„Prawo do użycia siły” – Denis Szabałow

„Prawo do użycia siły” Denisa Szabołowa, wchodzące w skład Uniwersum Metro 2033 i wydane niedawno nakładem wydawnictwa Insignis, jest pozycją z jednej strony pod wieloma względami bardzo podobną do prędzej wydanych na naszym rynku tytułów z tego cyklu, z drugiej zaś diametralnie się od nich różni.

„Świat się zmienił i to bezpowrotnie. Człowiek przestał być jego panem i zamienił się w kata z rękami po łokcie zbrukanymi krwią.”

Podobieństwa sprowadzają się do tego, iż historia ta osadzona została w czasach po nuklearnej apokalipsie i ukazuje życie pewnej grupy społecznej, której udało się przeżyć atak i późniejsze jego następstwa, a przed którą obecnie stoi pewne wyzwanie, od którego zależeć będzie ich przyszłość.

I tak poznajemy mieszkańców Schronu, na czele którego stoi pułkownik Rodionow. Jego prawą ręką i wychowankiem, a zarazem głównym bohaterem powieści, jest Daniła, który mimo młodego wieku jest niezwykle doświadczonym stalkierem. Pewnego dnia otrzymuje on od swego zwierzchnika zadanie. Ma przejść się do wojskowych i zobaczyć, co tam się u nich dzieje. Wywiedzieć, co to za karawana do nich przybyła i czemu wszystko odbyło się po cichu, bez informowania mieszkańców Schronu. Czyżby coś kombinowali?

Tyle wystarczy, jeśli chodzi o zarys fabuły. Teraz skupmy się na wspomnianych prędzej różnicach, bo to one są tutaj najbardziej istotne.

Denis Szabałow jako pierwszy spośród dotąd wydanych u nas autorów książek z cyklu Uniwersum Metro 2033 skupił się na tym, czego dotąd w tego typu powieściach brakowało, tzn na ukazaniu m.in pełnego procesu kształtowania się głównego bohatera, tego, jak wyglądała jego droga ku temu, kim stał się w ostateczności, od dnia narodzin po dzień dzisiejszy. Dzięki temu czytelnik nie ma wrażenia nierealności, oderwania od rzeczywistości. Nie obcuje na kartach powieści z superbohaterem, o którym w sumie nie wiele wiadomo i któremu wszystko cudownie się udaje niezależnie od okoliczności. Nie, wręcz przeciwnie. Daniła jest postacią z krwi i kości, którego poznajemy od podszewki i który swój sukces okupił wieloletnim wysiłkiem, poświęceniem i przelaną krwią.

„Dlaczego został właśnie tym, kim został, kto mu w tym pomógł, ile sił go to kosztowało?… Chciałem napisać utwór realistyczny, jak najbliższy życiu.”

Ale to nie wszystko. Aby całość była jeszcze bardziej autentyczna, występujące w powieści postaci, używając jakiegoś sprzętu wojskowego czy ochronnego, korzystają z konkretnych modeli, o których to szerzej dowiadujemy się ze specjalnych przypisów zamieszczonych u dołu stron. Szabałow jest wielkim miłośnikiem militariów, zatem możecie być pewni, że dostarczone przez niego informacje na temat poszczególnych przyrządów i broni są nad wyraz wyczerpujące.

„- Ale kto ci powiedział, że masz to prawo, prawo do użycia siły, moralne prawo?
– Mam (…) Za mną jest Schron, dom, rodzina. Oto moje prawo.”

Tylko czy tak jest aby na pewno? Dzieło Szabałowa jest właśnie próbą pokazania, że nie wszystko w życiu rozwiązuje się za pomocą siły.

„Bez względu na to, jak bardzo silny byłby człowiek, zawsze znajdzie się ktoś silniejszy i niekoniecznie zawsze będzie tak, że ten silniejszy będzie działał po stronie dobra i opowieść niekoniecznie zakończy się happy endem. Pisząc książkę, chciałem pokazać, że wszystko dzieje się dokładnie odwrotnie. W życiu nic nie bywa proste, nieczęsto idzie gładko i kończy się szczęśliwie.”

„Prawo do użycia siły” stanowi bardzo dobry początek świetnie rokującej trylogii. Mam nadzieję, że nie przyjdzie mi długo wyczekiwać na kolejną część. Jestem naprawdę ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów poznanych w tym tomie i jak też zakończy się cała historia.

Moja ocena: 5/6

Tytuł oryginalny: Право на силу
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2016
Cykl: Uniwersum Metro 2033
Trylogia: tom 1
Oprawa: miękka
Liczba stron: 448
ISBN: 978-83-65315-22-9

Insignis

1Shares