„Dwoje do pary” – Andy Jones

Życie to nie bajka. Nie przypomina filmu – ze scenariuszem i mnóstwem prób pozwalających wprowadzić poprawki tam, gdzie coś nam nie wyszło. Rzadko kiedy wygląda też tak, jak sobie to wymarzyliśmy. W rzeczywistości, niejednokrotnie brutalnej i bezlitosnej, każda nasza decyzja pociąga za sobą odpowiednie konsekwencje. A to, jakie one będą i czy będziemy sobie w stanie z nimi poradzić, szybko zostanie zweryfikowane przez samo życie.

Przekonali się o tym William i Ivy, główni bohaterowie powieści Andy’ego Jonesa „Dwoje do pary”. Żadne z nich nie spodziewało się bowiem tego, iż po nie całych trzech tygodniach znajomości (jakże szalonych!) ich życie wywróci się do góry nogami. I choć na dobrą sprawę praktycznie się nie znają, pewni są jednego – chcą być razem. Na dobre i na złe. Bo przecież jakoś to będzie, prawda?

Tyle tylko, że – jak wspomniałam na początku – życie to nie bajka. Przypomina bardziej bieg na złamanie karku na drodze, na której ktoś bezczelnie porozstawiał przeszkody. W każdej chwili można się wywrócić i zrobić sobie krzywdę. Do tego u Williama rodzą się wątpliwości… Bo skąd wiadomo, że pisane jest im być razem, skoro to okoliczności dyktują im warunki? Może to nie miłość ich trzyma przy sobie, a jedynie poczucie obowiązku w nadziei, że wszystko się w końcu ułoży?

Odpowiedzi na powyższe pytania znajdziecie na kartach powieści „Dwoje do pary”, o której w skrócie powiedzieć można, iż opowiada o szczęściu przyćmionym smutkiem. Udowadnia bowiem, jak cenne i kruche jest nasze życie, i że nie można brać niczego za pewnik, gdyż nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. Ludzie się zmieniają, ich relacje również.

Jedno jest jednak pewne – warto kochać i walczyć o miłość. Nie należy jednak starać się za wszelką cenę być idealną parą, gdyż na dłuższą metę to nie wypali. Lepiej zejść sobie z drogi, pójść na kompromis, zacisnąć zęby i dostosować się. Nie trzeba się też bać sprzeczek, przemilczeń czy drobnych kłamstewek. W życiu czasami bywa naprawdę ciężko i różne sytuacje wymagają od nas różnych zachowań. Zawsze jednak powinno się pamiętać o tej drugiej osobie i łączącym nas uczuciu.

„Dwoje do pary” na długo pozostanie w mej pamięci. Rzadko kiedy jest mi bowiem dane obcować z lekturą, w której to mężczyzna ma głos, w której to on opowiada o swoich uczuciach i obawach, i czyni to w taki sposób, że wraz z nim przeżywałam wszystko to, co było jego udziałem. Historia opowiedziana z punktu widzenia Williama jest przepełniona emocjami i na wskroś prawdziwa. Momentami rozśmiesza, ale w większości przypadków dogłębnie wzrusza i chwyta za serce (chociażby tam, gdzie rzecz tyczy się jego przyjaciela z dzieciństwa…). I co mi się podoba – opowiada o miłości dwojga dojrzałych ludzi, którzy w swoim życiu już nie jednego doświadczyli, zamiast o kolejnej parze małolatów, których historia jest ckliwa i do bólu przewidywalna. Tu nic nie jest pewne, do samego końca. Dlatego też zdecydowanie polecam waszej uwadze powieść Andy’ego Jonesa „Dwoje do pary”!.

Moja ocena: 5/6

Tytuł oryginalny: The Two of Us
Tłumaczenie: Grażyna Woźniak
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok Wydania: 2017
Oprawa: miękka
Liczba stron: 326
ISBN: 9788380313781


27Shares