„Posłaniec” – Markus Zusak (recenzja 572)

Markus Zusak to autor pięciu powieści, z których największym bestsellerem okazała się „Złodziejka książek” przetłumaczona na ponad czterdzieści języków i zekranizowana w ubiegłym roku. Niestety dotąd nie dane mi było zapoznać się z tą historią, nad czym ubolewam, jednakże w me ręce wpadło inne dzieło autora – „Posłaniec”. Zarys fabuły mnie zaintrygował i przyznać muszę, że postawiłam dość wysoką poprzeczkę Zusakowi – skoro „Złodziejka książek” odniosła tak niebywały międzynarodowy sukces, liczyłam na to, że i ta historia okaże się co najmniej dobra.

Ed Kennedy jest taksówkarzem. W wolnych chwilach grywa w karty ze swoimi przyjaciółmi, włóczy się po mieście, albo pije na spółkę ze swoim siedemnastoletnim psem kawę. Od czasu do czasu odwiedza matkę, która ze wszystkich swoich dzieci jego jednego ledwie toleruje. Ed jest ucieleśnieniem przeciętności. Nieudacznikiem. Nigdy do niczego nie doszedł, niczego nie osiągnął, nie ma żadnych ambicji. Żyje z dnia na dzień nie zastanawiając się wiele nad swą przyszłością. Od lat jest beznadziejnie zakochany w Audrey, dla której jednak jest jedynie przyjacielem. Żałosne życie żałosnego człowieka. Aż nagle przychodzi dzień, w którym Ed udaremnia napad na bank. Niedługo potem dostaje pierwszą wiadomość, która zmienia wszystko. Karta, as, a na niej trzy adresy. Ed dochodzi do wniosku, że z pewnością pod każdym z nich coś się wydarzy, a on musi tam być, musi być tego świadkiem, musi zareagować na to, co tam zastanie. Staje się Posłańcem i ma do wykonania misję. Rozpoczyna się gra, od której zależeć będzie jego przyszłość, a nawet życie… Pozostaje pytanie: kto za tym wszystkim stoi?

„Każda karta to test, a jego częścią jest niespodziewane.”

Dawno już nie czytałam tak pięknej, wzruszającej, pouczającej i podnoszącej na duchu opowieści. W tej książce jest szczypta magii, która sprawia, że trudno o niej zapomnieć. Jest pełna emocji. Doświadczycie nie tylko samotności, współczucia, litości, żalu, złości, nienawiści, ale też prawdziwej wiary, hartu ducha, lojalności, nostalgii, przyjaźni oraz miłości. Będziecie świadkami metamorfozy głównego bohatera. Każde kolejne wykonywane przez niego zadanie poruszy jakąś czułą nutę w jego wnętrzu, już na zawsze zapisze się w jego pamięci, odmieni jego stosunek nie tylko do otaczającego go świata oraz ludzi, ale także do samego siebie. Nic już nigdy nie będzie takie samo. Wszystko się zmieni. Na zawsze. Na lepsze czy na gorsze – tego wam nie zdradzę. Tak samo jak nie wyjawię wam przesłania jakie niesie ze sobą ta powieść. A jest one naprawdę piękne i warte zapamiętania. Jedno mogę wam zagwarantować – warto po nią sięgnąć, odkrywać krok po kroku, smakować poszczególne słowa, a na końcu poznać prawdę, która być może zmieni wasze życie. Tak samo jak Eda Kennedy’ego… Tego wam życzę.

Moja ocena: 5/6

Posłaniec [Markus Zusak]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Tytuł oryginalny: The Messenger
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2014
Oprawa: miękka
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-10-12801-0

3Shares