Recenzja: „Niewidzialny strażnik” – Dolores Redondo

„Niewidzialny strażnik” otwiera trylogię kryminalną „Dolina Baztan”. Jej autorką jest Dolores Redondo, z wykształcenia prawniczka i kucharka, która swą przygodę z pisarstwem rozpoczęła od opowiadań i książek dla dzieci. W 2009 roku wydana została jej pierwsza powieść – „Los privilegios del angel”.

„Wszystkie lasy są potężne, niektóre budzą trwogę głębią i tajemniczością, inne są ciemne i złowrogie. Las w Baztan jest magiczny. Bije od niego spokojne, pradawne piękno, które przypomina ludziom o jego najbardziej ludzkim obliczu, wiecznym i dziecięcym, tym, które wierzy w lamie, wróżki o kaczych nogach, żyjące w lesie, śpiące w dzień, a wychodzące tylko nocą, żeby czesać swoje długie, złociste włosy złotym grzebieniem, mającym moc spełniania życzeń swego właściciela, a którego one używały do spełniania próśb mężczyzn, którzy, zwiedzeni ich pięknem, nie odstępowali ich na krok, nic sobie nie robiąc z ich kaczych kończyn.”

Niestety piękno i spokój doliny Baztan zostają zakłócone przez znalezione w pobliżu rzeki zwłoki nastoletniej dziewczyny. Wówczas jeszcze nic nie wskazywało na to, iż sprawa ta będzie bardziej brzemienna w konsekwencje, niż się można było spodziewać. Kiedy jednak odnalezione zostaje kolejne ciało, zachodzi podejrzenie, iż w okolicy grasować może seryjny morderca. Śledztwo powierzone zostaje inspektor Amai Salazar z wydziału zabójstw Policji Regionalnej Nawarry. Dzięki zdobytemu prędzej doświadczeniu, zwłaszcza temu z okresu pracy w FBI, oraz faktowi, że urodziła się w Elizondo i zna jego okolice, wydaje się być idealną kandydatką do tego zadania. Jednakże powrót w rodzinne strony nie jest dla niej łatwy. Na nowo odżywają w niej bolesne wspomnienia z okresu dzieciństwa, które wyparła z pamięci z powodu przeżytej wówczas traumy.

„Duchy, James. Duchy przeszłości. Twoja żona, która nie wierzy w czary, przepowiednie, basajauny i dżiny, śmiertelnie boi się duchów. Latami próbowałam się ukryć w Pampelunie i unikałam przyjeżdżania tutaj, jak długo mogłam, bo wiedziałam, że mnie dopadną. To tyle. Całe to zło, potwór mordujący dziewczynki i porzucający ich zwłoki nad rzeką. Sama kiedyś byłam taką dziewczynką, James.”

Tymczasem rozpoczyna się trudne i mozolne śledztwo. Sprawa pełna jest sprzeczności, a kolejno odkrywane ślady nie pozwalają ustalić jednoznacznego profilu mordercy. Niektórzy zaczynają wierzyć, że za tymi okrutnymi aktami przemocy stoi Basajaun, tajemnicza i mitologiczna postać, której przypisuje się cechy magiczne. Tylko dlaczego Pan Lasu, który miał chronić tę krainę, miałby dopuszczać się tak wielkiego zła? Dokąd zaprowadzi Amaię prowadzone przez nią śledztwo? I czy zdoła pokonać własne demony, które zatruwają jej duszę?

„W Baztan noc była ciemna i złowieszcza. Ściany domu wyznaczały, jak kiedyś, granicę bezpieczeństwa, poza którą wszystko było niepewne. Nic więc dziwnego, że zaledwie sto lat wcześniej dziewięćdziesiąt procent mieszkańców Baztan wierzyło w czarownice, w zło czające się w mroku nocy i w magiczne zaklęcia, które pozwalają to zło odsuwać.”

Cała powieść przesiąknięta jest baskijską mitologią. Tu rzeczywistość miesza się z tym, co nierealne. Trudno momentami jest odnaleźć wyraźną granicę pomiędzy tymi dwoma światami. Podczas lektury coraz bardziej zgłębiamy wierzenia mieszkańców zamieszkujących dolinę Baztan. Odczuwamy nie tylko ich głębię, ale też respekt, jaki czują w stosunku do mitologicznych istot. Oprócz wspomnianego Basajauna, natykamy się m.in na informacje na temat Olentzero, który wg baskijskiej tradycji bożonarodzeniowej jest węglarzem przynoszącym prezenty. Jest również mowa o bogini Mayi, która, zgodnie z wierzeniami, jest kapłanką płodności; do której zwracały się o pomoc zdesperowane kobiety pragnące dziecka, które mimo usilnych prób, wykorzystanych dostępnych sposobów, nie mogły zajść w ciążę. Obecny w powieści folklor dodaje całej historii iście fantastycznego akcentu, dzięki czemu wyraźnie różni się ona od innych pozycji z tego gatunku, staje się pod wieloma względami wyjątkowa i niepowtarzalna.

Warto zwrócić uwagę na postać głównej bohaterki. Amaia Salazar to niezwykła kobieta. W przeszłości przeżyła prawdziwą tragedię, taką, która doprowadziłaby na skraj załamania nie jedną osobę; zwłaszcza, że to, czego doświadczyła, wydarzyło się we wczesnym dzieciństwie. Co prawda udało jej się zepchnąć w czeluście pamięci bolesne wspomnienia, jednakże powracają one do niej pod postacią nocnych koszmarów. Teraz, po powrocie do rodzinnego miasteczka, zmuszona jest stanąć twarzą w twarz z dręczącymi ją demonami. Czy uda jej się w końcu od nich uwolnić? Czy też dręczyć ją będą do końca życia? Zawodowo jest bardzo dobrą śledczą, drobiazgową i dokładną. Jest nieustępliwa i nieugięta, twardo stąpa po ziemi. Posiada czysty instynkt łowiecki, który odróżnia zwykłych policjantów od wyjątkowych detektywów. Niestety w pracy zmagać się musi z nieprzychylnością niektórych kolegów, którzy uważają, iż nie zasługuje ona na pokładane w niej nadzieje i że wyraźne stara się wywyższać, co oczywiście nie jest prawdą. Na całe szczęście w każdej chwili liczyć może na wsparcie ze strony kochającego męża.

„Niewidzialny strażnik” jest niesamowicie wciągającą powieścią. Nie skłamię jeśli powiem, że to jedna z najlepszych książek z gatunku kryminału/thrilleru, jaką w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać. Świetnie napisana, dopracowana pod każdym względem, trzymająca w napięciu, z wartką akcją, ciekawie poprowadzoną fabułą i niebanalnym i nieprzewidywalnym zakończeniem. Z pewnością sięgnę po kontynuację – „Świadectwo kości”. Wam tymczasem gorąco polecam lekturę pierwszego tomu tej naprawdę świetnie zapowiadającej się trylogii.

Moja ocena: 6/6

Niewidzialny strażnik [Dolores Redondo]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Tytuł oryginalny: El Guardian Invisible
Tłumaczenie: Karolina Krzysztofik
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2013
Trylogia: Dolina Baztan, tom 1
Oprawa: miękka
Liczba stron: 408
ISBN: 978-83-7554-710-8

Wyzwanie: „Czytam opasłe tomiska” ; „Czytam Fantastykę III”


3Shares