Podsumowanie roku ->> 2019

2019 rok za nami… Chwilami trudno jest w to wręcz uwierzyć, tak szybko zleciał jakoś ten rok. Niemniej skoro minął, to czas najwyższy jest go podsumować 🙂 Co prawda z comiesięcznych zestawień zrezygnowałam niedawno, jednak roczne podsumowanie być musi 🙂 Nie rozpisywałam się, raczej macie wersję w pigułce 🙂 No to co, zaczynamy 😀

Statystycznie wyglądało to mniej więcej o tak:

Odwiedziliście mnie: 351.725 razy (dziękuję <3 )
Obserwujących stronę na FB: 4.354
Opublikowane posty na blogu: 182
Z czego samych recenzji: 80 (książek) + 18 (gier) + 3 (filmów) = 101
Udało mi się przeczytać: 91 książek + 1 rozpoczęta
Łączna liczba przeczytanych stron: 27.960 + rozpoczęta lektura
Z literatury obcej: 57 pozycji
A z polskiej: 34
Najczęściej czytany post: TOP 10 – Najlepsze książki pierwszej połowy 2018 roku (13.611 razy)
Najchętniej czytana recenzja: „Sposób na Elfa” Marcin Pałasz (23.884 razy)

Nie będę w tym miejscu rozpisywała się na temat najlepszych oraz najgorszych książek przeczytanych przeze mnie w ubiegłym roku, bowiem już niebawem na blogu pojawią dwa osobne wpisy traktujące właśnie na ten temat 🙂 Takie małe zestawienia z serii TOP 🙂

W 2019 roku do księgarń trafiło 9 książek pod moim patronatem medialnym 🙂 [klik w zdjęcie przeniesie was do recenzji]

Najpopularniejsze zdjęcia na moim profilu instagramowym, to wg statystyk ta oto dziewiątka (w kolejności od najbardziej popularnego do najmniej) 🙂

W pierwszym kwartale ubiegłego roku dorobiłam się w końcu aparatu z prawdziwego zdarzenia – początkowo bezlusterkowca Panasonica GX800, którego kilka miesięcy później wymieniłam na jego silniejszego brata – model GX80. Wiecie, zdjęcia lubiłam robić odkąd pamiętam. Swego czasu starym aparatem na klisze, a odkąd weszły na rynek smartfony, to nimi. Telefon to jednak telefon, nie daje takiej swobody działania, ani ogólnie możliwości, co prawdziwy aparat. Postanowiłam więc pójść w końcu za głosem serca i dokonałam zakupu. Bałam się jednak, że to będzie chwilowy kaprys – wiecie, że po kilku tygodniach, no może miesiącach mi się znudzi, a aparat wyląduje w szafie. Tak się jednak nie stało. Od czasu, gdy nabyłam pierwszego bezlusterkowca, którego wymieniłam na obecny model GX80, przez me ręce przewinęło się kilka różnych obiektywów, które później również puściłam w świat, aż w końcu dorobiłam się takich, które już zapewne pozostaną ze mną na dłużej. Moja fascynacja fotografią (zwłaszcza typu makro) trwa nieprzerwanie i z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się rozwija. Łapię się na tym, że wolny czas zamiast poświęcić książkom wolę spędzić z aparatem w ręku, bądź oglądając filmy i czytając artykuły związane z fotografią 🙂 Jeśli chcielibyście zobaczyć moje zdjęcia, to zapraszam na mój flogowy profil, na którym je systematycznie dodaję 🙂 Jeśli i wy macie tam swoje profile, podrzućcie w komentarzu adres – z chęcią was odwiedzę 🙂

Czy oznacza to koniec tego bloga? Ależ oczywiście, że nie 🙂 Po prostu może się zmienić nieco jego forma (może dojdzie dział poświęcony nowej pasji), albo częstotliwość dodawania postów około książkowych będzie mniejsza. Chciałabym też w końcu zacząć więcej pisać o filmach, które mam okazję obejrzeć. W ubiegłym roku – o zgrozo!! – zamieściłam zaledwie trzy!! wpisy im poświęcone. A nie taki miałam plan rozpoczynając 2019 rok… Liczę więc na to, że w tym nowym, dopiero co rozpoczynającym się roku wiele w tym temacie ulegnie zmianie 🙂

Na koniec… podziękowania 🙂 Zupełnie jak w powieści, do której zakończenia udało się wam dotrzeć 🙂

Dziękuję wszystkim Wydawcom oraz innym osobom kontaktującym się ze mną w sprawach blogowych za obdarzenie mojej osoby zaufaniem oraz za chęć współpracy recenzenckiej itp. Mam nadzieję, że w tym roku również uda nam się sporo razem zadziałać 🙂

Przede wszystkim chciałabym jednak podziękować Wam, moi drodzy Czytelnicy, za to, że odnaleźliście mój blog w sieci i postanowiliście go regularnie odwiedzać oraz pozostawiać po sobie ślad w postaci komentarzy. Z niektórymi osobami zżyłam się bardziej, z innymi mniej, jednakże wszyscy jesteście dla mnie ważni. W dużej mierze to dzięki Wam prowadzę to miejsce. Gdyby tego bloga nie odwiedzało tak liczne grono, to pewnie już dawno porzuciłabym to miejsce, bo co to byłby za sens pisać tylko dla siebie. A tak? Dodaliście bloga do odwiedzanych, dyskutujecie ze mną o książkach, razem bierzemy udział w zabawach i akcjach czytelniczych – to łączy ludzi, zbliża ich do siebie. Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za ten czas, który poświęciliście mojemu blogowi i mojej osobie. To doprawdy bardzo miłe i motywujące do dalszej pracy, starań, jeszcze lepszego prowadzenia tego miejsca 🙂

 

0Shares