„Czyjaś córka” – David Bell

Czasem życie przypomina karuzelę, która wymyka się nam spod kontroli i jedyne, co nam pozostaje, to rozpaczliwe próby nie spadnięcia z niej. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, iż przydarzyć się to może absolutnie każdemu z nas. Jednego dnia jest dobrze, nic nie zwiastuje katastrofy, zaś drugiego świat wali się nam dosłownie na głowę i zaczyna otaczać nas chaos.

Coś takiego właśnie spotkało Michaela Fraziera, głównego bohatera powieści Davida Bella (najlepiej sprzedającego się i wielokrotnie nagradzanego powieściopisarza w USA) pt. „Czyjaś córka”, która nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, w tłumaczeniu Łukasza Praskiego trafiła niedawno na półki księgarń.

Wszystko zaczyna się od niespodziewanej wizyty eks żony, której Michael nie widział od dobrych dziesięciu lat. Już sama jej obecność na progu jego domu jest dla niego nie małym szokiem. Jednak dopiero to, co ma mu ona do powiedzenia, sprawia, że doznaje porządnego wstrząsu. Nie dość, że nagle okazuje się, iż ma córkę, o której dotąd nic nie wiedział, to na dodatek została ona porwana, a on – jako że jest jej ojcem – ma obowiązek pomóc byłej żonie w jej poszukiwaniach. Mimo iż nie ma pewności co do tego, czy faktycznie jest ojcem dziecka czy nie, Michael postanawia dołączyć do swojej eks i zrobić wszystko co możliwe, aby odnaleźć być może jego córkę.

Tymczasem pozostawiona – by nie rzec że wręcz porzucona – w domu obecna żona Michaela – Angela, nie mogąc usiedzieć bezczynnie w obliczu takich rewelacji, postanawia dowiedzieć się na własną rękę prawdy na temat byłej żony męża – tego, czy faktycznie urodziła jego dziecko i – jeśli to prawda – dlaczego zataiła to przed nim przez te wszystkie lata.

Dwanaście godzin śledztwa…
…100 procent adrenaliny!
Komu można zaufać…
… a kto ukrywa szokującą prawdę?

Historię opowiedzianą na kartach powieści śledzimy wielotorowo – z jednej strony towarzysząc Michaelowi i jego byłej żonie starającym się odnaleźć zaginione dziecko; z drugiej asystując Angeli usilnie poszukującej prawdy; z trzeciej zaś obserwując działania policji zajmującej się sprawą porwania. Co bardzo ważne – nie ma w tym wszystkim chaosu. Każda z części opowieści uzupełnia poprzednią, a razem tworzą spójną i logiczną całość.

„Czyjaś córka” Davida Bella to z jednej strony dobrze poprowadzony kryminał – nie pozbawiony tajemnic, zagadek oraz zaskakujących zwrotów akcji; z drugiej zaś powieść z całkiem nieźle rozbudowanym tłem psychologicznym. Widać w niej wyraźnie, jak duży wpływ na człowieka – jego charakter oraz motywacje – może mieć jego przeszłość, a zwłaszcza doświadczenia wyniesione w dzieciństwa. To one kształtują bowiem człowieka i w dużej mierze decydują o tym, jacy będziemy i jak wyglądać będzie nasze życie. Tu – na przykładzie Michaela oraz jego bliskich – mamy doskonały dowód na to, jak głębokie piętno odcisnąć może na nas przeżyta za młodu trauma. Jest to też doskonały obraz więzi międzyludzkich, a zwłaszcza tego, że tak naprawdę nikt z nas nie jest w stanie poznać do końca drugiej osoby. Ba! Nawet sami siebie nie jesteśmy w stanie…

Temat porwań dzieci nie jest czymś nowym – i to nie tylko w literaturze, ale w ogóle. Co i rusz docierają do nas w świecie rzeczywistym wieści o tym, iż gdzieś zaginęło bądź zostało właśnie uprowadzone czyjeś dziecko. Nie tylko wzbudzają one silne emocje u ludzi, ale też sprawiają, że gro z nich włącza się bezinteresownie w poszukiwania. Już tak mamy, zakorzenione gdzieś głęboko, że gdy dzieje się krzywda dziecku, staramy się uczynić wszystko, co w naszej mocy, aby mu pomóc. Nic więc dziwnego, iż temat ten tak chętnie wykorzystywany jest właśnie w popkulturze. Bo wzbudza emocje. Bo sprawia, że mocniej angażujemy się w daną historię. David Bell zagrał na właściwych strunach, wykorzystał tę ludzką słabość, przez co jego powieść czyta się z tak dużym zaciekawieniem – bo przecież każdy z nas chce wiedzieć, co też stało się z dzieckiem…

Ale czy to źle? Wręcz przeciwnie. Oklepany temat może być czymś świetnym, jeśli umiejętnie się go wykorzysta. Autorowi powieści „Czyjaś córka” bez dwóch zdań udało się to zadanie. Dlatego też, jeśli zastanawiacie się, co w następnej kolejności przeczytać, sięgnijcie po historię opisaną na kartach jego książki. Jest spora szansa, że się wam spodoba.

Tytuł oryginalny: Somebody’s Daughter
Tłumaczenie: Łukasz Praski
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Oprawa: miękka
Liczba stron: 456
ISBN: 978-83-8169-232-8


1Shares