Marmelo czyli…

Dawien dawno, kiedy jeszcze żył mój dziadek, na naszej działce rosło jedno drzewko pigwowe. Dookoła niego pięło się ciemne winogrono. Razem tworzyły część bramy, przez którą wchodziło się na wybrukowaną ścieżynkę prowadzącą do naszej altany. Lubicie pigwę? Ja bardzo. Mam jednak wrażenie, że to niedoceniane owoce. A szkoda, bo przecież są bardzo smaczne i do tego zdrowe. Niestety u mnie w miasteczku rzadko kiedy mogę dostać ją w sklepach, a działki już od wielu lat nie posiadamy.

Ostatnio przeglądając ofertę sklepu Skworcu w poszukiwaniu jakiejś ciekawej herbacianej mieszanki natrafiłam na Marmelo. Jest to czarna herbata (Dimbula Uduwela) wzbogacona aromatem pigwy, z dodatkiem kawałków nagietka oraz jabłka. Tylko i wyłącznie przez tą pigwę zdecydowałam się wziąć tę herbatkę do wypróbowania. Mieszanka ta prezentuje się następująco:

zdjęcie pochodzi ze strony Skworcu

Przygotowałam dwie szklanki – jedną dla mnie, drugą dla męża. Do zaparzacza wsypałam odmierzoną ilość suszu, po czym zalałam gorącą (nie wrzącą!) wodą. Wystarczą zaledwie 2-3 minutki, aby herbatka była gotowa. Po sporządzeniu wyraźnie da się wyczuć owocowy, przyjemny, delikatny aromat. Choć tego aromatu pigwy jakoś nie potrafiłam wychwycić. Kto wie, może za którymś razem, kiedy będę piła Marmelo, w końcu się go doszukam 😉 Gorzka wersja jakoś mi nie podchodziła, więc dosłodziłam co nieco. Powiem Wam, że to naprawdę dobra herbata. Smaczna. Ciepłej nie dałam rady wypić – za duży ukrop na dworze panował, kiedy jej kosztowałam. Chyba bym się do końca rozpuściła, gdybym jeszcze miała pić gorącą herbatę 😉 Dlatego też poczekałam, aż zupełnie ostygnie i piłam na zimno, dla ochłody. I tu zdała egzamin na piątkę, bowiem w takiej wersji jest orzeźwiająca.

Na koniec mam dla Was przepis na dżem z owoców pigwy. Kto wie, może z niego skorzystacie 🙂

Składniki na 6 słoików:
– 2 kg owoców pigwy,
– 1 kg cukru,
– cukier żelujący

Przygotowanie:
Owoce pigwy umyć. Obrać je ze skórki. Pokroić na kawałki lub utrzeć na tarce o grubszych otworach. Włożyć do garnka, wsypać cukier oraz cukier żelujący. Zagotować na silnym ogniu, potem stopniowo zmniejszać gaz i gotować na słabszym ogniu jeszcze około 15 minut. Do owoców pigwy można dodać jabłka, wiśnie lub inne owoce, według upodobania. Jeśli ktoś nie lubi kwaśnego dżemu (a pigwa jest bardzo kwaśna), powinien użyć więcej cukru. Słoiki umyć i wyparzyć. Osuszyć. Wkładać do nich gorący dżem, zakręcić. Ustawić słoiki do góry dnem do wystudzenia.

Smacznego 🙂

Zarówno przepis jak i zdjęcie nie są mojego autorstwa. Pochodzą z tej strony.

1Shares