„Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja” – Barbara Wicher [recenzja 375]

  • Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja
  • Wydawnictwo: Skrzat
  • Rok wydania: 2013
  • Ilustracje: Alicja Rybicka
  • Oprawa: miękka szyta
  • Liczba stron: 36
  • ISBN: 978-83-7437-967-0
  • Grupa wiekowa: 4-8 lat

Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja zostały napisane przez Barbarę Wicher. Z wykształcenia jest ona nauczycielką. Na co dzień zaś autorką książeczek dla dzieci oraz tłumaczką języka francuskiego. Mieszka obecnie w Blois we Francji. Zasłynęła trylogią fantastyczno – przygodową o Tybaldzie. Oprócz historii o Mikołaju oraz wspomnianej trylogii, w 2009 roku na naszym rynku pojawiła się jeszcze książka Zapiski nastolatki (nie) takiej jak wszystkie. Osobiście nie miałam prędzej styczności twórczością Barbary Wicher. Książeczka Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja jest moim pierwszym spotkaniem z piórem autorki. Od razu zwróciłam uwagę na bardzo ładne wydanie tej pozycji. W środku znajdziemy trzy historie, które zostały spisane sporej wielkości czcionką (co ułatwi próby samodzielnego czytania) na dobrej jakości papierze. Ilustracje autorstwa Alicji Rybnickiej robią bardzo pozytywne wrażenie – są sympatyczne, ciepłe i bardzo kolorowe.

Pierwsza z historii opowiada o kominiarzu Miłoszu, który każdemu z chęcią służy pomocą. Niestety dopadło go paskudne przeziębienie, a że był biedny, nie mógł sobie pozwolić na pomoc lekarza. Martwił się, że nie mogąc dalej pracować, pozostawia na święta brudne kominy. Postanowił napisać do Świętego Mikołaja, aby go o tym powiadomić i przeprosić za zaistniałą sytuację. Mikołaj tymczasem roznosił prezenty, a że kominy nie były wyczyszczone jego obranie bardzo się przybrudziło, tak bardzo, że sam wyglądał jak kominiarz. Rankiem rozniosła się wieść, że nocą kominiarz Miłosz roznosił podarki… Co z tego wynikło? Czy Miłoszowi udało się przekonać ludzi, że to wcale nie on odwiedził ich domy?

Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja (2)

Druga opowieść dotyczy niespodziewanej zamiany. Oto bowiem zaszła wielka pomyłka! Zamieniły się worki listonosza i Mikołaja, także ten pierwszy nagle zmuszony był roznieść bożonarodzeniowe prezenty, natomiast drugi całą masę listów, świątecznych kartek i paczek. O ile Mikołaj od dawna marzył, aby zabawić się w roznosiciela poczty, o tyle ten drugi nie był zbyt szczęśliwy z obecnej sytuacji. Jednak mimo to postanowił, że zrobi wszystko, aby każdy otrzymał swój podarek. Jak to się skończyło? Czy Mikołajowi i listonoszowi udało się sprostać nowym zadaniom?

Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja (3)

Ostatnia z historii opowiada o tym, jak to Mikołaj się rozchorował. Co prawda nie było aż tak źle, jednak zupełnie ochrypł przez co nie było mowy o wykrzykiwaniu zwyczajowego „Ho, ho, ho!”. Mimo to udało mu się dostarczyć prezenty. Kiedy miał już wracać do domu, stało się coś niespodziewanego – nie udało mu się wsiąść do sań na czas i spadł z dachu. Renifery odleciały, a on przez zachrypnięte gardło nie mógł przywołać ich z powrotem. I wówczas otworzyły się drzwi domu, z dachu którego Mikołaj grzmotnął na pupę w śnieg, a w nich pojawiła się pewna kobieta, a za nią mała dziewczynka… Co się dalej wydarzyło? I czy renifery powróciły po Mikołaja?

Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja (4)

Wszystkie historyjki są ciekawe. Zostały napisane w prosty i przystępny sposób, dzięki czemu będą w pełni zrozumiałe dla każdego dziecka. Do tego są niesamowicie klimatyczne, niosą z sobą ducha Świąt. Książka Niezwykłe przygody Świętego Mikołaja z pewnością będzie cudownym prezentem dla każdego dziecka. Gdybym mogła odjąć sobie lat i znów być małą dziewczynką, z radością powitałabym tę śliczną książkę w mojej domowej biblioteczce. Zróbcie swoim pociechom niespodziankę. Niech znajdą książeczkę Barbary Wicher pod choinką w czasie tegorocznych Świąt. Ze swojej strony polecam.

Moja ocena: 5/6

Skrzat2

6Shares