Recenzja: „Fałszywy Pieśniarz” – Martyna Raduchowska

„Ekipa Wydziału Opętań i Nawiedzeń dokonuje ekshumacji anonimowych zwłok w ogrodzie Kusiciela, a młodsza aspirantka Brzezińska, specjalistka do spraw pośmiertnych, ponownie staje oko w oko z Demonem Luster – tym razem w pokoju przesłuchań. Po spektakularnym ujęciu tego nieuchwytnego mordercy finał śledztwa wydaje się już bardzo bliski. Jednak w przypadku zabójczych umysłów pewne jest tylko jedno: że pozory mylą, a niektóre sekrety powinny na zawsze pozostać sześć stóp pod ziemią.

W mieście dochodzi do serii makabrycznych samobójstw. Grzechy Kruchego wracają z jego mrocznej przeszłości, aby wydrzeć mu duszę. Ida natomiast odkrywa ze zgrozą, że dar szamanki od umarlaków w niepowołanych rękach to istny koniec świata.

Bo czasem nierealne marzenie staje się bardzo realnym koszmarem…” – z okładki

„Życzenia potrafią być niebezpieczne. Szczególnie wtedy, gdy się spełniają.”

Ten niepokojący motyw przewija się przez całą fabułę najnowszej odsłony cyklu o szamance umarlaków, gdzie śmierć nie jest końcem, lecz początkiem gry, w której stawką jest dusza, pamięć i własna tożsamość.

Autorka z precyzją godną zegarmistrza splata losy bohaterów, a każde kolejne wydarzenie jest niczym odłamek rozbitego lustra — niejasne i pełne odbić, które nie zawsze pokazują prawdę. Młodsza aspirantka Brzezińska znów zostaje uwikłana w starcie z Demonem Luster, a śledztwo w sprawie ekshumowanych zwłok w ogrodzie Kusiciela prowadzi do wniosków, które lepiej byłoby pogrzebać na wieczność.

W tej książce nie ma czystych bohaterów — są tylko ci, którzy próbują przetrwać w świecie, gdzie „wyrwane korzenie, podcięte skrzydła, umysł w kawałkach jak rozbite lustro” nie są metaforą, lecz rzeczywistością. Ida, rozdarta między strachem a obowiązkiem, uzmysławia sobie, że dar szamanki nie jest łaską, lecz przekleństwem, a pieśni, które śpiewa dla zmarłych, mogą stać się mrocznym echem dla żywych.

Dodatkowym elementem tej odsłony jest opowiadanie „Ponura żniwiarka i przędzarz gwiazd”, które nie tylko rozszerza świat przedstawiony, lecz również stanowi wstęp do wydarzeń opisanych w „Fałszywym Pieśniarzu”. Dzięki niemu czytelnik ma szansę głębiej zanurzyć się w mroczny klimat powieści oraz lepiej zrozumieć mechanizmy, które rządzą tym światem.

Choć książka wciąga i dostarcza niezapomnianych emocji, niestety, podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich tomów, z grzbietu okładki ścierają się mieniące napisy z tytułem. To drobiazg, który nie umniejsza wartości treści, ale szkoda, że po pewnym czasie wydanie traci swój charakterystyczny blask.

Wciągająca, niepokojąca i brutalnie emocjonalna — ta książka nie pyta, kim są jej bohaterowie. Ona zmusza ich do odpowiedzi. Niektóre sekrety powinny pozostać sześć stóp pod ziemią, ale czy naprawdę można pogrzebać własne lęki, wspomnienia i niespełnione marzenia?


♥ wybrane cytaty z powieści ♥

„(…) doskonale potrafi sobie wyobrazić ten zaklęty krąg. Tę chaotyczną szarpaninę między autodestrukcją a samoobroną. Bo sama od dziecka tkwiła przecież w bardzo podobnej matni.”

„Ostatecznie jesteśmy przecież tylko tym, co pamiętamy. Ze wszystkich przeżytych przez nas chwil zostają nam jedynie wspomnienia. No więc kim ja jestem i co takiego mam? Bo się psiakrew, już pogubiłam…”

„Wyrwane korzenie, podcięte skrzydła, umysł w kawałkach jak rozbite lustro. A w każdym odłamku inna wersja prawdy. Inna wersja mnie. I żadnej z nich nie poznaję. Nie wiem, kim jestem (…).”

„(…) z czasem zrozumiałam, że wciskając się na siłę w cudze ramy, sama siebie traktuję jak wyrzutka, który nigdzie nie pasuje.”

„Witamy w korpo. Tutaj, jak wszędzie, gdzie trwa rywalizacja o wpływy i stołki, w pierwszej kolejności nie liczy się to, czy pomysł jest dobry. Liczy się przede wszystkim, kto na ten pomysł wpadł i komu jego realizacja może przynieść korzyści.”

„Strzegę Praw Śmierci i wypełniam obowiązki szamanki od umarlaków nie z powołania, tylko ze strachu. Jestem zakładnikiem własnego daru, którego wyparłabym się bez mrugnięcia okiem przy pierwszej lepszej okazji. Żadna ze mnie bohaterka, Kruchy, tylko zwykły tchórz.”

„Strzeż się, Pieśniarko (…) Czasem nierealne marzenie może stać się bardzo realnym koszmarem.”


Tytuł: Fałszywy Pieśniarz
Autor: Martyna Raduchowska
Wydawnictwo: Mięta
Rok wydania: 2025
Seria/Cykl: Szamanka od umarlaków, tom 3
Oprawa: miękka ze skrzydełkami, barwione brzegi
Dodatki: opowiadanie „Ponura żniwiarka i przędzarz gwiazd”
Liczba stron: 560
ISBN: 978-83-68371-30-7
Gatunek: fantastyka

Opisywana książka jest egzemplarzem recenzenckim (barter). Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść recenzji. Za książkę dziękuję wydawnictwu Mięta.


Pamiętaj: #czytajlegalnie !
⏬ książkę kupisz np. tu ⏬


1Shares