„Gwiazdka w Lovely Lane” – Nadine Dorries

Na początku ubiegłego roku miałam okazję sięgnąć po dzieło Nadine Dorries zatytułowane „Anioły z Lovely Lane” – powieść będącą początkiem bestsellerowej serii cieszącej się za granicą niesłabnącą popularnością, która i mnie zdążyła skraść serce. Przemówiła bowiem do mej wyobraźni i trafiła w czułe nuty, gdyż była to historia o życiu i śmierci, zazdrości i rywalizacji, miłości i trosce, wsparciu oraz prawdziwej przyjaźni; ale też – a może przede wszystkim – opowieść o silnych kobietach żyjących w brutalnym świecie rządzonym przez mężczyzn, które ze wszech miar starały się nieść pomoc wszędzie tam, gdzie była ona potrzebna.

I tak oto rozpoczęła się moja przygoda z serią „Pielęgniarki”, która na naszym rynku ukazuje się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Po „Aniołach z Lovely Lane” przyszła kolej na „Dzieci z Lovely Lane”, a następnie „Matki z Lovely Lane”, które zachwyciły mnie równie mocno co pierwsza część serii – o czym zresztą pisałam wam już na moim blogu.

Każda z części serii skupia się na czymś innym. W pierwszej z nich mieliśmy okazję bliżej poznać główne bohaterki powieści – młode adeptki szkoły pielęgniarstwa, czyli tytułowe anioły (bo za takie uważają je pacjenci) z Lovely Lane (na tej ulicy mieści się szpital St Angelus). Drugi tom w głównej mierze skupił się na losach dzieci mieszkających w sąsiedztwie szpitala. Część trzecia dotyczyła matek – a zwłaszcza sytuacji tych kobiet, które po zakończeniu wojny utraciły swoich mężów czy partnerów, przez co cały obowiązek utrzymania domów oraz dzieci spoczął na ich barkach.

Najnowszy tom, który niedawno trafił w ręce czytelników, z jednej strony poświęcony został magii świąt Bożego Narodzenia, która zapanowała w szpitalu oraz wśród mieszkańców miasta, z drugiej zaś trójce bohaterów – uwielbianej zarówno przez współpracowników jak i jej pacjentów sędziwej siostrze Tapps, odnalezionemu mroźną nocą porzuconemu na śmierć maleńkiemu chłopczykowi oraz nowej przełożonej oddziału pediatrycznego, która wiele poświęciła, aby móc opiekować się swoją schorowaną matką. Losy tych trojga nie tylko dogłębnie poruszają czytelnika, ale przede wszystkim na długo zapadają w jego pamięci – zwłaszcza niezwykle emocjonalna i bolesna historia kochanej siostry Tapps, która – czego nie wstydzę się przyznać – spowodowała, że rozpłakałam się nad lekturą książki.

Powieść ta, podobnie zresztą jak poprzednia jej część, jest utworem wielowątkowym i wielopłaszczyznowym. Autorka umiejętnie prowadzi czytelnika przez koleje losu różnych postaci – pracowników szpitala, kursantek pielęgniarstwa, pacjentów czy też innych bohaterów mających z nimi związek, umiejętnie je przeplatając i łącząc tak, aby powstała z nich jedna, spójna, zapadająca w pamięci całość. A wszystko to na tle zachodzących w kraju zmian polityczno-gospodarczych, a także tych w dziedzinie techniki (np wynalezienie kalki) czy na płaszczyźnie moralnej (kobiety pozostające w związkach z mężczyznami bez ślubu).

Trochę zabrakło mi w tej części czterech młodych pielęgniarek, które poznaliśmy w pierwszym tomie, by następnie śledzić ich losy w kolejnych częściach. Co prawda Pammy oraz Beth pojawiają się w powieści, jednak bardziej jako postaci drugo- a może wręcz i trzecioplanowe. Z kolei o Victorii oraz Danie tym razem nie przeczytamy ani słowa, a szkoda, gdyż bardzo ciekawiło mnie to, co też u nich słychać – jak Vicky radzi sobie w nowej dla niej sytuacji oraz co dalej z Daną – czy powróci do szkoły pielęgniarstwa, czy też pozostanie w Irlandii? Liczę na to, że obie te kwestie poruszone zostaną w kolejnym tomie serii, który – mam nadzieję – szybko trafi do rąk polskich czytelników.

Jeśli macie za sobą poprzednie części serii, nie wahajcie się przed sięgnięciem po najnowszy tom. „Gwiazdka w Lovely Lane” to po raz kolejny już przemawiająca do wyobraźni i trafiająca w czułe nuty opowieść o życiu i śmierci, zazdrości i rywalizacji, miłości i trosce, wsparciu, bezgranicznym oddaniu, poświęceniu oraz prawdziwej przyjaźni. To opowieść o silnych kobietach, które ze wszech miar starają się nieść pomoc wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna. Cała seria jest niesamowita. Gorąco polecam ją waszej uwadze, gdyż naprawdę jest jej warta.

 

Tytuł oryginalny: Christmas Angels
Tłumaczenie: Magda Witkowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Seria/Cykl: Pielęgniarki, tom 4
Oprawa: miękka
Liczba stron: 448
ISBN: 978-83-8169-261-8

Dotąd w serii:

„Anioły z Lovely Lane” ♦ „Dzieci z Lovely Lane” ♦ „Matki z Lovely Lane” ♦ „Gwiazdka w Lovely Lane”

1Shares