Kto pierwszy rzuci kamieniem?

Dotąd tego nie robiłam, ale tym razem wezmę udział w dyskusji dotyczącej tragedii, która niedawno wydarzyła się w Rybniku. Chodzi oczywiście o pozostawione przez ojca na osiem godzin w zamkniętym samochodzie na parkingu zakładowym jego trzyletnie dziecko – na skutek czego dziewczynka poniosła śmierć. Denerwuje mnie wszechobecna nagonka na tego człowieka. Niecenzuralne słowa sypią się z ust ludzi na prawo i lewo, wszędzie sączy się jad i jakby dało radę zlinczowaliby tego biednego ojca na miejscu. Tak, dobrze czytacie, napisałam „biednego ojca”, gdyż ja go nie nienawidzę, nie potępiam. Ja mu współczuję. I to bardzo. I mówię to jako kobieta, która będąc sama matką nie potrafi sobie wyobrazić tego, co ten człowiek musi teraz czuć. Jak mocno musi go boleć serce… Próbowałam postawić się w jego sytuacji – umiera moja córka, z mojej winy (choć nie celowo!! zrozumcie to!!), a zewsząd otacza mnie ludzka nienawiść. Mam wrażenie, że nie potrafiłabym się po czymś takim podnieść. Do tego jeszcze zaszczuta jak pies przez media (artykuły z nagłówkami typu „Oliwka upiekła się w aucie”…) i obcych ludzi. Prędzej bym się totalnie załamała, wręcz oszalała z żalu i bólu po stracie, a może nawet targnęła na swoje życie… Ten biedny człowiek wylądował w szpitalu, zajęli się nim psychiatrzy. Dziwicie się? Bo ja nie, absolutnie nie. Do niego nie dociera to, co się stało. Jest w totalnym szoku. Nie rozumie, jak mogło do tego dojść. Był pewien, że odwiózł małą do przedszkola… a tymczasem wydarzyła się tragedia. Nie wyobrażam sobie jego dalszego życia, bo do samego końca będzie żył z poczuciem winy. Chciałabym, aby ludzie zamiast z góry go oceniać (bo to tak łatwo prawda???) zastanowili się, dlaczego w ogóle do tego doszło? Poszukali na spokojnie wyjaśnienia, zamiast gorączkować się i zarzekać, że im to nigdy by się nie przydarzyło. Bo chyba nie sądzicie, że on to zrobił specjalnie?… Jego los już wyjątkowo okrutnie ukarał. Nie sądzicie, że wystarczy? Jak dla mnie, to aż nadto.

Dlatego zamiast pochopnie oceniać, wydawać na prawo i lewo wyroki, bezpodstawnie osądzać innych, sami bądźcie bardziej czujni. W czasie upalnych dni będąc czy to na parkingu, czy w innym miejscu, zaglądajcie do aut. To Was nic nie kosztuje, a komuś może uratować życie. Pamiętajcie, że jeśli zauważycie zamknięte w samochodzie dziecko, a nawet psa (kota, inne), wolno Wam wybić szybę i nie poniesiecie za to żadnych konsekwencji prawnych, bowiem w tym wypadku liczy się wyższy cel – ratowanie życia, a nie czyjeś mienie. Nie pozostawajmy bierni!

Ku przestrodze…

Szczególnej uwadze polecam wpis na blogu oczekując.pl
 

2Shares