Dziś będzie tematycznie :)

Z okazji Halloween dziś będzie notka związana bezpośrednio z jego obchodami 🙂 Nie wiem jeszcze, co to dokładnie będzie, bo piszę na bieżąco, bez przemyślenia, przygotowania wcześniejszego wpisu, zatem zobaczymy, co z tego wyjdzie 🙂
Z całą pewnością zamieszczę informacje o samym święcie – bo bez tego przecież nie można się obyć, a co dalej? A bo ja wiem… 😀

Halloween czas zacząć 🙂

Halloween, Hallowe’en – zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, obchodzony w wielu krajach nocą 31 października, czyli przed dniem Wszystkich Świętych. Odniesienia do Halloween są często widoczne w kulturze popularnej, głównie amerykańskiej.
Halloween najhuczniej jest obchodzony w Stanach ZjednoczonychKanadzieIrlandii i Wielkiej Brytanii. Mimo że dzień nie jest świętem urzędowym, cieszy się po święcie Bożego Narodzenia największą popularnością[1]. Święto Halloween w Polsce pojawiło się w latach 90.
Głównym symbolem święta jest święcąca w środku dynia z wyszczerbionymi zębami. Inne popularne symbole to duchy, wampiry, czarownice, trupie czaszki itp. [źródło]
Historia
Po 835 roku pod wpływem chrześcijaństwa zwyczaj zaczął zanikać, gdy uroczystość Wszystkich Świętych została przeniesiona z maja na 1 listopada.
Druidzi (kapłani celtyccy) wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym, jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Na ołtarzach poświęcano bogowi resztki plonów, zwierzęta i ludzi. Paląc chciano dodawać słońcu sił do walki z ciemnością i chłodem. Wokół ognisk odbywały się tańce śmierci[3]. Symbolem święta Halloween były noszone przez druidów czarne stroje oraz duże rzepy, ponacinane na podobieństwo demonów. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Czarownice w towarzystwie czarnych kotów przepowiadały przyszłość.Dokładna geneza Halloween nie jest znana. Może nią być rzymskie święto na cześć bóstwa owoców i nasion (Pomony) albo z celtyckiego święta na powitanie zimy[2]. Według tej drugiej teorii Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w AngliiIrlandiiSzkocjiWalii i północnej Francji w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych.
Kościół chrześcijański przeciwstawił się obchodzeniu Halloween wprowadzając Dzień Zaduszny. Święto w 998 roku wprowadził św. Odylon, francuski benedyktyn i przełożony opactwa w Cluny. W XIV wieku wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych zostało wprowadzone do liturgii rzymskiej i upowszechnione w całym Kościele
Irlandzcy imigranci sprowadzili tradycję do Ameryki Północnej w latach 40 XIX wieku
31 października 1920 roku w mieście Anoka w stanie Minnesota odbyła się pierwsza w Stanach Zjednoczonych parada z okazji Halloween. Uczestnikami parady byli mieszkańcy, przebrani w kolorowe stroje popularnych postaci. W kolejnych latach pochód organizowano corocznie 31 października. W roku 1937 Anokę ogłoszono światową stolicą Halloween.
W drugiej połowie XX wieku święto trafiło do zachodniej Europy.
Halloween w Polsce pojawiło się pod koniec lat 90. [źródło]
 
Teraz coś klimatycznie pasującego… komu chodzą ciarki po plecach? 😉
Nie może też zabraknąć czegoś do czytania, nieprawdaż? Z okazji Halloween po raz kolejny wyszedł e-book będący zbiorem mrocznych opowieści 🙂 Można go pobrać zupełnie bezpłatnie ze strony Virtualo. Zainteresowane osoby odsyłam o tutaj
Ubiegłoroczne wydanie można również nadal pobrać za free o tutaj
Spędzacie w jakiś szczególny sposób Halloween? Czytacie tematyczne książki? Horrory? A może coś w tv? Podzielcie się ze mną swoimi planami na dzisiejszy wieczór oraz nadchodzącą noc 🙂
Na jutro mam zaplanowaną notkę podsumowującą październik pod względem czytelniczym. Pojutrze zaś najprawdopodobniej będą stosiki październikowych zdobyczy 🙂 A następnie? Może jakaś recenzja. Dziś zaczęłam czytać książkę – jak mnie wciągnie, to może się wyrobię z recenzją 🙂
 
0Shares