak w tym miejscu wspomnieć o tym, iż Neil Gaiman powołał do życia swojego magicznego chłopca o wiele wcześniej, niż autorka „Chłopca, Który Przeżył”, bowiem już na początku lat 90-tych ubiegłego wieku, podczas gdy pierwszy tom przygód Harry’ego trafił do rąk czytelników kilka lat później. Nasuwa się więc w tym miejscu pytanie – czy pani Rowling czytała wcześniej „Księgi Magii” Gaimana i tak bardzo przemówiły one do jej wyobraźni, że zainspirowały ją do napisania własnej historii, której – jakby w hołdzie – główny bohater był zaskakująco podobny do Timothy’ego? 🤔
„Księgi Magii to opowieść bogata i zapadająca w pamięci.”
Na album ten składają się cztery zeszyty = księgi zebrane w jedną, spójną całość tj. „Niewidzialny labirynt”, „Świat cieni”, „Kraina Letniego Zmierzchu” oraz „Droga donikąd”. W każdej z nich głównemu bohaterowi towarzyszy inny z przewodników, zabierając go kolejno – niczym duchy bożonarodzeniowych świąt Dickensa – do przeszłości, teraźniejszości, krainy wyobraźni oraz odległej przyszłości, aby pokazać mu, czym była, jest i może stać się Magia.
Każdą z ksiąg odróżnia od pozostałych również to, iż za ich oprawę graficzną odpowiadają inni ilustratorzy – John Bolton („Batman: The Man-Bat”), Scott Hampton („Lucyfer”), Charles Vess („Sandman”) oraz Paul Johnson („The Invisibles”). – cechujący się odmiennym stylem i kreską, co widać gołym okiem po wzięciu albumu do ręki. Przyznać jednak trzeba, iż prace każdego z rysowników przykuwają oko i nadają specyficznego charakteru każdej z części historii opowiedzianej na kartach tego komiksu.
„Księgi Magii” polecam szczególnej uwadze miłośnikom twórczości Neila Gaimana, dla których album ten winien stać się interesującym elementem ich kolekcji. Osobom niezaznajomionym z jego dziełami zalecam w pierwszej kolejności sięgnąć po inne jego historie – np. „Księgę cmentarną” czy „Nigdziebądź”, aby nie zrazić się na wstępie do jego twórczości. „Księgi Magii” są bowiem dość specyficzne – pełne odniesień, metafor, częstokroć psychodeliczne, a bywa że i… niezrozumiałe oraz nudnawe. Dlatego też jeśli dotąd nie mieliście styczności z piórem autora, lepiej odpuśćcie sobie lekturę tego komiksu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Tytuł: Księgi Magii
Autor: Neil Gaiman
Tytuł oryginalny: The Books of Magic
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2021
Seria/Cykl: Świat Komiksu
Oprawa: twarda
Format: 17.0×26.0cm
Ilustracje: Scott Hampton, Charles Vess, John Bolton, Paul Johnson
Liczba stron: 208
ISBN: 9788328160729
do kupienia na EGMONT.PL