Kieszonkowe kasyno -> czyli prawdziwe emocje bez prawdziwych przegranych!

„To hazard,ale hazard ma to do siebie, że można przegrać lub wygrać. Ten kto gra, zawsze musi się liczyć z przegraną, lecz ten, kto nie gra, nie wygra nigdy.” – Waldemar Łysiak „Szachista”

Hazard niestety ma to do siebie, że potrafi człowieka uzależnić, a w najgorszym przypadku doprowadzić do finansowej ruiny. Są jednak jego bezpieczne odmiany, które nikomu nie szkodzą, a dostarczyć mogą tyleż samo emocji. Przykładem może być gra kościana od Fabryki Kart Trefl – Kraków pt „Kieszonkowe kasyno” autorstwa Martina Nedergaarda Andersena, (człowieka mającego na swym koncie kilkadziesiąt innych gier wydanych na całym świecie), która niedawno miała swą premierę na naszym rynku i która nie tylko szybko zagościła w moim domu, ale też stała się jedną z gier, po które w ostatnim czasie częściej sięgamy chcąc pograć w coś szybkiego, ale przyjemnego i pełnego emocji.

PUDEŁKO I JEGO ZAWARTOŚĆ

Wewnątrz pudełka znajdziemy:

♦ 7 kości z kasynowymi symbolami
♦ 50 żetonów
♦ 35 kart
♦ instrukcję

Wydawać by się mogło, iż zawartość pudełka prezentuje się dość skromnie. Ot dostajemy zaledwie kilka kostek, parędziesiąt żetonów oraz kart i cieniutką instrukcję… Jednakże nic bardziej mylnego! Nie zawsze bowiem ilość znaczy o jakości. I tak właśnie jest w przypadku „Kieszonkowego kasyna”, gdzie po prostu nie potrzeba wiele do szczęścia oraz dobrej zabawy w rodzinnym gronie bądź wśród przyjaciół.

W tym miejscu od razu zaznaczyć muszę to, iż bardzo spodobały mi się kości do gry. Staranność ich wykonania oraz fakt, że symbole znajdujące się na nich mają wyczuwalną w dotyku fakturę.

CEL GRY

Oczywiście wygrać! Aby to zrobić, należy zdobyć największą liczbę punktów za posiadane przez siebie na koniec gry karty oraz żetony. Wydaje się proste prawda? Ale takie nie jest. Wszystko bowiem zależy od tego, jak bardzo dopisywać będzie wam szczęście podczas rzutu kośćmi 🙂

PRZYGOTOWANIE DO GRY

Na samym początku tasujemy wszystkie karty. Następnie w zależności od tego, ilu graczy weźmie udział w rozgrywce, tworzymy talię gry – gdy jest ich dwóch, talia składać się będzie z 14 kart (zawsze na jednego gracza przypadać będzie w talii 7 kart). Resztę kart odkładamy do pudełka. Z przygotowanej talii wykładamy 5 kart na stół rewersem do góry, zaś pozostałe odkładamy zakryte na stół – to będzie nasz stos, z którego podczas rozgrywki dobierane będą karty. Na koniec rozdajemy każdemu z uczestników gry po 10 żetonów.

przykładowy układ przy grze trzyosobowej

ROZGRYWKA

Gracz na początku tury rzuca wszystkimi siedmioma kośćmi i stara się dopasować symbole, które na nich widnieją do kart rozłożonych na stole. Jeśli np na karcie znajdują się 3 symbole wiśni, musi położyć na niej 3 odpowiednie kości, przy czym mogą widnieć na nich symbole wiśni bądź jokera, który zastępuje dowolny inny symbol. Na kartach za 4,5,6 punktów (cyfry w lewym górnym rogu kart) znajdują się dwie kombinacje symboli – do wyboru, gracz decyduje się na jedną z nich podczas dopasowywania symboli z kości

Jeśli graczowi udało się dopasować choć jedną z wyrzuconych przez siebie kości do symboli widniejących na kartach, ma prawo przerzucić pozostałe – niepasujące w tym momencie kości i zyskać szansę na ponowne dopasowanie symboli [jeśli jednak żaden z symboli widniejących na wyrzuconych przez gracza kościach nie pasuje do kart na stole, wówczas jego tura natychmiast się kończy]. Przerzucenie kości kosztuje jednak jeden żeton, który należy odłożyć do pudełka.

Jak widać wypadła kolejna wisienka, którą można dołożyć do pierwszej karty – tym samym ją zdobywając. Jako że udało się nam ponownie dopasować choć jeden symbol z kości do kart, możemy zdecydować się na ponowne przerzucenie pozostałych kości – za cenę kolejnego żetonu.

Na jednej z kości pojawił się symbol śliwki, dzięki czemu możemy położyć ją na odpowiednią kartę, na której uprzednio dołożyliśmy już jedną kość z tym symbolem, dzięki czemu zdobędziemy drugą kartę.

