„Literat” to debiutanckie dzieło Agnieszki Pruskiej (z wykształcenia nauczycielki, od niedawna felietonistki i recenzentki, członkini Oliwskiego Klubu Kryminału i posiadaczki stopnia mistrzowskiego w aikido), a zarazem pierwszy tom kryminalnej serii z nadkomisarzem Barnabą Uszkierem w roli głównej. W październiku 2015 na rynku pojawiło się wznowienie tej powieści, w nowej szacie graficznej, która nota bene podoba mi się bardziej niż poprzednia.
„Jego wzrok padł na siedzącą w wykopie w sporym oddaleniu od latarni postać. W panującym jeszcze półmroku sylwetka była niezbyt dobrze widoczna i mężczyzna się zawahał. Potem pomyślał, że przecież do ułomków nie należy, i ostrożnie podszedł do skulonego człowieka. Przez moment był pewny, że widzi pijaka, który nie dał rady wyjść z wykopu. Mignęła mu myśl o wyziębieniu ciała w tej temperaturze, ale potem przyjrzał się dokładniej. Ożeż! To trup! I to nie taki świeży, tylko jakaś mumia!”
Pewnego dnia na posterunek policji dzwoni mężczyzna, który twierdzi, że znalazł mumię. Przyjmujący zgłoszenie funkcjonariusz podejrzewa, że ktoś stroi sobie z niego żarty. No bo jak to tak? Mumia? Znaleziona tak po prostu w środku miasta? Przybyły na miejsce zdarzenia nadkomisarz Barnaba Uszkier ze zdziwieniem stwierdza, że faktycznie ma przed sobą zmumifikowane zwłoki, choć we współczesnym ubraniu. Kto i dlaczego to zrobił? I czemu pozostawił ciało na widoku? Chciał się pochwalić swoim dziełem? Wkrótce odnalezione zostają kolejne zwłoki…
Z debiutami bywa różnie, dlatego też sama podchodzę do nich z pewną dozą sceptycyzmu. Nie wiadomo przecież, czego spodziewać się po historii napisanej przez początkującego pisarza i czy lektura takiego dzieła nie będzie po prostu rozczarowująca. W przypadku „Literata” zostałam mile zaskoczona. Nie dość, że autorka pisać umie, to jeszcze robi to tak dobrze, że od jej powieści trudno było mi się oderwać.
Po pierwsze – świetna kreacja głównego bohatera. Nie przerysowana. Barnaba Uszkier – nadkomisarz gdańskiej policji, nie dość że jest doskonałym śledczym, to na dodatek ze wszystkich sił stara się godzić życie zawodowe z rodzinnym nie chcąc stawiać pracy na pierwszym miejscu zaniedbując przez to swoich bliskich. Znany jest z tego, że lubi dziwne sprawy, dlatego też nie powinno dziwić, że to właśnie jemu została przydzielona sprawa znalezionej mumii. Jest człowiekiem powszechnie szanowanym. Ma bardzo dobry kontakt z podwładnymi, którymi nie tylko umiejętnie komenderuje, ale przede wszystkim ich słucha. Nawet działając pod presją – czy to czasu, czy wywieranych nacisków z góry – potrafi myśleć logicznie i analizować fakty.
Po drugie – ciekawie przedstawiona praca policji. Krok po kroku śledzimy poczynania Uszkiera oraz jego zespołu starających się rozwiązać ostatnie niepokojące wydarzenia. Widzimy dokładnie jak przebiega cały proces śledczy – praca techników, patologa, psychologa, wywiadowców i wszystkich innych ludzi w jakikolwiek sposób związanych ze sprawą. Jesteśmy świadkami ludzkiej bezsilności w obliczu braku postępów w śledztwie oraz wzmożonej aktywności i ekscytacji w momencie pojawienia się jakichś tropów oraz wiązanych z tym nadziei na ujęcie sprawcy. Czytając to wszystko ma się wrażenie, jakby autorka sama była policjantką i znała to wszystko z własnego doświadczenia.
Po trzecie – nieprzewidywalność historii. Autorka snuje swą opowieść w taki sposób, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co za chwilę się wydarzy, ani jak też to wszystko się zakończy. Jak dla mnie to ogromny plus tej powieści.
Jedyne zastrzeżenie, jakie mam, to do korekty. W moim wydaniu natrafiłam na kilka błędów w tekście, większość w postaci literówek. Na całe szczęście nie ma tego aż tak dużo, aby miało irytować podczas lektury i odbierać przyjemność z czytania. Mam nadzieję, że niedawno wypuszczone na rynek wznowienie tej powieści zostało pod tym kątem poprawione.
Podsumowując: „Literat” to bardzo dobry debiut Agnieszki Pruskiej i początek dobrze rokującej serii kryminalnej, po którą sięgnąć powinni nie tylko pasjonaci gatunku, ale też wszyscy pragnący przeczytać historię nie tylko wciągającą, ale też nieprzewidywalną. Polecam.
Moja ocena: 5/6
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2013, wyd.I
Seria: ABC
Oprawa: miękka
Liczba stron: 332
ISBN: 978-83-62465-78-1