148. "Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie" – Agnieszka Steur – recenzja przedpremierowa

Jangblizja to piękny świat, w którym w zgodzie żyją ze sobą różne Gatunki oraz Rodzaje. Wszyscy traktowani są równo. Władzę sprawuje król Taro wraz ze swoją małżonką Zarą. Razem ze swoimi dziećmi, księciem Roanem oraz księżniczką Naną, mieszkają na zamku Karmit Namin. Jednakże pewnego dnia życie mieszkańców Jangblizji ulega diametralnej zmianie. Z odległych krain zbliża się prawdziwe niebezpieczeństwo. Pod wodzą Szmaragdowej Pani wyruszyła zbrojna armia, aby podbić Jangblizję. Królewska para postanawia zadbać o bezpieczeństwo swoich dzieci. W tym celu zostają wytypowani opiekunowie do ochrony księcia i księżniczki, którzy mają ich zabrać do Tamtego Świata, który wśród mieszkańców Jangblizji znany jest jedynie z legend oraz plotek. Nikt do końca nie wie, co się tak naprawdę znajduje w Tajemniczym Świecie. Jak wieść niesie jest to niebezpieczny świat, pełen tajemnic i dziwnych stworzeń. Jednakże w obliczu zbliżającej się wojny wydaje się być jedynym miejscem, w którym można ukryć książęta przed Szmaragdową Panią. Po przybyciu do Tamtego Świata dzieci zauważają, że nie są jedynymi Jangblizjanami w tym miejscu. Tylko dlaczego? Jakim sposobem tamci znaleźli się również w tym świecie?

Rozpoczyna się Wielka Bitwa. Wojska Szmaragdowej Pani są o wiele silniejsze i liczniejsze niż jangblizjańscy obrońcy. Ich kraina zostaje szybko podbita. Królowa Zara zostaje osadzona we Wschodniej Wieży, która odtąd ma być jej więzieniem, natomiast król Taro w niedający się wyjaśnić sposób znika z pola bitwy i wszelki słuch o nim ginie.

Co czeka książęta w Tamtym Świecie? Na jakie niebezpieczeństwa są narażeni? Czy dowiedzą się prawdy o innych Jangblizjanach w Tamtym Świecie? Czy uda się uwolnić królową z jej więziennej celi? I w końcu, gdzie przepadł król Taro? Czy Jangblizja może jeszcze liczyć na wywalczenie wolności i powrót spokojnego życia, jakie dotąd wiedli jej mieszkańcy?

Agnieszka Steur jest absolwentką Wydziału Języków Słowiańskich i Kultury na Uniwersytecie Uniwersyteckim. Od 12 lat w raz z rodziną mieszka w Holandii. To wielokrotnie nagradzana za swoje prace dziennikarka oraz od 2011 roku nauczycielka języka polskiego w Polskiej Szkółce w Utrechcie. Od wielu lat prowadzi blog Emigrantka www.steuraj.blogspot.nl o tematyce emigracyjnej i kulturalnej. „Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie” to jej pierwsza powieść fantasy. Autorka przewidziała trzy części tego cyklu. Pierwszy tom ma ukazać się równocześnie na początku 2013 roku w Polsce, Holandii oraz Anglii. Obecnie pani Steur pracuje nad drugą częścią.

Powieść „Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie” to typowa książka dla młodzieży z gatunku fantasy. Autorka miała ciekawy pomysł na stworzenie świata, w którym wszystkie stworzenia żyją na równi. Nie ma równych i równiejszych. Tu naprawdę wszyscy traktowani są jednakowo. W Jangblizji można spotkać wiele interesujących istot, jak np Płynnych, Owcowatych, Kocich, Koniowatych, Ludzkich, Lotnych i wielu innych. Tamten Świat jest dla wszystkich jedną wielką zagadką. Sama zastanawiałam się, sięgając po lekturę, jakiż ten świat właściwie będzie, o jakich to niebezpieczeństwach wspominała autorka w opisie książki. I powiem Wam szczerze, że zupełnie nie spodziewałam się tego, co znalazłam w Tamtym Świecie. To było prawdziwe zaskoczenie. Jednakże jeśli mam być szczera, miałam nadzieję na coś zupełnie innego. Chciałam znaleźć się w iście surrealistycznym świecie, najeżonym co rusz pułapkami, różnego rodzaju niebezpieczeństwami, o których wspominali niektórzy z Jangblizjan. A co znalazłam? Świat, który mnie absolutnie niczym nie zaskoczył. Roan, Nana oraz ich opiekunowie mogli doprawdy poczuć się obco w takim świecie, gdyż to, co się w nim dzieje, jest absolutnie niedopuszczalne w ich Jangblizji. Jednakże mnie, jako czytelnika, zupełnie nie zadowoliło to, co w nim odnalazłam. Dla książąt będzie to dodatkowo droga do poznania prawdy o prawach rządzących w ich ojczyźnie oraz o nich samych.

Historię poznajemy dzięki narracji trzecioosobowej oraz dziennikom królowej Zary. Wspomnienia matki Roana oraz Nany przybliżają nam to, co się stało krótko przed Wielką Bitwą, jak i po niej. Język powieści jest bardzo prosty. Typowy dla książek młodzieżowych. Na kartach powieści odnajdziemy kilka ciekawych ilustracji, a także mapy Jangblizji. Po drodze napotkałam kilka potknięć ortograficznych, na całe szczęście nie wpływają one w negatywny sposób na odbiór całości. Książkę czyta się bardzo szybko. Bohaterowie? Poza tym, że pochodzą z różnych Gatunków i Rodzajów nie wyróżniają się niczym szczególnym. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy któregoś z nich polubiłam bardziej bądź mniej od pozostałych. Zakończenie sprawia, że czym prędzej ma się ochotę sięgnąć po kolejną część, aby dowiedzieć się, co stało się dalej.

Patrząc na to, że jest to debiutancka powieść pani Agnieszki Steur, można uznać ją za dobrą lekturę na wolną chwilę. Niestety nie jest to żadna wybitna książka. Nie ma w niej nic takiego, co na dłużej przykułoby uwagę czytelnika. Czyta się ją bardzo dobrze, losy bohaterów są całkiem ciekawe, jednakże całość na długo nie zapada w pamięci. Ot lekka lektura na jeden bądź dwa wieczory, która umili nam czas, ale niczego nadzwyczajnego do naszego życia nie wniesie. Czy sięgnę po kontynuację? Zapewne tak, gdyż chciałabym jednak dowiedzieć się, jak potoczą się losy Jangblizjan. Czy polecam lekturę? Młodzieży powinna się spodobać. Osobom starszym, dojrzalszym, którzy oczekują czegoś więcej po książce, nie polecam. Na rynku jest o wiele więcej interesujących tytułów, którym warto poświęcić swój wolny czas.

Grafika pochodzi z oficjalnej strony książki

Moja ocena: 
4/6 (dla młodzieży)
3/6 (dla dorosłych)
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2012
Seria: Wojna w Jangblizji, tom 1
Oprawa: miękka
Ilość stron: 280
ISBN: 978-83-7856-071-5

Za książkę dziękuję wortalowi

Na którym również pojawiła się ta recenzja.

0Shares