"Jak skrzat Jagódka słuchał dobrych rad" – Ewa Stadtmuller [recenzja, 182]

Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2013
Seria: Przygody skrzata Jagódki
Ilustracje: Kazimierz Wasilewski
Oprawa: miękka
Ilość stron: 12
ISBN: 978-83-7437-893-2

Skrzat Jagódka mieszka wraz ze swoją żoną Poziomką w leśnej chatce. Za sąsiadkę mają panią Sowę. Pewnego dnia Jagódka zjawia się u niej z prośbą o poradę. Każdy bowiem w lesie wie, że sowy to bardzo mądre ptaki. Skrzacik zwierzył się sąsiadce, że niepokoi go zachowanie jego żony. Ostatnio po powrocie do domu nie było ani Poziomki, ani przygotowanego dla niego obiadu, przez co biedak musiał iść głodny spać. A teraz Poziomka wyjechała do swojej babci i nadal nie wraca. Pani sowa spytała Jagódkę, czy rozmawiał o tym z Poziomką. Skrzacik przyznał, że jego żona nawet próbowała, ale on nigdy nie miał dla niej czasu. Sąsiadka postanowiła, że Jagódka weźmie udział w pewnym eksperymencie! Cóż takiego musiał zrobić mały Jagódka? Czy dzięki eksperymentowi zrozumiał, dlaczego Poziomka w ostatnich dniach zachowywała się tak dziwnie?

Książeczka liczy sobie zaledwie 12 stron. Mimo niewielkiej objętości przekazuje nam wiele życiowych mądrości. Zwraca uwagę na to jak ważna jest rozmowa z drugą osobą. Kiedy pojawiają się jakieś problemy nie należy ich ignorować, ale zasiąść wspólnie i porozmawiać o tym. Należy spróbować wyjaśnić sobie, w czym tkwi problem i w jaki sposób można go rozwiązać. Poza tym nie powinno się zaniedbywać drugiej osoby. To, że ktoś już jest naszą żoną (bądź przyjacielem) nie oznacza, że nie powinniśmy się starać o względy tej osoby. Nie wolno zapominać o potrzebach drugiej strony. Warto byłoby również od czasu do czasu sprawić drugiej osobie jakąś przyjemność, zupełnie bezinteresownie. Jeśli będziemy pamiętali o tych sprawach, nasze wspólne relacje będą o wiele lepsze, a i ewentualnym problemom, które czasem się pojawią, będziemy potrafili stawić czoła.

Bajka o Jagódce należy do serii książeczek pt „Przygody skrzata Jagódki”. Do tej pory z moją córeczką nie miałyśmy styczności z książeczkami o wspomnianym skrzacie. Pierwsze spotkanie z tą małą istotką było jednak jak najbardziej udane. Bajka jest króciutka, dzięki czemu nie znużyła mojej córci podczas jej czytania. Ilustracje wykonane przez pana Kazimierza Wasilewskiego są bardzo delikatne i subtelne. Od razu spodobały się mojemu dziecku. Bardzo chętnie przeczytam córce jeszcze jakąś bajkę o przygodach małego Jagódki. A i Wam polecam tę książeczkę. Jest to mądra bajka, która wiele dobrego nauczy Wasze dzieci.

Moja ocena: 5/6
Za książeczkę dziękuję

0Shares