Recenzja: „Zagadki przeszłości” – Kate Atkinson

„Zagadki przeszłości” Kate Atkinson, autorki m.in powieści „Jej wszystkie życia”, nie są typowym kryminałem. Właściwie trudno do końca orzec, czym tak naprawdę są, stanowią bowiem mieszankę gatunków – kryminału, sensacji, obyczajówki i dramatu. Równolegle do prowadzonych przez głównego bohatera spraw, śledzimy na bieżąco losy tych, którzy mu je zlecili, bądź mają z nimi cokolwiek wspólnego, poznając bliżej nie tylko ich samych, ale też ich, czasami bardzo bolesną, przeszłość.

Głównym bohaterem powieści jest Jackson Brodie, zawodowo były policjant oraz wojskowy, od dwóch lat prywatny detektyw, prywatnie zaś ojciec ośmioletniej Marlee, pozostający na wojennej ścieżce ze swoją ex małżonką. Ostatnimi czasy nie miał raczej zbyt ekscytujących zajęć, bo czy za takie uznać można śledzenie żony jego klienta podejrzewanej o zdradę, a co za tym idzie przesiadywanie w dusznym samochodzie w oczekiwaniu na dowód, iż kobieta faktycznie przyprawia swemu mężowi rogi? Szczerze wątpię.

Tymczasem nagle pojawia się na horyzoncie kilka spraw daleko odbiegających od codziennej rutyny. Pewna staruszka, niegdyś nazywana przez niektórych wiedźmą, upiera się, że ktoś kradnie jej koty i to nie byle jakie, tylko same czarne. Były prawnik, któremu daleko do Adonisa, nie potrafiący pogodzić się z przeszłością, stara się odnaleźć mordercę ukochanej córki – mężczyznę w żółtym swetrze golfisty. Dwie non stop spierające się ze sobą siostry pewnego dnia odnajdują w starym, rodzinnym domu pewną rzecz, która na nowo otwiera stare rany i budzi demony przeszłości. Z kolei pielęgniarka w średnim wieku stara się odnaleźć córkę kobiety okrzykniętej przed laty przez prasę mianem „Morderczyni z siekierą”.

Jackson Brodie podejmując się rozwiązania powyższych spraw nie podejrzewał, jak mocno wpłyną one na jego życie…

Jeśli spodziewacie się wartkiej akcji i narastającego napięcia podczas lektury, to niestety nie tędy droga. Historia bowiem toczy się niespiesznie, po drodze krok po kroku odkrywając kolejne tajemnice z życia jej bohaterów. Następujące po sobie rozdziały dotyczą losów poszczególnych postaci biorących udział w całej historii. Przeplatają się one uzupełniając całą opowieść, dokładając do niej kolejne elementy całej układanki, by na samym jej końcu odkryć przed nami prawdę na temat wypadków z przeszłości, wyjaśnić wszelkie zagadki, dać odpowiedzi na wszystkie stawiane podczas lektury pytania.

Na okładce widnieje rekomendacja samego Stephena Kinga mówiąca o tym, iż „Zagadki przeszłości” to „Nie tylko najciekawsza powieść, jaką przeczytałem w tym roku, ale również najlepszy kryminał ostatnich czasów”. Książka swą zagraniczną premierę miała w 2004 roku. Na dzień dzisiejszy jestem w stanie wymienić kilka ciekawszych od niej pozycji, jak chociażby dzieła Nessera („Sprawa G”), Dahla („Ciemna liczba”), Etzolda („Cięcie”) czy Redondo („Niewidzialny strażnik”). Niemniej jednak przyznać jej trzeba jedno – ma coś w sobie, co zaciekawia, intryguje i sprawia, że chcę się dalej zagłębiać w jej lekturę. Zwłaszcza, że nie wszystko jest tu tak oczywiste, jak się z pozoru wydaje.

Warto na sam koniec wspomnieć o tym, iż „Zagadki przeszłości” stanowią nie tylko początek serii z detektywem Jacksonem Brodiem w roli głównej, ale też są jednym z trzech tomów na podstawie których powstał pierwszy sezon serialu detektywistycznego nadawanego przez BBC pt „Case Histories”, w którym w rolę Jasona Brodiego wcielił się Jason Isaacs, utalentowany i wszechstronny aktor, znany m.in z „Helikoptera w ogniu” czy „Patrioty”.

Moja ocena: 4/6

Tytuł oryginalny: Case Histories
Tłumaczenie: Paweł Laskowicz
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2014
Seria: Jackson Brodie, tom 1
Oprawa: miękka
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-7554-962-1

PS. Muszę obejrzeć ten serial. Oglądaliście?

1Shares