Jak widać dalsze przerzucanie kości nie ma już większego sensu – zostały dwie kości, które nie pozwolą nam na zdobycie kolejnej z trzech pozostałych kart. Zatem w tym momencie przyszła pora na zabezpieczenie zdobytych przez siebie kart.

Zdobyte karty kładziemy przed sobą i rzucamy wszystkimi siedmioma kośćmi.

Zasada jest taka – jeśli po rzuceniu kośćmi połowa lub więcej symboli na karcie ma odpowiedniki na kościach, wówczas taka karta zostaje zabezpieczona i możemy odwrócić ją rewersem do góry. Wypadła jedna śliwka, a na zielonej karcie widnieją dwa takie symbole -> spełniony zatem został powyższy warunek, dzięki czemu możliwe jest zabezpieczenie karty. Na niebieskiej karcie znajdują się trzy symbole wiśni, ale kości wyrzuciły jedynie jeden taki symbol -> zatem warunek nie został spełniony, karta musi pozostać w tym momencie odkryta i niezabezpieczona. Podczas tur rozgrywanych przez pozostałych graczy będzie ona wchodziła w skład puli kart znajdujących się na stole, o które będą mogli oni walczyć. Dopiero gdy ponownie nadejdzie nasza kolej i do tej pory żaden z pozostałych graczy nie przejmie zdobytej przez nas uprzednio karty, na początku tury będziemy mogli odwrócić ją rewersem do góry, tym samym ostatecznie ją zabezpieczając.

Na koniec swojej tury każdy gracz uzupełnia pulę kart wyłożonych na stole dokładając do niej tyle kart ze stosu, aby ponownie znajdowało się w niej pięć kart. Jeśli nie jest to możliwe, bo w stosie jest za mało kart, zaś w puli jest ich mniej niż 5, następuje koniec gry.

Ale uwaga! W trakcie rozgrywki możliwe jest jeszcze jedno zagranie – mianowicie wymiana zdobytych przez siebie i zabezpieczonych kart na kolejne żetony. Otrzymamy tyle żetonów za kartę, ile jest ona warta – zgodnie z widniejącą w jej górnym rogu cyfrą. Ale jest haczyk – nie można mieć jednorazowo więcej niż 10 żetonów, zatem nawet wówczas, gdy karta warta była 5 punktów, a my posiadamy już 7 żetonów, otrzymamy za nią nie 5 a 3 żetony. Spytacie – po co w ogóle wymieniać karty na żetony? Ano po to, by dać sobie szansę na dalszą rozgrywkę i móc zdobyć karty wyżej punktowane, a tym samym zwiększyć swoją szansę na ostateczną wygraną.

Na koniec podliczamy punkty. Sumujemy cyfry widniejące w narożnikach zdobytych przez nas uprzednio kart i dodajemy do nich liczbę posiadanych żetonów. Gracz, który zdobył największą liczbę punktów, wygrywa.

Po rozegraniu kilku partii gry, mogę wskazać wam plusy i minusy Kieszonkowego kasyna 🙂

PODSUMOWUJĄC – OCENIAJĄC GRĘ „KISZONKOWE KASYNO”
PLUSY MINUSY
  • jest lekka i przyjemna, a przy tym naprawdę niewymagająca
  • dziecinnie prosta mechanika gry
  • krótki czas rozgrywki
  • możliwość gry zarówno dwu- jak i wieloosobowej
  • regrywalność
  • możliwość zagrania dosłownie wszędzie – sprawdzi się zarówno w domu, na imprezie, czy też pod namiotem podczas letniego wypadu
  • każda rozgrywka pełna jest emocji oraz śmiechu dzięki losowości oraz negatywnym interakcjom w postaci podbierania przeciwnikom zdobytych przez nich uprzednio, ale jeszcze nie zabezpieczonych kart
  • fakt, iż jej pomysłodawcą jest osoba, która na swym koncie ma wydanych kilkadziesiąt innych gier na całym świecie
  • przykuwająca oko oprawa graficzna pudełka
  • bardzo dobrze wykonane elementy gry
  • dobra alternatywa dla tych, co lubią hazard, a nie chcą tracić pieniędzy grając np na maszynach
  • może dla niektórych cena

Autor: Martin Nedergaard Anderson
Tłumaczenie: Sławomir Czuba
Ilustracje:
Rok wydania: 2019
Producent: Frabryka Kart Trefl – Kraków
Linia: Trefl Joker Line
Oprawa: pudełko kartonowe
Format: 14 x 21 x 3,8 cm
Zawartość: 7 kości z kasynowymi symbolami / 50 żetonów / 35 kart / instrukcja
Liczba graczy: 2-5
Wiek graczy: 8+
Czas rozgrywski: ok 15 minut

 


Grę możecie zakupić na stronie:

a także tutaj:

1Shares