„Mama kłamie” – Michel Bussi

Doprawdy nie mam pojęcia, jak to się stało, że dotąd nie słyszałam o Michelu Bussim. Ten mający w swym dorobku literackim kilkanaście powieści francuski pisarz znalazł się w 2015 roku na trzecim miejscu w rankingu najbardziej poczytnych pisarzy francuskich dziennika „Le Figaro”. Na naszym rynku do tej pory ukazało się pięć jego powieści – „Samolot bez niej”, „Czarne nenufary”, „Nie puszczaj mojej dłoni”, „Nigdy nie zapomnieć” i najnowsza „Mama kłamie”, która to trafiła niedawno w moje ręce.

Do sięgnięcia po tę książkę skłonił mnie przede wszystkim przekonujący zarys fabuły oraz intrygująca, nieco mroczna okładka, której udało się przemówić do mojej wyobraźni.

„Nic nie jest tak ulotne jak pamięć dziecka.”

Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Vasile Dragonman, psycholog dziecięcy w północnym regionie Hawru, który pewnego dnia zgłasza się do komendantki Marianne Augresse z prośbą o pomoc, by ta pomogła mu odkryć prawdę na temat dziecka, którym zajmuje się od kilku tygodni. Trzy i półletni Malone Moulin twierdzi, że jego matka nie jest jego prawdziwą matką.

„(…) za kilka dni, może za kilka tygodni (…) jego dawniejsze wspomnienia na pewno się zatrą. I ta inna matka, którą dziś pamięta, to poprzednie życie, o którym mi opowiada za każdym razem, kiedy się widzimy, po prostu nie będą dla niego istniały, okaże się, że nigdy nie istniały!”

Rewelacje te nie robią jednak żadnego wrażenia na szefowej miejscowej policji.

„- Wszystkie dzieci opowiadają jakieś historie, czyż nie?
– Tak… ale rzadko które opowiadają, że ich rodzice nie są ich rodzicami.”

Marianne ma bowiem co innego na głowie, sprawę o wiele ważniejszą, niż zajmowanie się opowieściami małego dziecka, zwłaszcza że twierdzi ono, iż o poprzednim życiu przypomina mu nieustannie nie kto inny jak Gutti, jego pluszowa zabawka. Musi schwytać Tima Solera, który wraz ze wspólnikami dokonał jakiś czas temu napadu rabunkowego i do tej pory pozostaje nieuchwytny.

Jednak Vasile wierzy w opowieści chłopca, dlatego też nie zamierza się poddać. Nie, kiedy…

„Malone mu zaufał. Nigdy jeszcze, od początku swojej kariery psychologa (…) nie musiał się zmagać z taką odpowiedzialnością.”

Rozpoczyna się gra, w której czas będzie odgrywał znaczącą rolę. A kiedy nadejdzie chwila, w której wszystko się zmieni, rozpocznie się prawdziwy wyścig z czasem. Lecz żeby wygrać, trzeba będzie wpierw znaleźć odpowiedź na jedno pytanie – kim tak naprawdę jest Malone? A kiedy opadną maski, okaże się, że wszyscy dookoła kłamią…

Muszę przyznać, że dawno już nie czytałam tak wciągającego kryminału. Wiem już na pewno, że będę chciała nadrobić uprzednio wydane u nas powieści tego francuskiego pisarza. Michel Bussi po mistrzowsku bowiem podkręca atmosferę i stopniuje napięcie. Doprawdy trudno było mi oderwać się od jego powieści. Karkołomna intryga, manipulacje, zaskakujące zwroty akcji, wyraziści bohaterowie, spójna fabuła, każdy z wątków doprowadzony do końca – to wszystko tu jest i każdy z tych elementów sprawia, że książkę tę czyta się z nieustannym zainteresowaniem i chęcią poznania finału tej doskonale skrojonej historii. A ten… znów mnie zaskoczył! W żadnym wypadku nie spodziewałam się bowiem takiego zakończenia. W pewnym sensie dziwnego pod względem moralnym, a także z punktu widzenia prawa.

Powieść „Mama kłamie” jest pozycją, którą powinniście przeczytać, niezależnie od tego, czy jesteście miłośnikami kryminałów, czy nie. Doszukać się w niej można bowiem kilku ważnych prawd na temat naszego życia, tego, co tak naprawdę jest w nim ważne. Historia ta trafi z pewnością do serc czytelniczek, które same są już mamami – motyw dziecka – zwłaszcza takiego jak Malone – pogłębia bowiem emocje płynące z lektury, sprawia, że pragniemy przekonać się, jak potoczą się jego losy i jak to wszystko się dla niego skończy. Dla mnie spotkanie z tą książką było w pełni satysfakcjonujące, dlatego też gorąco polecam wam ten tytuł.

Moja ocena: 5/6

Tytuł oryginalny: Maman a tort
Tłumaczenie: Maria Braunstein, Natalia Krasicka
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2017
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 496
ISBN: 978-83-8031-562-4

145Shares