Recenzja: „Dom (nie)spokojnej starości” – Alek Rogoziński, Anna Kasiuk

Nie tak dawno do księgarń trafiła powieść pt. „Dom (nie)spokojnej starości” będąca dziełem duetu Alka Rogozińskiego oraz Anny Kasiuk. O ile z twórczością pierwszego z autorów miałam już wcześniej styczność przy okazji lektury „Jak cię zabić, kochanie?” czy „Domu tajemnic”, o tyle po książki Anny Kasiuk nie miałam dotąd okazji sięgnąć. Zaintrygowało mnie, co też za historia powstała z połączenia ich wspólnego wysiłku i literackiej wyobraźni, dlatego też postanowiłam zapoznać się z owocem ich pracy.

Historia opowiedziana na kartach powieści zabiera czytelnika do tytułowego domu spokojnej starości noszącego uroczą i adekwatną do panującej w nim atmosfery nazwę „Zaciszny Kącik”. Życie jego rezydentów jest… dość nudne. Codzienna rutyna i brak jakichkolwiek rozrywek sprawiają, że miejsce to stało się dla mieszkańców domu jedynie smutną poczekalnią, ostatnim przystankiem w drodze do opuszczenia przez nich ziemskiego padołu.

Kiedy jednak pojawiają się w nim nowe pensjonariuszki – wpierw Emilia, a następnie Maria, nagle okazuje się, że czas, który jeszcze pozostał mieszkańcom Zacisznego Kącika, można wykorzystać na rozrywki, o których dotąd żadnemu z nich się nawet nie śniło, a oni sami potrafią wykrzesać z siebie nie tylko energię, aby brać w nich udział, lecz wykażą się też pomysłami, które zaskoczą nie jedną osobę, ukazując tym samym nowe oblicza, o które ich dotąd nie podejrzewano.

Czy będzie to jednak wystarczające, aby zapobiec kłopotom, które nagle zwalą się na głowę dyrektorki placówki, a przez które to oni sami już niebawem będą mogli pozostać bez dachu nad głową?

„Dom (nie)spokojnej starości” Alka Rogozińskiego i Anny Kasiuk to powieść z gatunku komedii i to takich, przy których nie jeden z czytelników będzie się naprawdę dobrze bawił. Nie brak w niej bowiem słynnego już poczucia humoru, z którego znany jest Alek Rogoziński (sceny m.in. ze spowiedzi, striptizu czy kolędowania po prostu bezbłędne!), jak tej plejady doprawdy niezwykle barwnych postaci (m.in. wielobarwna i postrzelona Maria, bogobojna Stasia, bojący się zarazków Kazik, Gucio – artysta czy chorująca na wszystkie zarazy świata Elżunia) , których obecność z całą pewnością umili czytelnikom chwile spędzone z książką.

Jednak książka ta to nie tylko sympatyczna komedia romantyczna (a jakże! Amor będzie miał tu ręce pełne roboty!), ale też zgoła coś innego – porządna satyra na otaczającą nas rzeczywistość. Między wierszami znaleźć tu bowiem można opinie autorów, z którymi nota bene w zupełności się zgadzam, dotyczące m.in. świata polityki, kultury czy duchowieństwa. Co ważne jednak – są one przedstawione w sposób zjadliwy i inteligentny, dzięki czemu nie odczuwamy podczas lektury niesmaku czy zażenowania, a po prostu dobrze się bawimy.

Jeśli zatem macie ochotę na coś lekkiego, niewymagającego, czysto rozrywkowego, to „Dom (nie)spokojnej starości” Alka Rogozińskiego oraz Anny Kasiuk powinien spełnić wasze oczekiwania. Z uwagi zaś na to, iż opowiedziana w powieści historia rozgrywa się m.in. w okolicach bożonarodzeniowych świąt, może stać się ona idealną lekturą właśnie na ten czas, albo też dobrym prezentem dla waszych bliskich pod choinkę.


Tytuł: Dom (nie)spokojnej starości
Autor: Alek Rogoziński, Anna Kasiuk
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Rok wydania: 27/10/2021
Oprawa: miękka
Liczba stron: 336
ISBN: 9788366939592

Pamiętaj: #czytajlegalnie !
Książka dostępna jest w szerokiej ofercie Legimi

a jeśli koniecznie chcesz mieć ją na półce, zawsze możesz ją sobie kupić


 

1Shares