152. "Kochanka" – Patryk Nowodworski



Wydawnictwo: Psychoskok
Data publikacji: 30 listopad 2012
Oprawa: e-book
Ilość stron: 195
ISBN: 978-83-6354-838-4

Franek to mąż Mirki oraz ojciec trojki dzieci, synka i dwóch córeczek. Na co dzień pracuje w firmie budowlanej jako przedstawiciel handlowy. To właśnie w pracy poznał swoją kochankę, Andżelikę. Sam nie wie, dlaczego właściwie znalazł sobie drugą kobietę, z którą potajemnie zaczął romansować. Uważał dotąd, że jego małżeństwo jest udane. Dochodzi z czasem do wniosku, że pora zakończyć znajomość z Andżeliką, jednakże kobieta nie chce słyszeć o końcu ich romansu. Grozi Frankowi, że powie jego żonie o ich potajemnych schadzkach. Mężczyzna nie może na to pozwolić. Uznaje, że najlepszym wyjściem będzie pozbycie się uciążliwej kochanki. W jaki sposób? Franek postanowił ją zabić. Dobrą okazją może być do tego firmowy wyjazd do Zakopanego. To właśnie tam nasz główny bohater będzie starał się „pozbyć problemu”. Na miejscu Franek przekona się jednak, że zabicie drugiej osoby nie jest takie proste, jak to sobie wyobrażał. Do tego zrodzą się w nim uczucia, jakich się w ogóle nie spodziewał. Mało tego! Na jaw wyjdą tajemnice, które mogą zakończyć jego długoletni związek z Mirką. Jak to się wszystko zakończy?

Kochanka to urocza historia pełna zabawnych sytuacji, z wartką akcją oraz pewną dozą erotyzmu”. Taki oto opis znalazłam na stronie wydawcy. Pomyślałam sobie, że to może być całkiem ciekawa lektura, niezobowiązująca i lekka, która pozwoli mi się rozerwać. Przyznaję, pośmiałam się czytając o perypetiach głównego bohatera, które poznajemy dzięki narracji pierwszoosobowej. Franek ma niesamowite pomysły zabicia swojej kochanki. Czasem wręcz dość naiwne. Jak się łatwo domyśleć, nic mu z tego nie wychodzi. Przez splot nieprzewidzianych wypadków Andżelika z każdej sytuacji wychodzi cało, czym początkowo doprowadza głównego bohatera do szewskiej pasji. Po drodze Franek obrywa tyle razy od napotkanych osób, że momentami nie dawałam wiary, że daje on radę poruszać się o własnych siłach. Znalazłam też wspomnianą „dozę erotyzmu”, która akurat nie do końca przypadła mi do gustu. Pan Nowodworski posługuje się dość dosadnym językiem. Wszystko opisuje szczegółowo i bez owijania w bawełnę. Nawet najzwyczajniejsze potrzeby fizjologiczne… Do tego książka przepełniona jest ciętym dowcipem, pełnym sarkazmu, a język postaci występujących na kartach powieści nie jest pozbawiony wulgaryzmu. Głównego bohatera niestety nie polubiłam. Nienawidzę bezczelnych i zadufanych w sobie typów, a taki właśnie jest Franek. Wszystko to razem wzięte sprowadza się do tego, że książka mi się nie spodobała.

Chciałam miło spędzić czas podczas lektury „Kochanki”, ale niestety mi się to nie udało. Z utęsknieniem wyczekiwałam końca. A gdy ten już nastał… okazało się, że książka ta nie kończy się na tym tomie, tylko będzie miała kontynuację. Szkoda tylko, że na stronie wydawcy nie ma o tym ani słowa… Bynajmniej osobiście nie zamierzam sięgać po kolejną część, aby dowiedzieć się, jak potoczą się dalej losy Franka oraz jego kochanicy.

Moja ocena: 3/6
(podniesiona o 1 pkt dzięki kilku zabawnym dialogom w książce)
Za e-booka bardzo dziękuję wydawnictwu

0Shares