I nocą trafiają się niespodzianki

Jak co dzień późną porą przeglądałam zaprzyjaźnione blogi. Wszystko było tak jak zwykle – kolejne recenzje, zapowiedzi, stosiki, bądź inne informacje ze świata literatury. Jednak to się zmieniło, kiedy dotarłam do bloga My Logorrhea, gdzie już jakiś czas temu rozpoczął się plebiscyt na TOP 10 blogów. Akurat trafiłam na notkę z wynikami. Nie, nie, spokojnie – nie znalazłam się w tej ścisłej dziesiątce, choć z dobrych źródeł wiem, że m.in. i mój blog był nominowany do tego wyróżnienia. Skąd więc moje zdziwienie? Otóż oprócz wymienionych zwycięskim blogów, opublikowano również wypowiedzi dwóch osób, które nominowały swoich kandydatów i na które wortal granice.pl zwrócił szczególną uwagę nagradzając je pakietami książkowymi. I tu dosłownie szczęka mi opadła. Czemu? Znacie z pewnością blogerkę alison2 nieprawdaż? Kto jeszcze nie zna, to niech lepiej pozna 🙂 Ale wróćmy do tematu. Jak wspomniałam opublikowano wypowiedzi dwóch osób – w tym właśnie alison2. I wiecie co? Znalazłam uzasadnienie, dlaczego to właśnie MÓJ blog powinien dostać się do TOP 10 blogów. Sami przeczytajcie…

Autorkę tego bloga po prostu trzeba lubieć 😉 Nie mam pojęcia czym zajmuje się w życiu pozablogowym ale posiada ona niesamowite zdolności oddziałowywania na czytelnika. Swoimi świetnymi recenzjami przekonała już do siebie większość wydawców na rynku a ja, choć z jednej strony aż zielenieję z zazdrości, po prostu nie mogę nie cieszyć się jej sukcesami. Bo tak to już z nią jest, gdy coś ją cieszy, potrafi tak wymownie się tym podzielić, że cieszą się z nią wszyscy obserwatorzy bloga. Raz po raz wodzi nas za nos zapowiadając jakąś wyjątkową informację czy niespodziankę a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko zaglądać i zaglądać, aż odkryjemy tajemnicę. Jako, że autorka bloga bardzo lubi bezpośredni kontakt z czytelnikami, na jej blogu często pojawiają się posty prowokujące do dyskusji – i to naprawdę działa 🙂 Niemal codziennie można przeczytać u niej o czymś nowym a mimo tego, że praca nad blogiem zapewne zabiera jej sporo czasu, nigdy nie zapomina o tym, by zajrzeć do innych i zostawić swój ślad. Ten blog zna niemal każdy, kto interesuje się recenzjami książek.
 
Kochana moja… Doprawdy nie wiem, co mam powiedzieć. Jak Ci podziękować? Co prawda troszkę napisałam na tamtym blogu, ale to za mało. Nawet nie wiesz, jaki to dla mnie zaszczyt, że w ogóle postanowiłaś nominować mój blog do plebiscytu. A już nie wspomnę o słowach, które na jego temat napisałaś. Brakuje mi słów, aby wyrazić to, co w związku z tym czuję. Wiedz jedno – sprawiłaś mi ogromną niespodziankę. Wpis czytałam w nocy chyba ze trzy razy, a i tak nie docierało do mnie, że te słowa dotyczą mojego bloga. Doprawdy nie wiem, kochana, czym sobie na to zasłużyłam. Przecież w blogosferze jest całe mnóstwo blogerów prowadzących blogi recenzyjne, które piszą o wiele lepiej ode mnie, na których stronach trwają różnorakie ciekawe akcje i które z pewnością potrafią przyciągać o wiele większą uwagę niż ja. Bardzo, ale to BARDZO Ci dziękuję :*
0Shares