„Kraina lodu” (Frozen, 2013)

Z pewnością większość z Was dawno już obejrzała „Krainę lodu”, disnejowski film animowany inspirowany baśnią Christiana Andersena „Królowa Śniegu”, który swą premierę miał w listopadzie 2013 roku, zdobywcę licznych nagród (w tym dwóch Oscarów) oraz nominacji. Doprawdy nie wiem, gdzie ja się uchowałam, że dotąd nie dane mi było poznać tej historii. Ale jak to mówią – lepiej późno niż wcale, nieprawdaż?

Jest to opowieść o dwóch siostrach – Elsie i Annie, z których pierwsza od urodzenia włada mocą panowania nad śniegiem i lodem, z czym zmuszona jest się kryć przed wszystkimi, włączając w to młodszą siostrę, druga zaś, odtrącona dla jej dobra przez Elsę, nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak się stało i przez lata zabiega o jej uwagę. Kiedy w dniu koronacji Anna przedstawia starszej siostrze człowieka, którego ledwo co poznała, a już zamierza za niego wyjść, dochodzi do katastrofy. Elsa traci kontrolę nad swoją mocą i sprowadza zimę na całe królestwo Arendelle. Anna, chcąc przywrócić lato oraz odzyskać siostrę, wyrusza w niebezpieczną podróż, by odnaleźć Elsę. Towarzystwem i pomocą służyć jej będą napotkani po drodze handlujący lodem Kristoff i jego renifer oraz pocieszny bałwanek Olaf.

Kraina-lodu-towarzysze

Muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak pięknej bajki. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno dziewczynki (księżniczki i książęta, bale i piękne suknie, wielka miłość) jak i chłopcy (sceny walk, pościgi i ucieczki). Głowę jednak daję za to, że serca wszystkich widzów – i tych małych, i tych dużych, podbije wspomniany prędzej bałwanek Olaf, któremu głosu w polskiej wersji językowej użyczył Czesław Mozil. Jest nie tylko uroczy i sympatyczny, ale przede wszystkim to dzięki niemu ta bajka jest tak pełna humoru. Poza tym postać ta jest dowodem na to, że warto marzyć, nawet o rzeczach pozornie niemożliwych do zdobycia. „Kraina lodu” to również dowód na to, jak potężna siła drzemie w prawdziwej miłości oraz że dobro zawsze zwycięża.

Kraina-lodu-Olaf

Dużą rolę w „Krainie lodu” odgrywa muzyka, za którą odpowiedzialny jest wybitny kompozytor filmowy Christophe Beck. Nie stanowi ona jedynie tła dla opowieści, jak to często w bajkach bywa, ale wręcz słychać ją z ust bohaterów, przez co „Krainę lodu” zalicza się też do musicalu. To właśnie za jedną z piosenek („Let It Go”, wyk. Idina Menzel) bajka ta otrzymała Oscara.

polska wersja

Duże wrażenie zrobiły na mnie też efekty specjalne. Nie przesadzone, nie przerysowane. I ten cudownie bajkowy śnieg. Dawno już nie widziałam tak przepięknie przedstawionych płatków śniegu.

Kraina-lodu-śnieg

Przyjemnie spędziłam czas podczas seansu „Krainy lodu” i jestem pewna, że jeszcze nie jeden raz do niej powrócę – zwłaszcza, że bajka ta przypadła do gustu mojej córce. To jedna z tych opowieści, które w żadnym wypadku się nie nudzą i które z każdym kolejnym seansem bawią i sprawiają równie dużą przyjemność jak podczas pierwszego oglądania.

gwiazdki (11)

Tytuł oryginalny: Frozen
Gatunek: animacja, familijny, musical
Czas: 98 min
Produkcja: USA
Premiera: listopad 2013
Reżyseria: Chris Buck, Jennifer Lee
Scenariusz: Jennifer Lee
Muzyka: Christophe Beck

bookmaster

17Shares