Dziś 18 luty, a zatem nastał dzień premiery drugiej części serii „Akademia Mitu” wydawanej przez wydawnictwo Dreams. Jakiś czas temu miałam okazję czytać pierwszą część „Dotyk Gwen Frost„. Przyznaję się bez bicia, że dość krytycznie oceniłam pierwszy tom. Mam jednak ochotę na lekturę „Pocałunku Gwen Frost”, chociażby dlatego, aby przekonać się, czy jest ona lepsza od poprzedniczki oraz w jakim kierunku potoczyły się losy głównej bohaterki.
Ogólnie będę musiała sobie wymienić kiedyś pierwszy tom na nowy egzemplarz. Czemu? Do recenzji dostałam go od portalu Secretum i niestety książce brakuje prawie 20 stron pod koniec… Pisałam wówczas o tym do osoby, od której otrzymałam książkę, jednakże moje zapytanie pozostało do dziś dnia bez odpowiedzi. No cóż…
Wracając do tematu. Kto z Was czeka na drugi tom „Akademii Mitu”? Przyznać no się, szybciutko 🙂
Lekkie przybliżenie książki:
„Gwen Frost żyje. Jeszcze. Bo żniwiarze, wysłannicy boga chaosu, zamierzają ją zabić. Dlatego dziewczyna musi nauczyć się walczyć. Jej trenerem, w Akademii Mitu, jest atrakcyjny Logan Quinn, w którym Gwen potajemnie się podkochuje. Komplikacje są nieuniknione, gdyż Spartanin na początku roku szkolnego złamał jej serce. Wyjazd na narty jest dla niej dobrą okazją, aby odpocząć od ciężkich treningów. W górskim kurorcie poznaje uroczego Prestona. Szybko jednak okazuje się, że dziewczyna ma na głowie nowe zmartwienie: wrogowie Akademii Mitu depczą jej po piętach także poza murami szkoły i nie spoczną, póki raz na zawsze się jej nie pozbędą…” źródło
Na stronie facebookowej wydawnictwa Dreams można zgłaszać chęć zrecenzowania tej części. Warunek jest jeden – trzeba mieć za sobą pierwszy tom oraz napisaną jego recenzję, do której link należy zamieścić pod odpowiednim wpisem na FB wraz ze zgłoszeniem. Przyznaję się bez bicia – zgłosiłam się. Jestem ciekawa, czy dadzą szansę osobie, która pierwszy tom nieco „zjechała”. Hmmm… Wg mnie chyba szczególnie takim osobom powinny zostać wysłane egzemplarze (broń Boże nie mówię, że innym nie! każdy zgłosić się może 🙂 ), żeby przekonać ich, że być może kontynuacja jest lepsza. A czy jest? No właśnie. Chciałabym się przekonać! 😀