„Nic nie mów” – Naomi Ragen

Historia inspirowana autentycznymi wydarzeniami. O ścieżkach, które niepostrzeżenie prowadzą na manowce i o ciemności, która mieszka w każdym z nas.

Kiedy do jerozolimskiego szpitala trafia nieprzytomny Menchie, którego twarz cherubinka znaczą blizny na różnym etapie gojenia oraz czarnoniebieski siniak na prawej skroni, nikt jeszcze nie wie, że od kilku godzin w tym samym szpitalu przebywa jego matka, Daniella Goodman czuwająca przy łóżku czteroletniego Eliego, który trafił tu z powodu poparzonych nóg…

„(…) dwa rozległe, głębokie oparzenia trzeciego stopnia na całej długości łydek charakterystyczne dla obrażeń powstałych na skutek palenia gorącym płynem, zanurzenia we wrzącej cieczy lub przyłożenia do rozpalonego przedmiotu i przytrzymania siłą.”

Co przydarzyło się jej dzieciom? Czemu starszy z chłopców w ogóle nie płacze, gdy zmieniają mu opatrunki na poparzonych nogach, choć z pewnością odczuwa przy tym ogromny ból? Dlaczego w głowie Danieli Goodman kłębi się tylko jedna myśl: „Nic nie mów, nic nie mów, nic nie mów”?

Śledztwem kieruje detektyw Bina Cedek, wyemancypowana, nowoczesna kobieta na stanowisku, w pełni kontrolująca nie tylko swoje życie, ale i podwładnych, zawodowo zajmująca się najgorszymi sprawami – damskimi bokserami, pedofilami i gwałtami, zaś prywatnie szczęśliwa żona i matka dwójki dzieci. Jednakże ta sprawa okaże się być najgorszą, jaką do tej pory prowadziła.

„To najgorsza sprawa w historii wydziału. Coś więcej niż zwykłe przestępstwo. Za tym wszystkim kryje się coś iście szatańskiego. (…) Coś takiego po prostu nie może się zdarzyć w Izraelu. Wśród Żydów. Zwłaszcza pobożnych. A już na pewno nie może zdarzyć się w Jerozolimie, świętym mieście.”

A jednak tak się stało. I kiedy prawda w końcu wyjdzie na jaw, nieodwracalnie zmieni się u Biny postrzeganie przez nią świata i rodzaju ludzkiego.

„Przed nią jeszcze lata pracy i nieustannej wojny, niekończący się sznur przestępców niszczących ład świata. Czy wystarczy jej na to sił? I czy jej starania cokolwiek zmienią? Czuła się, jakby łyżeczką wybierała wodę z tonącego statku.”

Zresztą nie tylko u niej zajdzie taka zmiana, ale też u każdego, kto sięgnie po tę książkę, bowiem lektura „Nic nie mów” Naomi Ragen po prostu człowiekiem wstrząsa i sprawia, że zaczyna się tracić wiarę w ludzi i człowieczeństwo jako takie. Trudno bowiem jest zrozumieć to, co przydarzyło się rodzinie Goodmanów, a w szczególności ich dzieciom, bo to one w tej historii najbardziej ucierpiały – zarówno fizycznie, ale też psychicznie. Tak niewyobrażalne okrucieństwo. Ten gwałt, który im zadano.

„Cierpiały nie tylko z powodu piekła, które przeszły, ale również dlatego, że ukochana matka je zdradziła.”

A wszystko w imię wiary…

„Nic nie mów” Naomi Ragen to fikcja literacka, jednakże zainspirowana olbrzymią liczbą podobnych przypadków, historii takich jak ta, która spotkała jej bohaterów. Coś takiego bowiem może przytrafić się każdemu w trudnym okresie życia. Jak sama autorka podkreśla, jej celem było zwrócenie uwagi

„(…) na szerszy problem – jak ludzie poszukujący przewodnictwa duchowego w swojej naiwności mogą wpaść w szpony sekt kierowanych przez psychopatów, a zwłaszcza sekt znęcających się nad dziećmi.”

Opowieść ta ma być więc ostrzeżeniem przed tym, by nie dać się omotać przywódcom duchowym, oraz ma uchronić innych przed tak potwornymi doświadczeniami, jakie opisała na stronicach swej powieści Naomi Ragen.

„Nic nie mów” nie jest jednak książką ani łatwą, ani też przyjemną w odbiorze. Jej lektura sprawia ogromny ból, gdyż autorka nie oszczędza czytelnika pisząc bardzo obrazowo o wszystkich okrucieństwach dokonywanych na dzieciach. Jednakże jest to pozycja niezwykle ważna, gdyż pokazuje, do jak wielkiego zła dopuszczają się niektórzy ludzie.

Dlatego też gorąco zachęcam was do lektury tej książki, ale i ostrzegam… Zaboli was to, o czym w niej przeczytacie. Zwłaszcza, jeśli macie dzieci. Sama będąc matką i czytając tę książkę, czułam niewyobrażalny ból i nienawiść względem tych, którzy dopuścili się tak bestialskich czynów w stosunku do dzieci Goodmanów. Dorosłych nie było mi żal, bo sami sobie byli winni. Ale dzieci… To zupełnie co innego. One niczym nie zawiniły, a poniosły bolesne konsekwencje wyborów dokonywanych przez ich rodziców. Nie raz i nie dwa łzy cisnęły mi się do oczu, a zęby zaciskały z bezsilności wobec tego, o czym akurat czytałam. I najgorsza jest ta świadomość – że to, o czym napisała Naomi Ragen nieustannie się dzieje, dotyka kolejne niewinne ofiary. Na miejsce jednego psychopatycznego guru przychodzi następny, który – podkreślmy to – w imię wiary czyni zło. To jest po prostu niepojęte…

Moja ocena: 6/6

Tytuł oryginalny: The Devil in Jerusalem
Tłumaczenie: Anna Maria Nowak
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2017
Seria/Cykl: Kobiety to czytają!
Oprawa: miękka
Liczba stron: 408
ISBN: 978-83-8097-142-4

28Shares