Beczka Rumu

Dziś miałam ciężki dzień, jeden z tych, w których to człowiekowi absolutnie nic się nie chce i najlepiej zakopałby się w łóżku, zasnął i obudził się nazajutrz, kiedy znów (być może) zaświeci dla niego słońce. Aby poprawić sobie humor, postanowiłam poeksperymentować z kolejną herbatą, wypróbować coś nowego, czego dotąd nie dane było mi kosztować. Wybór mój padł na mieszankę o nazwie „Beczka Rumu”, która przywędrowała do mnie dzięki uprzejmości sklepu Skworcu. W jej skład wchodzą następujące składniki: czarna herbata Cejlon, kawałki pomarańczy, migdały, goździki, cynamon, cukrowe gwiazdki, kwiaty nagietka i ostu oraz aromat. Wszystko razem prezentuje się następująco:

Sami przyznajcie – wygląda to smakowicie nieprawdaż? A te cukrowe gwiazdki to mnie normalnie rozbroiły 🙂 Choć nie były dla mnie zupełnym zaskoczeniem, gdyż już miałam okazję podziwiać cukrowe choinki oraz serduszka. Tego typu dodatki są bardzo sympatyczne, doskonale urozmaicają całość i sprawiają, że dany produkt robi się w jakiś sposób niepowtarzalny. Przygotowałam więc podręczny zaparzacz (taki tani wyrób marki Biedronka 😉 ) i przystąpiłam do przygotowywania naparu. Zgodnie z tym, co napisano na opakowaniu herbaty, parzyć ją należy 2-3 minuty zalewając wodą o temp nie przekraczającej 95 stopni.

Czasami, kiedy czegoś nie możemy się doczekać, to nawet te 2-3 minuty zdają się nam wiecznością. Znacie to? Z pewnością tak. Patrzyłam, jak herbata powolutku nabiera kolorków – od słomkowego do delikatnego brązu. Byłam bardzo ciekawa efektu końcowego – tzn smaku. Na „sucho” mieszanka ta wyraźnie pachnie cynamonem (o tak, on przebija się na główny plan), migdałami oraz goździkami. Ciekawa kompozycja, muszę to przyznać.

W moim zaparzaczu znalazła się jedna cukrowa gwiazdeczka, która niestety nie dała rady osłodzić takiej ilości przygotowanej herbatki, jaka znalazła się w mojej szklance. Może gdyby dołączyły do niej koleżanki efekt byłby zgoła inny, a tak zmuszona byłam dodać sobie pełną łyżeczkę sypkiej słodkości. I cóż rzec Wam mogę na temat „Beczki Rumu”? Jest dobra, znośna, da się pić, jednak nie powala. W zapachu i smaku przypomina ziółka 😛 Dają się wyczuć goździki, jednak cynamon i migdały gdzieś uleciały (że o pomarańczy nie wspomnę). Marudna się ostatnio zrobiłam nieprawdaż? Strasznie ciężko mi dogodzić – robię się chyb wybredną, wredną babą, która na wszystko kręci nosem 😀 No ale wiecie – poszukuję herbaty idealnej, a „Beczka Rumu” do niej się nie kwalifikuje. Co nie znaczy, że nie warto jej skosztować. Bo i czemu nie? Jest dobra, więc skusić się można. Ale mnie nie powaliła na kolana 😉

Na koniec mam dla Was przepis znaleziony w sieci na korzenne ciasteczka z rumem. Mam nadzieję, że pokusicie się na kulinarne eksperymenty i pochwalicie się później, czy Wam wyszło i co najważniejsze – jak smakowało 🙂

Składniki:

2 szklanki mąki pszennej,
3 łyżki mąki ziemniaczanej,
1,5 szklanki cukru pudru,
1,5 łyżki zmielonego cynamonu,
1/2 łyżeczki zmielonych goździków,
łyżeczka przyprawy do pierników,
1 łyżka ekstraktu z wanilii,
180 g miękkiego masła,
1/3 szklanki jasnego rumu,
2 łyżeczki startej gałki muszkatałowej,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
3 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią,
1jajko,
cukier puder do obtoczenia
Wykonanie:

Zmieszać mąki, przyprawy, proszek do pieczenia. W osobnej misce masło utrzeć wraz z cukrami, dodać ekstrakt, jajko, stopniowo dolać rum (cały czas ucierając). Zagnieść kulę, zawinąć w folię, odstawić na godzinę do lodówki.

Po tym czasie wyciągnąć ciasto, rozwałkować na grubość 3-4 mm i wycinać ciastka, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 170 stopniach przez około 12 minut. Po upieczeniu ułożyć na kratce, następnie jeszcze delikatnie ciepłe ciastka obtaczać w cukrze pudrze.

Zarówno zdjęcie oraz cały przepis pochodzą z bloga Torta della figlia.

0Shares