Na dziś dwie sprawy… a nawet i trzy

Pierwszą z nich będzie informacja, za którą pewna blogerka mnie znów będzie miała ochotę udusić. Tak, tak, to o Tobie alison2 ;] Pewnie już się domyśla o co chodzi, a jeśli nie, to i tak zaraz napiszę tu wszem i wobec, że napisało do mnie kolejne wydawnictwo w sprawie współpracy recenzenckiej ^^ I wiecie kto tym razem? Wydawnictwo, którego książki uważam za świetne! Jak przeglądam ich obecną ofertę, to dosłownie z 90% tytułów bym przygarnęła 🙂 No ale nie przeciągajmy już dłużej i ogłośmy, że do zakładki i współpracy ląduje logo wydawnictwa:

Kolejną sprawą, którą chciałabym poruszyć, to będzie w zasadzie zadanie Wam pytania. Będzie ono dotyczyło wydawnictwa Bukowy Las. Czy ktoś ma z nimi stały kontakt? Odezwali się do mnie po blisko 4 miesiącach proponując mi współpracę recenzencką [o czym Wam już wspominałam]. Zapytano się mnie, jakim tytułem byłabym zainteresowana. Wysłałam im swoją odpowiedź i wiecie co? Od dwóch tygodni milczą. Ogólnie „współpraca” póki co polega na tym, że od miesiąca otrzymałam od nich dwa e-maile, które w niczym nie posunęły tej współpracy do przodu, bo nie odpisano mi, ani na postawione przeze mnie pytania organizacyjne [typu ile dają czasu na recenzje itp itd], ani na temat książki, o którą poprosiłam. Trwa absolutna cisza w eterze i nie wiem, co o tym myśleć. Czy ponownie mam napisać z zapytaniem, czy czasem mój e-mail sprzed dwóch tygodni nie wleciał im do spamu? Mam wrażenie, jakbym się narzucała… Ale przecież to oni mi zaproponowali w końcu tę współpracę… Doradźcie – napisać do nich??

Edit 26.09.2012
Wczoraj do nich napisałam. Ponoć dziś mają wysłać mi książkę. Sami nie wiedzą, dlaczego nie została wysłana prędzej. No nic. Więc znów czekamy ;]

I jak już jesteśmy przy temacie współprac to powiem Wam, że dochodzę do etapu, w którym będę musiała się zdecydować na utrzymanie kilku współprac z obecnie zawartych, a reszcie grzecznie podziękuję. Po blisko siedmiu miesiącach blogowania, otrzymaniu zaufania i szansy od wydawnictw w kwestii pisania dla nich recenzji dochodzę do wniosku, że wolę zachować te kontakty, z których będę czerpała najwięcej korzyści – ale w takim sensie, że każda wydawana przez nich książka będzie faktycznie wpasowywała się w moje gusta. Obecnie jest czasem tak, że potrafi mi się znaleźć książka do zrecenzowania, która momentami mnie nie interesuje. Swoją drogą po cichu liczę na to, że z czasem uda mi się zawrzeć współpracę z Naszą Księgarnią, Fabryką Słów czy Jaguarem, których książki bardzo mi się podobają. Ale to póki co ciche marzenia. Będę dalej prowadziła to miejsce tak jak dotychczas i być może z czasem się uda spełnić marzenia ;]

0Shares