„Wielka księga Czytam sobie” – autor zbiorowy [recenzja 385]

„Czytam sobie” to trzypoziomowy program wspierania nauki czytania dla dzieci w wieku 5-7 lat, ale nie tylko. Jest to zarazem ogólnopolska akcja mająca na celu zachęcanie rodziców do tego, aby czytali swoim dzieciom książeczki już od najmłodszych lat. Ma to wspomagać rozwijanie u dzieci ich wyobraźni oraz zaszczepić w nich miłość do książek.

Niedawno miałam okazję przyjrzeć się bliżej dwóm książeczkom z poziomu pierwszego, a mianowicie takim tytułom jak „Kłopoty z mlekiem dla kota” oraz „Troll i zawody”. Obie pozycje były skierowane do dzieci dopiero rozpoczynających naukę czytania. Tym razem w moje ręce trafiła książka „Wielka księga Czytam sobie” będąca zbiorem sześciu historii, z których pięć jest na drugim poziomie trudności („Maja na tropie jaja” Rafała Witka, „Tadek i spółka” Joanny Orzech, „Skarb Arubaby” Małgorzaty Strzałkowskiej, „Tytus – superpies” Joanny Olech, „Walizka pana Hanumana” Rafała Witka), a ostatnia na trzecim („ŚwiĄty Mikołaj” Agnieszki Tyszki). Tekst historyjek z poziomu pierwszego cechował się tym, iż składał się on ze 150-200 wyrazów, a w prostych krótkich zdaniach użyte zostały 23 podstawowe głoski. W książce „Wielka księga Czytam sobie” zawarto już bardziej rozwinięte opowieści. Te z poziomu drugiego zawierają od 800 do 900 wyrazów w tekście, a użyte w nich zdania są dłuższe i bardziej złożone. Nadal mamy do czynienia z 23 podstawowymi głoskami,  ale tym razem dołączyła do nich głoska „h”. Wprowadzone zostały również elementy dialogu. Ostatnia historia pt „ŚwiĄty Mikołaj” Agnieszki Tyszki skierowana jest do dzieci, które mają już opanowaną sztukę samodzielnego czytania i chciałyby teraz poćwiczyć tę umiejętność. Historia jest długa i o wiele bardziej złożona. Składa się z 2500-2800 wyrazów w tekście, w którym użyto już wszystkich głosek. Rozwinięte zostały także dialogi. Dodatkowo na końcu zamieszczono specjalny słowniczek, w którym zostały wytłumaczone trudniejsze wyrazy występujące w czytanej przez dziecko historii.

Polecam książkę „Wielka księga Czytam sobie” wszystkim rodzicom pragnącym pomóc własnemu dziecku nauczyć się samodzielnie czytać, ale nie tylko. Idealnie nadaje się również jako pomoc dydaktyczna dla nauczycieli szkół podstawowych. Warto również w tym miejscu wspomnieć, że książka ta została pięknie wydana, bardzo starannie. Ilustracje towarzyszące każdej z sześciu historii są ciekawe, sympatyczne, bardzo kolorowe, po prostu miłe dla oka. Bardzo dobrze współgrają z treścią czytanej historii. Z pewnością przyciągną uwagę nie jednego młodego czytelnika. Jeśli będziecie w księgarni i zauważycie tę książkę na jednej z półek, nie wahajcie się. Sięgnijcie po nią i skierujcie się do kasy. Nie będziecie żałować wydanych pieniędzy. Gorąco polecam.

Moja ocena: 5/6

Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2013
Seria: Czytam sobie, poziom 2-3
Ilustracje: autor zbiorowy
Oprawa: usztywniana
Liczba stron: 312
ISBN: 978-83-237-6082-5
Grupa wiekowa: 5-7 lat

EGMONT literacki

Wielka księga Czytam sobie (2)Wielka księga Czytam sobie (3)Wielka księga Czytam sobie (4)Wielka księga Czytam sobie (5)

12Shares