I znów mam dylemat… i co tu zrobić?

Hmmm.. Jutro najprawdopodobniej będziecie mogli przeczytać nową recenzję na moim blogu. Książkę przeczytałam. Muszę tylko zebrać myśli, żeby zasiąść do przelania ich w recenzji.
Tymczasem zwrócę się do Was z pewnym zapytaniem. Jak wiecie uwielbiam czytać. Ale to już doskonale wiecie. Zdajecie sobie również sprawę, że czytuję tak samo chętnie książki w wersji papierowej, czy też w wersji elektronicznej. Przed audiobookami stronię na całej linii. Jakoś nie potrafię się do nich przekonać. I jak widać los postanowił się ze mnie pośmiać. Dlaczego? Spojrzałam w skrzynkę pocztową, a tam propozycja współpracy od Audeo.pl. I cóż. Mam teraz zagwozdkę. Czytywałam bowiem już wielokrotnie na blogach, że recenzenci są bardzo zadowoleni z kontaktu z tym portalem, a także z tej formy zapoznawania się z literaturą. Przyznam, że w takich momentach moje stanowcze postanowienia nie sięgania po audiobooki stają pod znakiem zapytania. Boję się jednak cały czas, czy umiałabym się skupić na tego typu książce i czy wszystko, co bym usłyszała podczas odtwarzania, docierało by do mnie w pełni, czy też świat zewnętrzny rozpraszałby mnie na tyle, że po skończeniu lektury nic bym z niej nie pamiętała. I teraz przyznaję, że nie wiem, co mam robić. Zgodzić się i dać sobie szansę sprawdzenia, czy a nuż mi się jednak spodoba? Czy też trzymać się postanowień i odmówić? Co Wy byście zrobili w takiej sytuacji??

EDIT. godz 20:10

Podjęłam decyzję. Pół dnia chodziłam i się zastanawiałam. Czytałam Wasze komentarze. Wyciągałam wnioski. Zdecydowałam się odmówić. Nie będę brać czegoś na próbę, bo to byłoby nie w porządku w stosunku do platformy Audeo.pl. Poza tym nie lubię zmuszać się do czegoś, co wiem, że mogłoby się skończyć na słomianym zapale. Pozostanę przy wersji tradycyjnej oraz elektronicznej książek. Jestem 100% wzrokowcem i zapewne nic tego już nie zmieni.
Dziękuję Wam równocześnie za wszystkie komentarze, próby podpowiedzi. Dobrze wiedzieć, że w razie dylematów można się do kogoś z tym zgłosić 🙂

0Shares