Recenzja: „Jak podejść Rozpruwacza” – Kerri Maniscalco

Retro kryminały, a już zwłaszcza te osadzone w realiach XIX-wiecznej Anglii, są tym, co naprawdę lubię. Jeśli dodatkowo są one retellingami historii znanych i nieuchwytnych morderców, oczywistym jest, że znaleźć się one muszą na mojej liście książek do przeczytania.

„Jak podejść Rozpruwacza” autorstwa Kerri Maniscalco, będąca pierwszym tomem dłuższej powieściowej serii pt. „Stalking Jack the Ripper” od wydawnictwa Must Read, idealnie wpasowuje się w powyższe, gdyż przenosi czytelnika do schyłku lat dziewięćdziesiątych XIX  wieku i opowiada na nowo historię śledztwa mającego doprowadzić do schwytania seryjnego mordercy kobiet działającego w okolicach Whitechapel w Londynie w 1888 roku – Kuby Rozpruwacza.

Śledztwa o tyleż nietypowego, gdyż prowadzonego przez zaledwie siedemnastoletnią Audrey Rose, córkę angielskiego lorda Edmunda Wadswortha, która od wystawnych bali i pięknych sukien woli praktykę medycyny sądowej i przeprowadzanie sekcji zwłok w laboratorium stryja, pod jego czujnym okiem.

Gdy na londyńskich ulicach odnajdywane są kolejne, bestialsko okaleczone kobiece zwłoki, Audrey, jej stryj oraz jego pomocnik Thomas Creswell wiedzą już, że w mieście grasuje seryjny morderca, którego za wszelką cenę trzeba powstrzymać. Żadne z nich nie podejrzewa jednak, w jak przerażającym kierunku potoczy się ich śledztwo…

Brud i choroby, niebezpieczeństwa czyhające na ulicach Londynu tuż po zapadnięciu zmroku, brutalne morderstwa i szczegółowe opisy z miejsc zbrodni, wiadra przelanej krwi oraz plastyczne obrazy z sekcji zwłok – nie da się ukryć, że autorka nie oszczędza czytelnika, serwując mu wiele atrakcji, po których co wrażliwsze osoby mogłyby mieć problemy nie tylko z żołądkiem, ale też nocne koszmary.

I nagle, w samym środku tego wszystkiego, stawia młodziutką, wysoko urodzoną dziewczynę, której – z racji jej pochodzenia – pisana była rola matki oraz żony podporządkowanej i uzależnionej od woli swego męża, a która za nic ma panujące konwenanse i żywo interesuje się męskimi zajęciami, i która podejmuje się rzeczy, na samo wspomnienie których damy z towarzystwa od razy by mdlały. Nie odrzuca ona jednak swej dziewczęcej natury, gdyż lubi wystawne przyjęcia oraz piękne stroje, nie potrafi jednak zrozumieć, kto i jakim prawem definiuje role w społeczeństwie. Dlaczego kobietom podcina się skrzydła i odmawia spełniania ich marzeń, narzucając im miejsce w szeregu, którego – pod groźbą ściągnięcia na siebie hańby oraz społecznego ostracyzmu – nie wolno im opuścić.

Jej uczucia oraz motywacje zdaje się rozumieć jedynie Thomas Creswell, z którym od samego początku łączyć zaczyna ją dość dynamiczna oraz osobliwa relacja, z upływem czasu rozwijająca się w kierunku, którego żadne z nich się nie spodziewało i nie mogło przewidzieć. Thomas jest bohaterem niezwykle intrygującym i wyrazistym, o ironicznym poczuciu humoru i ciętym języku, który jednak skrywa w sobie wiele tajemnic oraz pewien mrok. Jego wrodzony magnetyzm wywołuje wiele skrajnych emocji nie tylko w Audrey, ale też w czytelniku.

Sama historia zaś, która została opowiedziana na kartach powieści, wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Jest pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz tajemnic, które odkrywane fragment po fragmencie w trakcie lektury prowadzą do nieoczekiwanego finału będącego dla wielu czytelników prawdziwym zaskoczeniem. Najlepszą rekomendacją do sięgnięcia po ten tytuł niech będzie to, że po dotarciu do ostatniej strony, zamówiłam w internetowej księgarni nie tylko papierową wersję tej książki (gdyż czytałam ją na czytniku), ale też kolejne trzy tomy z serii „Stalking Jack the Ripper”.


Doceniasz mój wkład w promowanie czytelnictwa?  Możesz mnie wspierać ?


 

Tytuł: Jak podejść Rozpruwacza
Autor: Kerri Maniscalco
Tytuł oryginalny: Stalking Jack the Ripper
Tłumacz: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Wydawnictwo: Must Read
Rok wydania: 2022
Seria/Cykl: Stalking Jack the Ripper, tom 1
Oprawa: miękka
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-8008-984-6

 

Opisywana książka została najpierw przeczytana na Legimi, a później przeze mnie zakupiona.
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść recenzji.

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬


1Shares