Recenzja: „Agatha Christie. Herkules Poirot. A.B.C.”

Odkąd pamiętam od zawsze chętnie sięgałam po kryminały. Wśród najbardziej cenionych przeze mnie autorów powieści z tego gatunku nie sposób nie wymienić Agathy Christie będącej niekwestionowaną królową tego gatunku literackiego. To ona stworzyła jedne z najbardziej fascynujących sylwetek detektywów w literaturze – Belga Herkulesa Poirot, a także pannę Marple. Ciekawa jednak jestem, jak zareagowałaby autorka, gdyby ktoś powiedział jej, że pewnego dnia jej dzieła zostaną zaadoptowane na komiksy…

Jednym z nich jest album zatytułowany „A.B.C”, który nakładem wydawnictwa Egmont i w tłumaczeniu Pawła Łapińskiego ukazał się niedawno na naszym rynku. Scenariusz do niego przygotował znany francuski scenarzysta Frederic Bremaud, zaś oprawą graficzną zajął się włoski rysownik Alberto Zanon.

Historia opowiedziana na jego kartach zabiera czytelnika do Londynu, roku pańskiego 1935. To właśnie wówczas do Herkulesa Poirot przybywa jego przyjaciel, sierżant Hastings, pewny, że detektyw przeszedł już na zasłużoną emeryturę. Ten jednak go zaskakuje twierdząc, iż jest „(…) trochę jak primadonna, która bez końca żegna się z widzami” – ciągle bowiem pojawia się na horyzoncie jakieś nowe śledztwo, którym zmuszony jest się zająć.

A teraz nadarzyła się idealna okazja do tego, by mogli – jak za dawnych czasów – połączyć siły i spróbować rozwiązać zagadkę, która już niebawem stanie się dla nich nie lada wyzwaniem. Otóż ruszą tropem mordercy, który przed popełnieniem kolejnej zbrodni za każdym razem przysyła Poirot list uprzedzający go, kiedy i w którym mieście ktoś straci życie. Ofiary łączy jedno – przy każdej z nich znaleziony zostaje rozkład jazdy zwany „A.B.C.”.

Czy detektywowi uda się przerwać ten ciąg zabójstw i schwytać mordercę? Dlaczego w ogóle zbrodniarz wysyła mu listy? Czyżby rzucał mu wyzwanie? A może pragnie być schwytany?

Sięgając po tę pozycję zastanawiałam się, czy możliwe jest przeniesienie blisko 200-stronicowej powieści do formy komiksowej. Album liczy sobie przecież zaledwie nieco ponad 60 stron i – jak to w komiksach bywa – większość miejsca zajmują w nim jednak ilustracje. Szybko przekonałam się, iż Fredericowi Bremaudowi się to udało. Historia zachowała swój oryginalny, duszny klimat, zaś rozwiązanie zagadki dotyczącej mordercy na sam koniec – mimo iż w międzyczasie czytelnikowi wydaje się, iż odkrył, kto i dlaczego zabija – i tak okazało się być zgoła inne niż się wydawało.

Wydawało mi się, że skoro album ten liczy sobie nieco ponad sześćdziesiąt stron, jego lektura nie zajmie mi zbyt wiele czasu. Okazało się jednak inaczej, a winę za to ponosi jego oprawa graficzna. Rysunki Alberto Zanona, choć na pierwszy rzut wydawać się mogą oka grubo ciosane i o ostrych kreskach, po czasie jawią się jako pełne szczegółów, ekspresji oraz nadające całości niepowtarzalnego charakteru, pasującego do trwającego właśnie śledztwa. Nie raz i nie drugi pochylałam się nad nimi, aby móc uchwycić w pełni wszystko to, co chciał na nich zawrzeć ich autor.

Jeśli nie stronicie od kryminalnych historii, a przy tym jesteście miłośnikami twórczości Agathy Christie, komiks autorstwa Frederica Bremauda i Alberto Zanona powinien przypaść wam do gustu. To ciekawa odskocznia od typowych powieści, a przy tym idealna okazja by móc samemu pobawić się w detektywa próbując rozwiązać zagadkę wraz z Herkulesem Poirot.


Tytuł oryginalny: The ABC Murders
Tłumaczenie: Paweł Łapiński
Adaptacja powieści: Agathy Christie
Scenariusz: Frederic Bremaud
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2021
Seria/Cykl: Agatha Christie
Oprawa: miękka
Format: 21.6 x 28.5cm
Ilustracje: Alberto Zanon
Liczba stron: 64
ISBN: 978-83-281-5932-7

Pamiętaj: #czytajlegalnie !


Komiks do kupienia ⇒ EGMONT.PL 

oraz

 

 

1Shares